Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
The Path - Magiczny las i piękna muzyka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Gry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 9:06, 15 Wrz 2010    Temat postu: The Path - Magiczny las i piękna muzyka



The Path (2009) jest co prawda grą, jako produkt rynkowy, ale nie jest grą w powszechnym tego słowa znaczeniu. Jest to pewien rodzaj interaktywnej opowieści z gatunku horroru psychologicznego z dużą ilością podtekstów, ukrytych znaczeń i behawioralnych symboli - krótko mówiąc, uczta dla psychologa. Podstawą dla scenariusza gry była znana wszystkim bajka o czerwonym kapturku, jednak nie jest to absolutnie gra dla dzieci. Polecałabym ją nie tyle graczom, co każdej odpowiednio dojrzałej osobie, która lubi się odprężyć po pracy w bardzo pięknych, acz ciut niepokojących klimatach.

MAGICZNY LAS I PIĘKNA MUZYKA

Ten podtytuł miał w prawdzie na celu przyciągnąć uwagę fanów RoS, gdzie jak wiemy oba te elementy odgrywają dosyć istotną rolę. Ale tak na prawdę to faktycznie The Path najprościej można opisać właśnie tymi słowy. Warto jeszcze dodać - domek babci, czyli najbardziej poschizowany domek, jaki kiedykolwiek widzieliście (ale o tym później). Sam las jest doprawdy magicznym miejscem (a w nim same cuda i dziwy, hyhy). Jest po prostu piękny, bardzo realistyczny w swojej nierealności a grafika wręcz zapiera w piersiach dech. Zwłaszcza jeśli eksplorację lasu umila nam ścieżka dźwiękowa stworzona przez Jarboe. Muzyka jest tak urokliwa, jak dzieła Clannad, z tym że bardziej głębsza, wrażliwsza, niepokojąca i eksperymentalna. W Wikipedii znalazłam: psychedelic folk i już chyba lepiej tego nie ujmę.

W KOGO SIĘ WCIELAMY

Scarlet, Ruby, Ginger, Rose, Carmen i Robin - jesteśmy jedną z głównych sześciu postaci, dziewczynek w czerwono-czarnych ubrankach i w różnym wieku, których celem teoretycznie jest dojście do domku babci kierując się prostą ścieżką. Praktycznie jednak każda z nich powinna stanąć wpierw oko w oko ze swoim własnym strachem, czyli z wilkiem, który pojawia się w skórze tego, co daną dziewczynkę najbardziej fascynuje. W tym celu musimy zapuścić się w gęsty las. Na początku ścieżki las jest bardziej przejrzysty, na końcu bardziej mroczny. Jednak po wejściu do lasu odpowiednio głęboko nie trafimy sami spowrotem do ścieżki. Ba! Ten las nie ma początku ani końca! Żeby trafić na ścieżkę, można poczekać stojąc w miejcu dłuższą chwilę. Wtedy pojawi się dziewczynka w bieli (siódma tajemnicza postać) i jakimś cudem wyprowadzi nas z lasu. Drugim i niestety koniecznym sposobem jest spotkać wilka.

ZAWARTOŚĆ LASU

Watro w końcu wspomnieć coś o celu gry. Spotkanie z wilkiem spowoduje naszą późniejszą wizytę w chorym domku chorej babci. Ilość pokoi, które odwiedzimy, i wrażeń, które w nim przeżyjemy, będzie jednak zależała od tego, ile przedmiotów odkryliśmy w lesie. A nie jest to proste, bo zabłądzić w nie kończącym się lesie nie jest wcale sztuką. Dobrze jest wpierw którąś z dziewczynek pokicać do babci standardową ścieżką, wówczas aktywuje nam się odrobineczkę pomocna mapa. Natomiast znaleźć wilka nie jest trudno, ponieważ na brzegu ekranu pojawiają się malutkie ikonki wskazujące kierunki, w których łapa symbolizuje miejsce pobytu wilka, natomiast taki jakby liść - miejsce, w którym przebywa dziewczynka w bieli. Nasze dziewczynki znajdują różne przedmioty, przy których wyrażają własne myśli, niejednokrotnie myśli samobójcze. Każda dziewczynka ma przypisane jakieś przedmioty, niestety w dokumentacji do gry nie znajdziemy na ten temat informacji - w tym celu trzeba poszperać w necie, o ile oczywiście utkniemy. Osobiście nie odnalazłam tylko jednego przedmiotu, bodajże chyba roweru. A zaczęłam już latać po lesie niemal tak nerwowo jak Gisburne w Lord of the Trees.

W lesie rosną też takie jakby perłowe kwiatki. Zbieranie ich niczego nie zmienia w fabule gry. Dodaje tylko kwiatkowy szlaczek do okna podglądu znalezionych przedmiotów. Jeśli zbierzemy 100 kwiatków (o ile dobrze pamiętam), szlaczek będzie kompletny.

WILKI

Z tymi wilkami to nie jest taka prosta sprawa. Każdego wilka można zinterpretować po swojemu i to na wiele różnych sposobów. Każda dziewczynka ma inny charakter, inne problemy emocjonalne, inną dojrzałość i pasje, a co za tym idzie - zupełnie innego wilka. Relacje pomiędzy daną dziewczynką a wilkiem to chyba najbardziej popularny temat do dyskusji wśród fanów The Path. Zdecydowałam jednak, że nie będę opisywać wilków, żeby nie psuć niespodzianki. Spotkanie z wilkiem jest niezapomnianym przeżyciem, a wrażenia wizualno-słuchowe - bezcenne. Mnie osobiście bardziej to przerażało niż gra w Silent Hill. W zasadzie to nie grałam do tej pory w nic, co by mnie tak bardzo niepokoiło. Krótko mówiąc polecam :]

DOMEK BABCI

Po spotkaniu z wilkiem przeznaczenie wypluje nas przed domkiem babci i w bardzo ponurą deszczową pogodę. Nie warto już podejmować prób wejścia do lasu, dziewczynki są już bardzo słabe, będą się przewracać na błocie. Ostateczne przeznaczenie zrealizuje babcia.

Jeśli oglądaliście Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną, to pamiętacie zapewne taką scenę, w której Laura wychodzi w nocy ze swojego pokoju, dostając się tym samym do wnętrza swojego obrazu wiszącego na ścianie. Potem następnowała sekwencja dziwnych pokoi. Spróbujcie teraz w wyobraźni zwiększyć liczbę tych pokoi i pododawać szereg dziwnych przedmiotów w rodzaju łóżka, z kórego wyrosło drzewo, rozbitego samochodu, samoistnie przesuwających się krzeseł, ruchomej tapety w kwiatki, czarnych wijących się włosów wyłażących ze ścian itp. O zawartości pokoi w domku babci można było by pisać długo i namiętnie. Jeśli wejdziemy do domku nie spotkawszy wilka, wówczas będzie trochę mniej psychedelicznie. Dotrzemy nawet do łoża ciężko chorej i bladej jak śmierć babci, która będzie bądź co bądź zadowolona, że wnuczka nie zeszła w życiu na złą drogę. Jeśli jednak zdarzy się to po spotkaniu z wilkiem, wówczas przywita nas okrutna, acz malownicza niespodzianka. (Edit:) W kwestii babci w sumie teraz doszłam do tego, że źle rozumiałam zakończenie. Bo oficjalnie niewiele odbiega ono od tego prawdziwego czerwonokapturkowego. Ale tam... Własna interpretacja też się liczy.

DZIEWCZYNKA W BIELI

Prawdopodobnie symbolizuje ona coś w rodzaju wybawienia, nadziei, dobra. W epilogu jesteśmy już dziewczynką w bieli, która w lesie może jedynie zbierać świecące kwiatki. Za to w domku babci odwiedzi sześć pokoi, będących sześcioma miejscami zbrodni (wtrącę tutaj, że podczas tych odwiedzin usłyszymy najpiękniejszy temat muzyczny ze ścieżki dźwiękowej, przynajmniej moim zdaniem), dotrze do łoża babci i...

koniec jest początkiem...

PODSUMOWANIE:

10/10 i niech mnie kule biją. Muzyka genialna i grafika genialna, choć pomimo spełnienia wymagań sprzętowych musiałam sobie ustawić jakość na średnią, żeby ruch był płynniejszy. Wrażenia emocjonalne - bezcenne.

JAK NABYĆ DROGĄ KUPNA:

Otóż bardzo prosto i nie drogo. Uczciwi sprzedawcy nie powinni obecnie żądać za nią ponad 20-30 zł. Uwaga, widzę ją na Allegro u jednego sprzedawcy za 62 zeta! Wspomniany sprzedawca musiał chyba bardzo mocno uderzyć się w głowę. Ja zapłaciłam za nią 29,99 w tydzień po polskiej premierze! Bosz... do czego ten świat zmierza. Dodam jeszcze, że sam producent (Tale of Tales) sprzedaje ją za 10 dolców.

PROLOG - a początek jest końcem

Przed zakupem łatwo i bezpłatnie sprawdzimy, czy nasz sprzęt udźwignie wymagania graficzne. Przy okazji zobaczymy las i miejsca pobytu wilków w troszeczkę odmienionym świetle. Producent pisze A prologue should show what happened before the events in the story... But in this case, it may seem like it's showing things that happened after. Ha! Dokładnie to samo przyszło mi do głowy. Więc tak czy inaczej darmowy prolog wypada ściągnąć. Ze strony producenta (o [link widoczny dla zalogowanych]) pobierzemy Prolog i na peceta i na maka. Prolog jest krótki i nieskomplikowany (bo w końcu jest to demo), ale występuje w przyrodzie ino w wersji anglojęzycznej.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez vesilene dnia Śro 10:32, 15 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Gry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin