Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
"Robin Hood: Książę złodziei" - K.Reynolds (1991)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Film
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 8:02, 23 Cze 2008    Temat postu:

Meteora napisał:
Moze to i nawet dobry film,lecz zabraklo magii....


Zgadzam się. Film całkiem niezły (m.in. zapamiętałem całkiem udane sceny walk), ale z RoS nie może się równać (powiedzmy sobie szczerze - jeśli chodzi o Robin Hooda żaden inny film/serial nie dorasta RoS do pięt).
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
gieferg

Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 22:49, 16 Lip 2008    Temat postu:

Ja tam za Kevin Hoodem nigdy nie przepadałem. Film widziałem może ze dwa razy i jakoś wracac do niego nie mam ochoty, choć pamiętam, że szeryf był całkiem w porządku (w sensie: dobrze zagrany Wink) .

Ostatnio zmieniony przez gieferg dnia Śro 22:50, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dryden

Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 21:05, 02 Cze 2009    Temat postu:

Twórcy RoS uważają, że „Książę złodziei” to plagiat. Chodzi przede wszystkim o postać Nazira, który wcześniej nigdy nie występował w żadnej historii o Robin Hoodzie. To postać stworzona przez Richarda Carpentera i Iana Sharpa.

Szeryf Allana Rockmana był groteskowy. Jakoś nie powalił mnie na kolana. Nickolas Grace był bardziej subtelny, zabawniejszy, w ogóle - lepszy. Bardziej odpowiada mi ta wersja szeryfa. Generalnie każdy aktor RoS był lepszy od odpowiednika w „Księciu złodziei”. Zgadzam się natomiast z tym, że dość ciekawy był Christian Slater jako Will Szkarłatny (chociaż oczywiście najlepszym Willem był Ray Winstone!), ale jego postać zepchnęli na drugi plan. Niewykluczone, że była obawa, że podobnie jak Rickman przyćmi Costnera. A Costner jako Robin… no cóż - bez rewelacji; chociaż lubię tego aktora.

Film - można obejrzeć, ale jest kilka żenujących scen, np. zakończenie z dobrodusznym Królem Ryszardem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
mamoń

Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 11:06, 27 Maj 2010    Temat postu:

ksiażę złodziei to najgorsza z możliwych ekranizacja przygód RH. Przede wszystkim Costner pasuje do tej roli jak pięść do nosa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kacha739

Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 19:34, 27 Maj 2010    Temat postu:

a mnie się tam podobało chociaż oglądałam to wieki temu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
mamoń

Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 23:46, 27 Maj 2010    Temat postu:

Problem w tym że to plagiat RoS - co zostało napomniane. Już pominąwszy wątek Nasira (Azeema). Zwróćcie uwagę, że to dopiero od Preada zaczęła się rewolucja w wizerunku Robina Hooda - przestał on być śmiesznym facecikiem z wąsem i w czapuniu z piórkiem, jak nakreślił go klasyk Flynn.

(zauważyliście że ów Robin Zakapturzony ma wszystko, prócz...kaptura)
Michael jako Robin był zupełnie inny. Niecałą dekadę po serialu amerykanie kręcą wysokobudżetowy film z Costnerem (wówczas na topie) z dłuższym włosem, szatami bardziej rycerskimi niż elfowymi. Do tego Marion jest członkiną bandy - jako pierwsi na to wpadli producenci RoS. No i ckliwa muzyczka Adamsa mająca być imitacją tego co stworzył Clannad.






Nie, nie i jeszcze raz nie.


Ostatnio zmieniony przez mamoń dnia Wto 23:06, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kacha739

Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 10:38, 28 Maj 2010    Temat postu:

Oczywiście, że nic nie może się równać z RoS bo jest on niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju, dla mnie zawsze nr 1 ale to nie znaczy, że wszystkie inne filmy o Robin Hoodzie są do kitu.
Costnera jako aktora akurat bardzo lubię Smile

Nie tylko wątek Nazira jest powtórzony. Robin-Costner też ma brata o którym nie wiedział tak samo jak Robin-Robert.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
mrSin

Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Pią 22:20, 28 Maj 2010    Temat postu:

Film wyraźnie inspirowany RoS i bardzo dobrze. Świetny klimat, nutka żartu, doborowi aktorzy i niezgorszy scenariusz. Czego chcieć więcej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 11:55, 31 Maj 2010    Temat postu:

[quote="mamoń"]Do tego Marion jest członkiną bandy - jako pierwsi na to wpadli producenci RoS. No i ckliwa muzyczka Adamsa mająca być imitacją tego co stworzył Clannad./quote]

Nieprawda! Marion (a raczej Marian) nie jest żadną członkinią bandy w "Księciu złodziei". Musiałeś pomylić filmy Smile Poza tym nie widzę, by piosenka Adamsa w jakikolwiek sposób nawiązywała do muzyki Clannad. To typowo amerykańska popowa piosenka, jedna z tych, które mają promować hollywoodzkie produkcje.

Ale istotnie, nie da się ukryć, że "Książę złodziei" wzorował się na RoS. Dodałbym tu jeszcze wprowadzenie elementu magii (postać czarownicy, która służy szeryfowi). Jest jeszcze motyw śmierci ojca Robina, zamordowanego przez szeryfa, choć nie dam głowy, czy przed RoS ów wątek się nie pojawiał. Na upartego można też dodać sposób, w jaki szeryf traktuje Guya z Gisbourne - tu nawet szeryf posuwa się jeszcze dalej i wbija nieszczęsnemu Gisburnowi ostrze w brzuch.

Swoją drogą uważam ten film za jedną z najlepszych wersji legendy o Robin Hoodzie. Postacie szeryfa i Azeema w wykonaniu Alana Rickmana i Morgana Freemana - rewelacyjne Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
mrSin

Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Pon 21:32, 31 Maj 2010    Temat postu:

Alan Rickman zagrał absolutnie fantastycznie, zresztą nie pamiętam złej roli tego aktora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
mamoń

Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 23:04, 01 Cze 2010    Temat postu:

Szymon napisał:
Nieprawda! Marion (a raczej Marian) nie jest żadną członkinią bandy w "Księciu złodziei". Musiałeś pomylić filmy Smile


Nie, nie pomyliłem. Marion współtworzy komunę leśną razem z Johnem, Tuckiem, Willem, etc..


Ostatnio zmieniony przez mamoń dnia Wto 23:05, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 12:30, 02 Cze 2010    Temat postu:

Bzdura!!! Na pewno widziałeś ten film?

Robin zna Marion od dziecka. Kiedy ginie w Jerozolimie jej brat, Peter, Robin obiecuje zaopiekować się nią po powrocie do Anglii. Ta jednak odmawia. Nie tworzy żadnej komuny leśnej. W jednej z sekwencji filmu wpada tam na chwilę, pomaga przy porodzie syna Małego Johna, bierze udział w zabawie, całuje Robina na pożegnanie i obiecuje poinformować swego kuzyna króla Ryszarda o niecnych knowaniach szeryfa z Nottingham, który cały plan udaremnia, więzi Marion w zamku i zmusza do małżeństwa, przed którym uratuje ją nie kto inny, jak Robin Hood. Na końcu oczywiście bierze ślub z Robinem, a błogosławieństwa szczęśliwej parze udziela sam Ryszard Lwie Serce. Marion przez cały czas jest zatem "pełnoprawną" szlachcianką. Tak pokrótce wyglądają jej losy w tym filmie Smile

Co do Tucka, to ten dołącza do kompanii trochę później, tzn. po uformowaniu się dowodzonej przez Robina drużyny. Jest jednym z woźniców w konwoju jadącym do Londynu. Dołącza do banitów po tym, jak konwój zostaje zaatakowany przez Robin Hooda.

Jakieś pytania? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
mamoń

Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:55, 04 Cze 2010    Temat postu:

No w sumie masz rację. Choć w RoS Marion też jest do końca "szlachcianką" i nawet po śmierci czarnego "wraca na salony" Wink

A Książe Złodziei to w zasadzie komedia. Właśnie sobie robię małe przypomnienie Wink
Mnóstwo kiczowatych hollywoodzkich scen romantycznych, nie wiadomo po kiego wała dodana wiedźma, groteskowa scena śmierci Szeryfa (gdyby zrobił to Tarrantino łyknąłbym, ale w tym wydaniu... rozpacz!)
Poza tym rola banity tak pasuje Costnerowi jak świni siodło, więc nie ma o czym gadać.
Dobra komedia, w zasadzie parodia Mela Brooksa była niepotrzebna. Film nijak nie ma się do Robin Hooda z Crowe'em.


Ostatnio zmieniony przez mamoń dnia Sob 10:41, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ninon

Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 18:57, 11 Cze 2010    Temat postu:

Całkiem przyjemnie mi się oglądało. Zresztą to była pierwsza (po RoS) adaptacja legendy o Robinie, z którą miałam do czynienia. Wiadomo - RoS nie przebiło, bo i z której strony? - ale tragicznie wcale nie było. Zdecydowanym plusem (jak dla mnie) był Alan Rickman w roli Szeryfa (ja po prostu wielbię tego aktora - zwłaszcza jako postaci złe). Zwłaszcza jakoś mi w pamięć zapadła jego mimika. Marnie skończył, niestetyż... Sadn
Costner był zwyczajnie nijaki, no i za stary. (Chociaż jak tak patrzę po innych filmach to tylko twórcy RoS skierowali się w stronę młodości bandy...)
I jakieś to takie dziwne było, to jakby "miasteczko" w lesie. Te wszystkie mosty, domy na drzewach... Zwykły obóz to zbyt przyziemna rzecz dla Hollywoodu? Ech.
Ale ogólnie film niezgorszy. W kolejce czekają inne. (Faza na Robina rozpoczęta. Very Happy)
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 13:45, 27 Sie 2010    Temat postu:

Przy okazji "Mieczy Waylanda" wspomniałem kiedyś, że Nick Brimble, odtwórca roli Małego Johna w "Księciu złodziei" wystąpił jako kapitan gwardii earla Godwyn. Jest jeszcze inne powiązanie - aktor Daniel Peacock. W filmie z Costnerem wcielił się on w postać niejakiego Byka, członka drużyny Robin Hooda, który jako jeden z nielicznych ocalonych (obok Robina, Azeema, Willa, Tucka, Małego Johna i jego "uroczej" małżonki) bierze udział, przebrany za Celta, w finałowej akcji uwolnienia skazańców. Fani RoS kojarzyć go będą jednak z innej roli. Mianowicie Peacock wystąpił w odcinku "Syn Herne'a", gdzie zagrał... kuzyna Sparrowa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 14:00, 27 Sie 2010    Temat postu:

Brawo za kolejną ciekawostkę Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 22:03, 22 Wrz 2010    Temat postu:

Szymon napisał:
Jest jeszcze inne powiązanie - aktor Daniel Peacock. W filmie z Costnerem wcielił się on w postać niejakiego Byka, członka drużyny Robin Hooda, który jako jeden z nielicznych ocalonych (...) bierze udział, przebrany za Celta, w finałowej akcji uwolnienia skazańców. Fani RoS kojarzyć go będą jednak z innej roli. Mianowicie Peacock wystąpił w odcinku "Syn Herne'a", gdzie zagrał... kuzyna Sparrowa Smile

Tak, kojarzę go z obu ról. Ale mnie zabiło co innego. Facet o nazwisku Peacock gra gościa, co się wabi Sparrow. Dla mnie to źródło radości za każdym razem, gdy oglądam "Syna Herne'a". Tym bardziej, że opat Hugo na pierwszy rzut oka trafnym słówkiem podsumował Roberta z Huntingdon - użył właśnie ornitologicznego porównania. Genialnego!

Swoją drogą chyba trzeba stworzyć wątek do oceny tego aktora, bo jest świetny! Paw koncertowo odgrywa Wróbla.



Pawio-wróbel, który urwał się z ziołowej imprezy u Herne'a!
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 23:10, 22 Wrz 2010    Temat postu:

Saburzanka napisał:
Swoją drogą chyba trzeba stworzyć wątek do oceny tego aktora, bo jest świetny! Paw koncertowo odgrywa Wróbla.


No i koniecznie dołączyć go do grona kandydatów na mistera serialu!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 0:33, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Szymon napisał:
Saburzanka napisał:
Swoją drogą chyba trzeba stworzyć wątek do oceny tego aktora, bo jest świetny! Paw koncertowo odgrywa Wróbla.


No i koniecznie dołączyć go do grona kandydatów na mistera serialu!!


Taaa, wraz z kuzynem Ambrożym (co za postura i mlaskające usta ... aż składające się do pocałunku) i wymorusanym skrybą (jakie spojrzenie) oraz kolesiem pomykającym co i rusz w czerwonej czapeczce (istny renesansowy profil, mniam). Możemy zrobić wybory drugosortowe z aktorami wysupłanymi z epizodów. świetny pomysł! Ale Ty, Szymonie, tym razem przygotujesz odpowiedni wątek. Zgadzasz się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Czw 2:43, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Saburzanka napisał:
Możemy zrobić wybory drugosortowe z aktorami wysupłanymi z epizodów. świetny pomysł! Ale Ty, Szymonie, tym razem przygotujesz odpowiedni wątek. Zgadzasz się?


W sumie to niegłupi pomysł stworzyć wątek poświęcony epizodom Smile Jak dla mnie rządzi stary więzień z Arturem, kuzyni Sparrow, no i oczywiście niezapomniany balwierz - konował z koszmarnego snu szeryfa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Film Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin