Czy macie jakieś gadżety związane z serialem?

Hound of Lucifer

Obecnie jedyne, co posiadam to komplet odcinków na DVD (pierwsze polskie wydanie - 8 pudełek). Zaczynam się zastanawiać nad rozpoczęciem łowów na Amazonie i Ebayu, przede wszystkim chodzi mi o książki, ale jak znajdzie się coś innego ciekawego to może też zakupię.
Tutaj znajdują się potencjalne cele:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Chwalcie się - co posiadacie, a może macie zamiar coś zdobyć? Chodzi mi tylko o rzeczy związane z serialem.
Ja chciałbym przede wszystkim zdobyć omnibus "The complete adventures of Robin of Sherwood" (ewentualnie 4 książki oddzielnie) oraz "Robin of Sherwood Annual 1986" (ale to chyba biały kruk, a jego ceny są pewnie wysokie). O obu książkach tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Elfica · Wysłany: Sob 12:03, 28 Cze 2008 Temat postu:

Ja się przyznam, że nie posiadam żadnej kolekcji związanej z RoS (no chyba, że wszystkie dvd w polskim wydaniu). Ale zamówiłam sobie u znajomego malarza obraz Robina strzelającego z łuku.
A związanych z samym Robin Hoodem parę rzeczy posiadam (łuk, sporo książek). Teraz poluję na jakąś rzeźbę, ewentualnie dobrze zrobioną figurkę, ale nawet w Anglii jest problem ze znalezieniem jakiegoś przyzwoitego dzieła.

Hound of Lucifer · Wysłany: Śro 11:59, 02 Lip 2008 Temat postu:

Ktoś chętny? Ja się chyba nie skuszę, ale może ktoś ma ochotę. Dolar nisko stoi Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

mamoń · Wysłany: Pią 0:05, 28 Maj 2010 Temat postu:

Kacha739 · Wysłany: Pią 11:02, 28 Maj 2010 Temat postu:

Moja siostra miała cały zeszyt z wszystkimi wzmiankami plakatami i wycinkami z gazet o RoS, który później ja przejęłam ale niestety przy przeprowadzce zaginął.
W tej chwili mam zestaw filmów na DVD płytę Clanad i dwie małe wycinki z gazety obu Robinów. A marzy mi się:

[link widoczny dla zalogowanych]

Hound of Lucifer · Wysłany: Pią 13:32, 28 Maj 2010 Temat postu:

Kacha739 · Wysłany: Pią 21:44, 28 Maj 2010 Temat postu:

niestety zginął nieodwracalnie Sad

vesilene · Wysłany: Pon 14:32, 20 Wrz 2010 Temat postu:

I nadeszła moja kolej. Niestety będę znów zanudzająco monotematyczna. Znowu o szeryfie n_n Tym razem jednak dotyczyć to może innych postaci, o ile zechce się Wam wydać ciężkie dolary.

Otóż korzystając z przewodnika po czasopismach na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

...zaklepałam przed chwileczką na eBayu 175 numer Starloga, a także 9 numer TV Zone Special (u tego samego sprzedawcy!), a to z powodu zawartości w postaci wywiadów z wiadomo kim. Mam również nadzieję na jakieś fotki ozdobne. Ehhh.... jak ja nie lubię zamawiać produktów z USA. Będę czekać 100 lat!

Marzą mi się też te trzy karty kolekcjonerskie z szeryfem, zamieszczone na wspomnianej stronce robinofsherwood.org, ale ich chyba próżno dziś szukać. Hound, gdybyś jednak natknął się gdzieś na nie, to proszę proszę powiadom. Z góry dzięki (:

W planach na przyszłość mam zamiar sporządzenie listu do Nickolasa Grace'a, który tak na dobrą sprawę sporządzam już od dwóch lat conajmniej i za każdym razem boję się, że zanim zdecyduję się go wysłać, to się facet przekręci Sad

Jednocześnie boję się, że będzie zmuszony czytać moje idiotycznie spisane i niepohamowane strumienie myślowe, dlatego wciąż redaguję treść. Stawka jest jednak wysoka i warta świeczki, gdyż nagrodą będzie wyproszone przeze mnie zdjęcie z autografem gwiazdy oraz niepowtarzalną dedykacją. Oczywiście mogę go nie otrzymać, ale staram się odegnać tą niewygodną myśl.

Cokolwiek otrzymam - zeskanuję i zapodam.

Hound of Lucifer · Wysłany: Pon 20:26, 20 Wrz 2010 Temat postu:

Fajnie, że jeszcze ktoś inny coś zbiera Smile

Ja na ten moment mam prawie wszystkie książki, polskie i brytyjskie wydania DVD, oba plakaty, część czasopism (akurat tych numerów, które zakupiłaś nie posiadam, ale mam zamiar powoli zebrać prawie wszystkie czasopisma), "Legend" Clannadu, a nawet kupiłem za grosze grę "Robin of Sherwood: The Touchstones of Rhiannon" (patrz: [link widoczny dla zalogowanych]) w którą niestety nigdy nie zagram (brak przedpotopowego sprzętu, na którym można ją odpalić, poza tym od gigantycznych pikseli pewnie aż oczy bolą Wink

), ale ładnie prezentuje się na półeczce Wink

W czasach serialu gadżetomania nie była tak rozwinięta jak dziś, więc gadżety RoS są łatwe do ogarnięcia, nie ma ich dużo, praktycznie wszystko jest wymienione tu: [link widoczny dla zalogowanych] Piszę "praktycznie", bo jednak informacja o drugim zestawie kart nie została tam zamieszczona (patrz niżej).

No i zawsze można jeszcze zbierać fanzine'y (waham się nad tym, bo są to tylko zbiory opowiadań pisane przez fanów - ja bym chętniej przeczytał książkę lub fanzine'a, w którym np. rozbieranoby serial na czynniki pierwsze, ale niestety takie coś nie powstało).

vesilene · Wysłany: Wto 1:51, 21 Wrz 2010 Temat postu:

Fajnie kupować takie niepotrzebne rzeczy, które dla nas stanowią niepodważalną wartość. Ja zdecydowanie zawsze miałam do tego jakiś talent. Co łatwo tłumaczy częstość występowania dziur w moim obuwiu.

vesilene · Wysłany: Śro 18:56, 13 Paź 2010 Temat postu:

A więc, Panie i Panowie, nadszedł ten podniecający moment i w moje łapki wpadły cudne pisemka w zaskakująco dobrej formie, w folijkach i w ogóle. I... co za zdjęcia! Niepowtarzalne! Ściąganie zarostu wymiata Wink

Częstujcie się: [link widoczny dla zalogowanych]

Hound of Lucifer · Wysłany: Śro 10:14, 20 Paź 2010 Temat postu:

vesilene · Wysłany: Śro 13:30, 20 Paź 2010 Temat postu:

vesilene · Wysłany: Pią 14:14, 20 Maj 2011 Temat postu:

A więc Panie, Panowie i Hermafrodyty! Oto i nadszedł kolejny wiekopomny moment in my life. Co prawda nadszedł on już tydzień temu, ale ja jak zwykle nie miałam w między czasie głowy, żeby napisać. Więc oto i piszę: dostałam liścik i dedykowaną fotkę od pana Grace'a xD. W liściku dziękuje za to, jak się nim zachwycałam i komplementuje, że jam very utalentowana =) Oprócz tego przeprasza za zwłokę. Tłumaczy bowiem, że zmienił agenta. Czyli tak, jak myślałam - mój list poszedł na stary adres. Na dużym foto jest dedykacja dla mnie i zabawny napis "jenquia". Hał słit, rzec bym mogła =)

W celu usztywnienia koperty umieścił w niej spłaszczone tekturowe opakowanie po czymś w rodzaju naturalnego chleba zbożowego Nairns (organic oatcakes), które to opakowanie również stanowi obecnie jedną z moich relikwii. Świadczy ono o tym, że nasz ulubieniec zdrowo się odżywia Razz

Cieszę się przeogromnie! Very Happy

*łezka wzruszenia*

Ailleann · Wysłany: Pią 21:23, 20 Maj 2011 Temat postu:

Omajgad, że się tak wyrażę!
Ależ piękny prezent Waćpanna otrzymałaś. A tekturkę po chlebie opraw i powieś na ścianie. Proponuję oprawę z kolorowych lampeczek, jak to się ze świętymi obrazkami niegdyś na wsiach robiło Cool

vesilene · Wysłany: Pią 21:48, 20 Maj 2011 Temat postu:

A być może i oprawię Smile

A być może będę od dziś jadła dokładnie taki sam chlebek zamawiając dostawę z UK Very Happy

Aha, jeszcze jedno. Jego charakter pisma jest dokładnie identiko z tym z odcinka o wiedźmie, gdzie szeryf wypocił to swoje podejrzane ułaskawienie!

Hound of Lucifer · Wysłany: Pon 14:07, 23 Maj 2011 Temat postu:

Serdeczne gratulacje! Smile

Jak możesz to wrzuć fotki listu, zdjęcia z dedykacją i nawet ewentualnie opakowania chlebka Wink

A także tego, co mu wysłałaś, po zobaczeniu czego zachwycił się Twoim talentem Smile

P.S. A co oznacza owe tajemnicze słowo "jenquia"? Smile

vesilene · Wysłany: Pon 22:12, 23 Maj 2011 Temat postu:

Wiesz, jednak nie wrzucę fotek. Wiem, że o tym pisałam, bo faktycznie taki miałam zamiar. Ale mialam już wtedy przebłyski takich myśli, kiedy widziałam, jak inni skanowali takie listy i wrzucali do sieci. Przyszło mi wówczas do głowy, że to takie trochę zbyt ekstrawertyczne i niezbyt fair w stosunku do autora listu, czyli jakiejśtam gwiazdy. Ale w sumie też zależy, jak kto na to patrzy. Teraz wiem, że ja po prostu nie mogę tego zrobić i ten skrawek prywatności chcę zachować dla siebie, ot tak Smile

W dzisiejszym świecie wszędobylskiego focenia i wrzucania do sieci wydarzeń z każdej sfery życia może wydawać się to trochę dziwne. Ale tam. Kto zrozumie, to zrozumie, reszta niech mi wybaczy Rolling Eyes

"Jenquia" zapewne oznacza "dziękuję", nic bardziej trafnego nie przychodzi mi do głowy.

Trufla · Wysłany: Wto 10:38, 24 Maj 2011 Temat postu:

Jako posiadaczka tatuaży, których zdjęć z uporem nie wrzucam do sieci (prócz jednego z drodze wyjątku) - rozumiem.

nothing's forgotten · Wysłany: Wto 14:13, 31 Maj 2011 Temat postu:

Mości Szeryfie Samo Dobro Smile

(przepraszam, ale tym razem inaczej nie mogę), to mi się nie wydało ani trochę dziwne. To jest przepięknie prawdziwe. Chyba są jeszcze rzeczy, za które nie trzeba prosić o wybaczenie - taką mam przynajmniej nadzieję.

Nie pisz tu także, czy zamierzasz przyjąć przeprosiny Pana Grace'a Wink

, bo to by przecież wypadało coś temu angielskiemu dżentelmenowi odpisać, nieprawdaż? A potem, co on na to, że przyjmujesz jego przeprosiny, oczywiście (np. czy wyraził wdzięczność albo może coś innego Wink

?). Nie podoba mi się trochę relikwiarz tej relikwii i budzi mętne podejrzenie, że tego opakowania produktów spożywczych użył/a jakiś/aś bezrozumny/a asystent/ka nie zdając sobie sprawy, jakiej wartości jest to, co pakuje. Bo jeśli prawdą okazałoby się, że to pakował sam Pan Grace, własnoręcznie, to by znaczyło, że koniecznie i bezzwłocznie należy mu odpisać...