Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
"Sherwood" - Parke Godwin

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Literatura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Śro 22:02, 20 Wrz 2006    Temat postu: "Sherwood" - Parke Godwin

A tu przytoczę może fragment z okładki Very Happy
"...legenda przeniesiona w XI wiek- w czasy zwycięskiej wyprawy Wilhelma Zdobywcy na Anglię. Sherwood nie jest baśniową krainą wesołków kpiących z nieudolnego Jana bez Ziemi, lecz miejscem nieuniknionej, lecz tylko chwilowej ucieczki ze świata, w ktorym najeźdźca łamie prawo, a nowy ład zależy od kaprysu nieokrzesanego monarchy. Wilhelm nie rozumie swych nowych poddanych. Desperaci z Sherwood, wierni tradycji, niezdolni do upodlenia i kompromisów, uczą go szanować podbity lud. Rodząca się legenda Robina przeciwstawiona zostaje trudnej codzienności wygnańców pozbawionych dachu nad głową. Na tym tle rozkwita wielka, piękna, niezłomna i- mimo przeciwności- szczęśliwa miłość Robina i Marian."
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Nick_T

Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 9:48, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie bardziej niż bardzo!

Okres podboju wyspy przez Wilhelma Normandzkiego to mój drugi (a może pierwszy?) konik, zaraz obok Anglii w czasach panowania synów Henryka Plantageneta!

Wyobraźnia podpowiada mi, że opowieść o Robinie osadzona w tych właśnie czasach mogła (powinna) nabrać znacznie więcej życia - a działania bohaterów mniej teatralności a więcej znaczenia i sensu.

W końcu wtedy był czas na to, żeby walczyć o swoje. Teraz (lata 1190-1210) jest nieco za późno i szermowanie hasłami o wolności i równości dla sasów ma tyle sensu, co partyzantka np. ślązaków.

"Nie_Walijko", czy czytałaś tę pozycję? Czy możesz mi o niej powiedzieć coś więcej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Pią 21:11, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Czytałam. Polecam, bo ciekawa. Natknęłam się na nią zupełnie przypadkiem, buszując po księgarni typu "tania książka", gdzie zazwyczaj zalegają końcówki z wydawnictw. Zobaczyłam grubaśną knigę, na wierzchu napis "Sherwood" i za 30 sekund książka była moja.
Ta książka jest inna, niż reszta opowieści o Robinie. Tutaj leciutko zahaczamy o świat polityki, feudalizm, walki- brak jest tego mistycyzmu i ogólnie pojętego klimatu "fantasy", co wcale nie przeszkadza, moim zdaniem. Robin & co są ludźmi z krwi i kości, są panowie i poddani, jest najeźdźca i tubylec, którzy nie potrafią się porozumieć. Gdybym miała porównać tę książkę na tle innych opowieści do czegoś w podobnym stylu, to wybrałabym porównanie legend arturiańskich do ekranizacji Antoine Fuqua. Z tym, że w książce Parke Goodwina, zdaje mi się, realia historyczne są w miarę zachowane Wink (to już Ty się wypowiesz, znawco Very Happy )
Autor usiłuje uciec od stereotypów; dobry, szlachetny, bohaterski i niepokalany Robin, vs bezmyślnie okrutny, mściwy Szeryf. Obaj są ludźmi, obaj popełniają błędy. Najeźdźca traktuje tubylców tak, jak go nauczono, nie jest rozmyślnie zły, po prostu obcy. Dopiero po jakimś czasie zauważa w nich partnerów do rozmowy. Jest młody, ergo reformowalny Wink
A zresztą, co Ci będę streszczać. Przeczytaj, to sam zobaczysz Very Happy
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Nick_T

Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:57, 23 Wrz 2006    Temat postu:

:-O

No, objawienie.
Takiego podejścia do tematu szukałem.
...a teraz będę szukał tej książki, aż znajdę i przeczytam bez litości! ;-)

dzięki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Pon 14:08, 09 Paź 2006    Temat postu:

Nick_T, właśnie znalazłam info, że istnieje sequel "Sherwood"- przytoczę Ci streszczenie-

The author of the acclaimed Sherwood continues his retelling of the Robin Hood legend. When Robin pens an idealistic document questioning the divine right of kingship, his credo earns him a banishment from England. Exiled to Normandy, Robin saves the king's life and regains entry into England--where he is accused of witchcraft."
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
May morning

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Pon 14:17, 09 Paź 2006    Temat postu:

A ja mam jedno pytanko - gdzie dorwałaś książkę?, bo wydaje się wielce interesująca Very Happy A szukam jej i nawet w formie e-booka znaleźć nie mogę Neutral
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Pon 14:21, 09 Paź 2006    Temat postu:

Dorwałam ją w "Arsenale" na Starym Rynku- sprawdź, może jeszcze gdzieś zalega Smile A na allegro nie ma?

Właśnie sprawdziłam- na allegro jest Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anuszka

Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 17:44, 10 Paź 2006    Temat postu:

Również polecam ta książkę.Ponoc ma(miała) miec kontynuacje, ale chyba nakład był mały lub wogole sie nie ukazała.Z tego co pamietam tytuł mieł brzmiec "Robin i król".Szkoda, bo była to książka nieobciążona słodkawym balastem ballad o wesołej kompanii Robina.Duzo realizmu, ciekawe wplątanie historii banity w czasy raczej niestereotypowe, gdyż naogol Robina przedstawia sie za panowania Rysia Lwie Serce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Wto 17:45, 10 Paź 2006    Temat postu:

O kontynuacji właśnie pisałam kilka postów wyżej... Smile
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
May morning

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Wto 18:07, 10 Paź 2006    Temat postu:

Ogromne dzięki Smile Jednak moja ślepota daje o sobie znać. Nie wiem jak ja tego szukałam na allegro, że nie znalazłam. No cóż, trzeba będzie na tą książeczkę zapolować Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
May morning

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Czw 23:59, 26 Paź 2006    Temat postu:

Ksiażkę dostałam w piątek, skończyłam ją we wtorek - więc jednym słowem strasznie mnie pochłonęła. Nie powiem, że to rewelacja, ale nie ukrywam, że nie mogłam się od niej oderwać. Co prawda bohaterowie mieli trochę inne cechy, niż to sobie wyobrażałam, ale co tam. Chyba brakowało mi większego spychologizowania postaci Wink, jeśli tak to można określić, może więcej jakiś ich rozterek wewnętrznych, ale i tak było nieźle. No i ciekawą postacią, chyba nawet i najciekawszą okazał się wróg Robina Fitz-Gerald, który był chyba najbardziej złożoną osobą.

Tylko nadal szukam książki o Robin Hoodzie, która zbliżałaby się klimatem do serialu - a więc byłaby tam magia, przyjaźń, no i miłosć - ale wszystko ujęte tak, żeby było 'cacy' Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Pią 7:51, 27 Paź 2006    Temat postu:

May, na [link widoczny dla zalogowanych] jest dział "RoS Books", na pewno Ci się spodoba Smile
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Mara

Dołączył: 22 Gru 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 14:41, 13 Gru 2012    Temat postu:

Przeniesienie historii Robina w czasy podboju normańskiego to niewątpliwie bardzo ciekawy pomysł. Po pierwsze – historia robi się oryginalna. Po drugie: mamy konflikt anglosasko-normański w świeżej, czystej formie. Ta książka, jak napisała Ailleann, przedstawia jako zasadniczy powód konfliktu wzajemne niezrozumienie, odmienność kulturową. Normanowie reprezentują świat feudalny, są przyzwyczajeni do posiadania poddanych, którzy mają ich słuchać, a jeśli cokolwiek dostają od suwerena, to jest to tego suwerena łaską. Anglosasi to ludzie wolni (yeomen), których lokalni zwierzchnicy (thanowie) sprawują swoje funkcje na zasadzie tradycji i zaufania współplemieńców, a relacje z panującymi ustalane są na zasadzie: my zobowiązujemy się do tego i tego wobec króla, a król zobowiązuje się do tego i tego wobec nas. Żadna za stron nie potrafi wczuć się w sposób myślenia tej drugiej i kłopoty gotowe.

Parke Goodwin osiągnął (nie wiem, czy zamierzenie, czy przypadkiem) bardzo ciekawy efekt: wszystkie postacie, z obu stron konfliktu, dają się lubić. Tak, nawet Wiluś Bastard i jego małżonka wypadli sympatycznie! Nie mówiąc o obu głównych antagonistach, czyli thanie Edwardzie z Denby (czyli Robin Hoodzie - w sumie dziwny zabieg, że Robin to tutaj tylko ksywka głównego bohatera) i Ralfie Fitz-Geraldzie, nieślubnym synu normandzkiego rycerza, który zostaje potem szeryfem Nottingham. (Ralf jest tak w ogóle chyba moim ulubionym bohaterem tej książki)

Pojawia się sporo znanych postaci w dość zaskakujących rolach: Mały John jest kowalem, który walczył wraz z ojcem Robina pod Hastings, Will Scatloch walijskim niewolnikiem thana, który uczy Robina m.in. strzelania z łuku (a jego małżonka ma na imię, uwaga, uwaga: - Angharad – czy z czymś się to Wam nie kojarzy? Bo mnie tak Smile ), a Allin a Dale thanem sąsiednich ziem.
Z ciekawostek - W książce występuje też (w dość niesympatycznej roli) pierwszy earl Huntingdon, Waltheof i bardzo ciekawie (i na ile się orientuję – zgodnie z prawdą historyczną) opisane są jego polityczne knowania.

Jeśli chodzi o wątki nadprzyrodzone – jest w zasadzie jedna taka scena, która sugeruje istnienie jakiegoś bóstwa/ducha lasu (Hern?), choć nie zostaje on nazwany z imienia, natomiast bardzo podkreślany jest związek Robina z jego ziemią i z lasem i ewidentnie pobrzmiewają w tym nuty pogańskich wierzeń. Kiedy Robin ma zaślubić Marion, zabiera ją do lasu w miejsce, gdzie thanowie Denby odnawiają przymierze ze swoją ziemią – wygląda to jak pierwotna, nieubrana w nadmiar fantazji wersja zaślubin Robina i Marion przez obliczem Herne'a – ducha lasu (a przynajmniej mi się tak skojarzyła).

Podsumowując: Jestem bardzo na TAK. Żałuję, że po polsku nie wyszła kontynuacja Sherwood, Robin i Król.


Ostatnio zmieniony przez Mara dnia Czw 17:35, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Yseult

Dołączył: 04 Lip 2014
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 7:53, 08 Sie 2014    Temat postu:

Na tę książkę trafiłam wiele lat temu (jeszcze przed powrotem do RoS), całkiem przypadkowo buszując po bibliotece. Wzięłam ją z dość sceptycznym nastawieniem, bo jakoś nie miałam wtedy ochoty na kolejną wersję Robin Hooda, ale że rzecz się działa w średniowieczu (czyli to co lubię najbardziej Very Happy ) to poczułam się zachęcona. Zaczęłam czytać i… pożarłam tę książkę błyskawicznie. Dla mnie to jest jedna z tych książek, co jak zaczyna się czytać to się oderwać nie można i chodzi się z nią wszędzie. Nie jest łatwo ją kupić – mi się to udało dopiero po wielu miesiącach poszukiwań i tylko w oryginale- ale warto. Zresztą wracałam do niej nie raz.

Z racji osadzenia w czasach Wilhelma Zdobywcy, konflikt normańsko- anglosaski jest bardzo świeży i wszyscy bohaterowie uczą się żyć w nowej rzeczywistości, zarówno podbici jak i zdobywcy – całość ładnie opisała Mara wyżej. Podoba mi się to, że bohaterowie są zwykłymi ludźmi ze swoimi wadami i zaletami. Edward –Robin nie jest chodzącym, wszystkowiedzącym ideałem, a Fitz-Gerald jako szeryf nie jest głupim, wrednym typem z pod ciemnej gwiazdy (takie spłycone wersje obu postaci strasznie mnie irytują). Szeryf tutaj w zasadzie staje się postacią bardzo pozytywną, najbardziej złożoną a przez to najciekawszą – wpleciona jest tu historia jego życia i to bardzo wzbogaca obraz całości. Wilhelm też nie jest pokazany tylko jako twardy król – zdobywca, ale też jako człowiek- kochający mąż i ojciec. Tak na dobrą sprawę gdyby zmienić imiona bohaterów i osadzić całość w innym hrabstwie to powstałaby z tego zupełnie inna opowieść i nie miałaby ona wiele wspólnego z legendą o Robin Hoodzie. Jeśli więc ktoś szuka kolejnej opowieści o Robinie bardzo zgodnej z legendą to tego tu nie znajdzie, bo to jest trochę inna bajka, luźno nawiązująca do legendy, ale za to jakże ciekawa i fascynująca.

Zabieg z imieniem Edward- Robin faktycznie wypada trochę dziwnie, ale można się przyzwyczaić.

Mara napisała ze praktycznie wszystkie postaci da się lubić. Otóż nie Smile Jest jedna, totalnie wredna – jest nią rycerz Raimond de Beaumont – zadufany w sobie, gardzący wszystkimi (łącznie z Szeryfem) podwładny Ralfa Fitz-Geralda. Taki trochę mini odpowiednik Gizbusia w tej książce (ale tylko trochę Wink. Ale Szeryf bardzo fajnie rozwiązuje ten problem… zyskując sobie nawet szacunek m in. starego sługi Ethelwolda. No i Earla Waltheofa też raczej trudno polubić Wink

Stary sługa Ethelwold, który się pojawia w książce jest ciekawym dodatkiem. Pełni trochę rolę mądrego doradcy dwóch młodych, gorących głów tzn. najpierw Robina a potem Szeryfa (po konfiskacie majątku Robina Ralf postanawia w nim zamieszkać, stąd sługa dostaje mu się wraz z całością inwentarza; szeryf ma tu 23 lata).

Książka zdecydowanie na TAK

Po długich poszukiwaniach udało mi się też dorwać drugą część: „Robin i król”. Czyta się ją tak sobie i nie umywa się ona do „Sherwood”. Nie jest tak wciągająca. Chyba autor poszedł za ciosem i po sukcesie I części postanowił napisać więcej, ale trochę to nie do końca wyszło. Tu się trochę zawiodłam, może miałam za duże oczekiwania….


Ostatnio zmieniony przez Yseult dnia Pią 11:56, 08 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Literatura Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin