Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Rozważania na temat istnienia Robin Hood'a
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Rozmowy w kapturze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Elfica

Administrator
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 1386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 20:30, 07 Wrz 2006    Temat postu: Rozważania na temat istnienia Robin Hood'a

Legenda głosi, że żył w XIII wieku... pomagał biednym, okradając bogatych... Większość łupu składał na ich ręce... dzięki czemu zdobył ich zaufanie...
Wraz ze swoją bandą ( Lady Marion, braciszek Tuck, Mały John, Much- syn młynarza, Will Szkarłatny) zamieszkiwał lasy Sherwood, które były dla nich jedynym domem, bezpiecznym schronieniem...
Skazani na banicję wiedli życie bogate w przygody...
Dlaczego jednak współcześni historycy w swoich dziełach nie prawią o Robin Hood'zie? Czyżby wątpili w jego istnienie i szlachetność?
Legenda przetrwała tak wiele lat... ma w sobie tyle siły i magii... bo Robin Hood istniał naprawdę... i nikt nie powinien w to watpić...


Ostatnio zmieniony przez Elfica dnia Wto 21:46, 03 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Snaga z Locksley

Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Locksley

PostWysłany: Wto 14:33, 12 Wrz 2006    Temat postu:

...moja teoria na temat Robin Hooda jest mało poetycka i literacka... ale wydaje mi się, że w miarę realna...
...no więc Robin istniał oczywiście na prawdę... być może zabił królewskich leśniczych, ale mógł być też zwykłym złodziejem... schronił się w lesie, gdzie skrzyknął bandę podobnych jemu banitów (łotrów, bandytów itd.)... tak powstała "Wesoła kompania"... Smile
...Robin pewnie okradał bogatych, ale czy dawał biednym?... nie sądzę... raczej kupował od nich pożywienie... pewnie bali się go oni dużo bardziej niż tamtejsi bogacze...
...może tak było, może nie... to są tylko moje gdybania... najważniejsze jest to, że legenda o nim jest dużo przyjemniejsza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Elfica

Administrator
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 1386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 20:42, 13 Wrz 2006    Temat postu:

- być może tak było... wiele się o tym mówi... Osobiście wolę jednak przyjąć tą bardziej optymistyczną, piękną wersję... wszak to mój idol... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Snaga z Locksley

Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Locksley

PostWysłany: Śro 22:01, 13 Wrz 2006    Temat postu:

...wszyscy wolimy tą ładniejszą wersję... co nie znaczy, że prawda mogłą być zupełnie inna... w końcu kto by chciał czytać książki o bandzie morderców i złodzieji... (no ja może i bym poczytał, ale nie ważne Smile )...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
May morning

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Czw 0:25, 14 Wrz 2006    Temat postu:

A ja myślę, że coś w tym jest. Żył sobie taki Robin Hood - reżyser RoS uważał, że na Robina złożyło się wiele postaci, które żyły mniej więcej jak on - w każdym razie, jak mówię - wg mnie żył sobie taki Robin, jedna konkretna postać a nie wymyślony zlepek wielu, był pewnie zwykłym człowiekiem, może nie miał aż takich przygód, ale musiał mieć ciekawe życie. No i musiał być dobrym człowiekiem, bo inaczej jego - nazwijmy to - mit - nie rozprzestrzeniłby się tak wśród pospólstwa i nie powstawałyby o nim utwory. A opowieść, jak to opowieść - gdy sama w sobie od początku jest w jakimś stopniu piękna - ludzie ją ciągną dalej, bo się podoba, bo jest bardziej idealna niż szare życie i przez lata do tej ładnej historii dopisują jeszcze ładniejsze i ciekawsze wątki. I tak powstaje legenda z wieloma ozdobnikami. Smile

I że tak nie na temat - ale jutro zjeżdżają się do mnie koleżanki na 2 dni i zgadnijcie jaki maraton sobie zrobimy :> Na samą myśl nie mogę się doczekać :>
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Robin Hood

Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sherwood

PostWysłany: Nie 10:38, 08 Paź 2006    Temat postu:

Uważam że dla historyków, histroria Robina jest zabarzdo nieprawdopodna. W tym momencie, broń Boże, nie zaprzecam istnieniu tego właśnie herosa. Dlaczego bajka ? W niektórych przekształconych opowieściach o szlachcicu z Locksley pojawiają sie wzmianki o magii, a także mitologicznych potworach (hydrach, smokach, minotaurach itp.), dlatego ludziom, zajmującym sie tym wiekiem historii trudno jest uwierzyć w niezaprzeczalne istnienie Robina, jeśli na ich głowy zsypie się grom nieprawdziwych historyjek o bohaterze lasu Sherwood.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Elfica

Administrator
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 1386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 19:25, 08 Paź 2006    Temat postu:

No wiesz... Smile To nie do końca jest tak... Historycy nie opierają się na filmach... a bynajmniej tych współczesnych Smile Wszyscy jesteśmy chyba w stanie odróżnić bajki od domniemanej prawdy...
Spokojnie, historycy swoje wiedzą... i nic tej wiedzy nie jest w stanie zmącić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gość



PostWysłany: Pią 23:08, 22 Gru 2006    Temat postu:

Mam bardzo ważne dla mnie pytanie.
Rozważacie na temat istnienia Robin Hooda. Nie wiadomo czy istniał czy nie ale czy wiecie czy istnieli tacy "zbójcy" jak on? Chodzi mi o to czy żyli tacy złodzieje mieszkający w lecie? Jeżeli tak to czy żyli na terenie Polski lub Niemiec?

Byłbym wdzięczny gdyby ktoś był w stanie odp mi na to pytanie. Z góry dzięki.
Pozdrawiam Marvel - Lębork
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
TORCIDA_GLIWICE

Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 13:11, 23 Gru 2006    Temat postu:

W "lecie" na pewno nie mieszkali ale w lesie zapewne tak! To był 13 wiek.Nie było spisu ludności,wojny domowe,rzady kościoła,surowe prawo. Na 100% jacys ludzie ukrywali się w lesie! Moim zdaniem Robin nie był kims takim jak kreuje sie go teraz! Nie był to czlowiek z "poczuciem misji" lub obrońca ludu! Był chulaka z małej wioski który w gniewie zabił zołnierza a pozniej sie ukrywał w lesie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Sob 15:39, 23 Gru 2006    Temat postu:

W Polsce i Niemczech to nie wiem ale był na Słowacji słynny Janosik, jakiś obrońca ludu znalazł się nawet w legendach indyjskich (niestety nie pamiętam jego imienia)...takze byli tacy ludzie.

TORCIDA_GLIWICE napisał:
Cytat:
Moim zdaniem Robin nie był kims takim jak kreuje sie go teraz! Nie był to czlowiek z "poczuciem misji" lub obrońca ludu! Był chulaka z małej wioski który w gniewie zabił zołnierza a pozniej sie ukrywał w lesie!


A ja tam wierzę w dobrego czlowieka, który wspomagał biedaków...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Robin z Locksley

Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Wto 20:59, 06 Lut 2007    Temat postu:

Dopiero teraz zauważyłem te forum. Wiele ludzi mówi o Robin Hood'zie dobrze i wierzy w jego istnienie a nawet nie umi poprawnie napisac jego "nazwiska" nazywał się on bowiem Robin z Locksley- inni pisza Loksley. A teraz do tematu. Robin z Hood żył naprawdę. Świadczy o tym jego grób, który mieści się niedaleko klasztory Kirkles w hrabstiw Linkolnshire. Ja natomiast uważam że Robin był taki jakiego go opisują inaczej jego kamraci odwrócili by sie od niego. Ja sam chciałbym wybyć do Sherwood i żyć tak jak on jednak w tych czasach jest to mało prawdopodobne, trudno zebrać tak zgraną kompanię jaką on miał. Gdyby była taka możliwość to odrazu porzucił bym wszystko i wyjechałbym. Przyznam się że mam 16 lat ale interesuje się tymi wierzeniami jak bym kiedy kolwiek stanoł przed nim twarzą w twarz. Jeszcze nigdy nei spotkałem osoby która by wierzyła w jego istnienie. To tyle co mam do powiedzenia.

Robin z Locksley znany jako Robin Hood do usłóg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ailleann

Gość


PostWysłany: Wto 21:12, 06 Lut 2007    Temat postu:

Robinie z Locksley- miło Cię u nas widzieć, natomiast, przyznam, aż mnie oczy bolą od błędów ortograficznych, jakich mnóstwo jest w Twoim poście. Skoro apelujesz o poprawną pisownię miana Robina, to proszę, bądź konsekwentny i innych słów nie traktuj po macoszemu Wink
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Sarak

Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 23:21, 06 Lut 2007    Temat postu:

Cytat:
nawet nie umi poprawnie napisac jego "nazwiska" nazywał się on bowiem Robin z Locksley- inni pisza Loksley

Zgadza się. Niektórzy nawet piszą, że pochodził z Hood, a jego grób znajduje się w "Kirkles". Jeszcze inni umiejscawiają Kirklees w niejakim "Linkolnshire". Zawsze mi się wydawało, że leży w Yorkshire Confused .
Całe szczęście, że są jeszcze takie osoby jak Ty, co dbają o prawidłowe nazewnictwo. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 8:04, 07 Lut 2007    Temat postu:

Sarak ubiegłeś mnie Wink
Cytat:
Niektórzy nawet piszą, że pochodził z Hood, a jego grób znajduje się w "Kirkles". Jeszcze inni umiejscawiają Kirklees w niejakim "Linkolnshire". Zawsze mi się wydawało, że leży w Yorkshire .


Może Robin jest dysortografem, co by go usprawiedliwiało (choć jakos wierzę w tą dys jak niektórzy w duchy) Twisted Evil

No coż - liczy sie zapał i miłość do Robina Smile

Robin:
Cytat:
trudno zebrać tak zgraną kompanię jaką on miał.


Zapewniam dałoby się Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Robin z Locksley

Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Śro 16:01, 07 Lut 2007    Temat postu:

Dziękuję za uwagę. Człowiek uczy się na błędach. Smile


Szkarłatny Will'u wierzę ci ale trzeba szukać.........i szukać nie sądzisz żę każdy chciałby być jak on?? Każdy by chciał dowodzić całą kompanią??
Choć może ludzi z tego forum dało by się stworzyć kompanię pod nazwą "Wesoła Kompania Robin Hood'a"






Robin z Locksley
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 18:10, 07 Lut 2007    Temat postu:

Robin:
Cytat:
Szkarłatny Will'u wierzę ci ale trzeba szukać.........i szukać nie sądzisz żę każdy chciałby być jak on?? Każdy by chciał dowodzić całą kompanią??


Hmm..szukać?Ja raczej wierzę w przeznaczenie pod tym względem...paru ludzi się spotyka jak w RoS...czy Robin szukał?
Chyba raczej znalazł nie szukając Wink

Cytat:
Choć może ludzi z tego forum dało by się stworzyć kompanię pod nazwą "Wesoła Kompania Robin Hood'a"


Kompania jakaś jest, ja tam zawsze bogatych mogę złupić, problem jest taki, ze już nie jeżdzą z worami zlota po gościńcu...mamy banki i konta internetowe...możemy zostać bandą hackerów ale to już nie byłoby to...
Strzelanie z łuku do merola też mija sie z celem...

A co wesołości - to taki stary cyniko - melancholiko - depresant jak ja nie byłby za wesołą kompanią... Twisted Evil

Już nie będę offtopować... Wink Zaraz mnie przywołają do porządku
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Robin z Locksley

Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Czw 12:57, 08 Lut 2007    Temat postu:

Sorki za napisania tych tematów ale chyba wypiłem za dużo marcowego piwa;) Uważam że Robin żył naprawde. Jego grób leży w Kirklees:

"Tak umarł Robin Hood w klasztorze Kirklees, w pięknym hrabstwie Yorku, z przebaczeniem w sercu dla swoich krzywdzicieli, Albowiem przez całe życie okazywał miłosierdzie błądzącym i współczucie słabym."

A na jego grobie wyryty jest napis w starej Angielskiej mowie:

TU POD TYM GŁAZEM POŁOŻONY
SPOCZĄŁ LORD ROBERT Z HUNTINGDONU.
ARCYMISTRZ W ŁUKU, KRZEPKI W UDACH —
LUD DAŁ MU IMIĘ ROBIN HOODA.
TAK DZIELNYCH JAKO ON RĘBACZY
ANGLIA JUŻ NIGDY NIE ZOBACZY.


Szkarłatny Will'u myśle że ty byłbys kompanem najlepszym w świecie, masz racje to nie jest kwestia szukania to jest raczej przeznaczenie.
Gdyby była tylko taka okazja że mógłbym wyjechac z ludzmi prawymi, honorowymi, szlachetnymi ,lojalnymi do jakiś borów czy też lasu(nie koniecznie Sherwood, choć to moje marzenie) pojechał bym od razu. Chciałbym żyć jak on, chciałbym być taki jak on. Teraz juz ludzie nie chodzą Gościńcami ale przemierzają wiele kilometrów luksowymi autami przez różne drogi gdzie nei ma nieczego prócz pól tam też można zgrabić i odać biedakom. A co do strzelania z łuku. Niektórzy myślą że łuk nic nie zrobi ale jak by się przekonali na własnej skurze, to by wiedzieli co to oznacza jak strzała przebije bark albo udo. Uważam Will'u w Szkarłacie że wiesz dobrze o czym muwię.




Robin z Loksley
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 19:41, 08 Lut 2007    Temat postu:

Ha czy te cytaty to z Pyle'a?

Robin:
Cytat:
Szkarłatny Will'u myśle że ty byłbys kompanem najlepszym w świecie


Chyba jestem...no coż będę skromna Very Happy

Tez bym chciała żyć jak banita ale niestety. Realia pozostana realiami..pozostaje nam mieć dusze banity, spedzać wolny czas jak oni i kochać to co oni Smile
Merole raczej nie jeżdżą po bocznych drogach (pomijaja mojego byłego)
A łukiem mozna skrzywdzić, no coż ale za to pojdziemy siedzieć...eh..współczesność Crying or Very sad

Dzis jestem w szkarłacie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Robin z Locksley

Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Czw 21:19, 08 Lut 2007    Temat postu:

Tak cytaty z Pyley'a Wink Dobra książka;) Masz racje ale sam wiesz że nei ma rzeczy neimożliwych są tylko trudne do zrealizowania a ta akurat nie jest aż tak bardzo trudno tylko trzeba mocno chciećWink



Robin z Loksley




Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 23:19, 08 Lut 2007    Temat postu:

Moze założymy jakiś wątek nowy by nam jaśnie pani Elfica głow nie urwała.

Ps. nie wiem czy zauważyłeś ale jestem kobietą Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Rozmowy w kapturze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin