Sir Guy of Gisburne (Robert Addie)

Anava · Wysłany: Czw 17:48, 25 Lut 2021 Temat postu:

Jak byłam dzieckiem to byłam fanką Sir Guya . Muszę przyznać że po latach zauważyłam w nim coś co zwykle mi umykało kiedy byłam dzieckiem . Blondowłosy Gisbern dowodzi wojskiem szeryfa ale często to nie kieruje się zdrowym rosądkiem albo ja odniosłam takie wrażenie . Jest bardzo narwany . A tak z innej beczki wiadomo skąd wziął się u szeryfa sensie jak dostał te robote.

Owain ap Cymru · Wysłany: Czw 19:59, 25 Lut 2021 Temat postu:

Sir Guy jest postacią dość narwaną i raczej kieruje się impulsem niż zdrowym rozsądkiem. Z tym się chyba zgodzą wszyscy.
Nie wiadomo, jak On się znalazł na dworze De Reinault. Jeśli serial próbował by być wiarygodny, to zgaduję, że Guy po wielu perypetiach i wyprawach wojennych, w których brał udział, stwierdził że lepiej będzie znaleźć jakieś spokojniejsze zajęcie. Ktoś go polecił De Reinaltowi, który właśnie potrzebował swojego przybocznego. Może jego matka posłużyła sie swoimi koneksjami? W serialu nie jest to niestety poruszone.

Anava · Wysłany: Pią 19:05, 26 Lut 2021 Temat postu:

Jaka kobieta nadawała by się na żonę dla Gisuberna jakieś pomysły. Były propozycje jaka powinna być przyszła szeryfowa czas na coś innego .

Anava · Wysłany: Pon 10:49, 01 Mar 2021 Temat postu: Wyobrażam sobie

Wyobrażam sobie dwie damy które były żonami Sir Guya i szeryfa jak obydwie muszą słuchać ich narzekań itp . A potem mężowie wyjedżają i białogłowy z radością siedzą ciesząc się ciszą w zamku. A potem mężowie wracają i one podnoszą o czy w górę dlatego tak szybko wrócili miało ich nie być 3 a wracaja po 2 . Nie wiem tylko gdzie Guy by ze swoją mieszkał ale chyba u swojego pana bo zamku swojego nie miał czy miał ? Dajcie znać czy Gisberne posiadał jakieś włości czy coś w tym rodzaju

Owain ap Cymru · Wysłany: Nie 19:14, 07 Mar 2021 Temat postu:

Mówiąc kolokwialnie Gisberne był gołodupcem. Ojciec go wydziedziczył po tym, jak uznał, że Guy jest owocem zdrady. Dlatego siedział u szeryfa i znosił wszystkie zniewagi. Kiedy w końcu zdecydował się wypowiedzieć służbę, to też nie poszedł na swoje, tylko chciał zmienić pracodawcę.