Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
"Robin Hood: Prince of Sherwood" - J.Hunter (2008)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Film
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Czw 0:21, 27 Lis 2008    Temat postu: "Robin Hood: Prince of Sherwood" - J.Hunter (2008)

Znalazłam toto na amazonie, wydane ostatnio na dvd, pomyślałam "ohoho, super, jakaś nowa produkcja". Ale patrzę - to coś jest amerykańskie. Dzwonek alarmowy się włączył. Filmowane w Alabamie wyłącznie. "No" - myślę - "niedobrze. Gdzie, jak gdzie, ale w Alabamie chyba zbyt wielu zamków, czy średniowiecznych puszcz nie posiadają". Aktorzy całkowicie nieznani. "Zaraz, amerykańska produkcja o Robinie, zero jakichkolwiek słynnych nazwisk??"
Natrafiłam wreszcie na trailer. Na samym początku zostałam ogłuszona muzyką do filmu "Willow", co spotęgowało jeszcze moje złe przeczucia. A potem zobaczyłam brodę Szeryfa i ómarłam. Moment, gdy dwie grupy przeciwników pędzą na siebie, ma w sobie coś z montypythonowych bitew odtwarzanych przez staruszki. Moje skojarzenia były też i z naszego podwórka - przypomniały mi się "Misiowe" dzieci z czworaków, bez odpowiedniej opieki dentystycznej. A co tam, powiedzmy sobie szczerze i bez ogródek - to było jak żywcem wyjęte z planu filmowego "Ostatniej paróweczki hrabiego Barry Kenta".

http://www.youtube.com/watch?v=m-u0kKjkZjw

...i pomyśleć, że miałam nadzieje, że to NORMALNY film będzie Very Happy
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 21:11, 02 Gru 2008    Temat postu:

O bosh.... Ta obrośnięta małpa z doklejoną brodą to mam być ja???!!

A kamerzysta chyba miał delirium, albo jakąś inną poważną przypadłość powodującą niekontrolowane drżenie mięśni.

To chyba nie jest nowy film? I ciężko mi uwierzyć, że amerykański. No w szok wpadłam normalnie, że Amerykanie tak poskąpili kasy - bo nawet średniobudżetowe to to nie jest.

Fuj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Wto 21:21, 02 Gru 2008    Temat postu:

vesilene, toż to parodia. Very Happy
Zapewne - sądząc po budżecie - coś w stylu naszego "Robin Hooda i czwartej strzały".
Ale przyznam - z początku się nabrałam Wink
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 21:26, 02 Gru 2008    Temat postu:

Aaaaaaa....

Tym samym wydało się, że łatwo mnie nabrać Sad

.....

Ale GUPIA* parodia Razz Razz Razz

Smile

* - błąd zamierzony
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Arghun

Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prusy Królewskie
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Czw 19:27, 23 Lut 2012    Temat postu:

vesilene napisał:
Aaaaaaa....

Tym samym wydało się, że łatwo mnie nabrać Sad

.....

Ale GUPIA* parodia Razz Razz Razz

Smile

* - błąd zamierzony


Muszę go obejrzeć, po prostu uwielbiam złe filmy. "Aztecki Tyranozaur" na przykład reprezentuje podobny poziom do "Prince of Sherwood". Tak po amatorsku zrobiony, że nawet na trzeźwo zrywałem boki. Efekty specjalne z jasełek w gimnazjum, charakteryzacja i garderoba na tym samym poziomie, jeśli nie niżej, no i ten błyskotliwy scenariusz. Jak bardzo zdesperowanym trzeba być aby wydać 200$ na wyprodukowanie takiego gniota?. Czy ktoś ma pełną wersję "RH:PoS"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 21:15, 23 Lut 2012    Temat postu:

Arghun napisał:
Muszę go obejrzeć, po prostu uwielbiam złe filmy.


Witaj w klubie Wink Myślę, że pewnego dnia też go obejrzę. Ale cieszę się, że ktoś oprócz mnie lubuje się w gniotach. To jest mega przezabawne kino! Bez porównania do większości komedii. Jeśli aktorzy próbują być zabawni, ale im to nie wychodzi, to to jest żenujące dla mnie jako widza. Jeśli jednak pomimo kiepskiego warsztatu silą się na dramatyzm, wówczas dostarczają mi nieświadomie wspaniałej rozrywki. To samo tyczy się scenariuszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Film Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin