Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
The Sheriff of Nottingham (Szeryf z Nottingham)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Odcinki - seria III
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 8:58, 23 Cze 2008    Temat postu: The Sheriff of Nottingham (Szeryf z Nottingham)

Zapraszam do dyskusji na temat odcinka The Sheriff of Nottingham (Szeryf z Nottingham).

Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 9:31, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
gieferg

Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 0:05, 04 Lip 2008    Temat postu:

Jeden z tych odcinków, które nie za bardzo mnie przekonują, choć pojedynek Saraka z Nasirem to jedna ze scen jakie zapamiętałem jeszcze z pierwszego swojego kontaktu z serialem.

Trochę dziwna jest sytuacja kiedy to Edward (i chyba inni wieśniacy, nie pamiętam) biorą udział w wyciąganiu z lochu swoich kobiet, a potem (już po śmierci szeryfa) jakby nigdy nic wracają do Wickham i kontynuują normalne życie mimo że dopiero co zostali przyłapani na jawnym wspieraniu banitów (mozna to tłumaczyć tym, że zmienił się szeryf ale i tak jest to dziwne), poza tym - metody stosowane przez nowego szeryfa wydają się być skuteczne i powinny dośc szybko poważnie utrudnić o ile nie uniemożliwić działanie banitów, ale oczywiście nasz stary szeryf po powrocie na swój stołek jakoś nie wpada na pomysł żeby je wykorzystać (może nie jest aż taki zły, ale raczej po prostu niezbyt rozgarnięty).

Motyw z Sarakiem były fajny, gdyby nie to, że już wcześniej po Nasira się koledzy po fachu zgłaszali więc mamy tu swego rodzaju powtórkę z rozrywki, no i skąd u licha japońskie katany?


Ostatnio zmieniony przez gieferg dnia Pią 0:05, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 21:53, 07 Lip 2008    Temat postu:

Odcinek, który zawsze uważałem za jeden z lepszych w 3. serii, a po ostatnim obejrzeniu zyskał w moich oczach jeszcze bardziej! Na tyle, że - co pewnie zdziwi wiele osób, bo w naszym rankingu dostaje różne oceny i plasuje się dość nisko - uważam go wręcz za najlepszy odcinek z Connerym!

Oto co mi się w nim podoba:

- przede wszystkim po prostu fajny scenariusz;
- tekst Gisburna o tym, że szeryf "stworzył" Robina i że są jak dwie strony tej samej monety;
- po raz drugi w serialu pojawia się królewski posłaniec (de Giscard), który jako jeden z niewielu jest w stanie "pojechać" słownie szeryfowi - znów świetny dialog;
- bardzo dobra rola Lewisa Collinsa jako Philipa Marka - nowego szeryfa;
- przybycie nowego szeryfa i pokaz umiejętności Saraka;
- motyw Nasir - Sarak - niezła historia i oba pojedynki;
- pomysł nowego szeryfa, by porwać 6 mieszkańców Wickham - prosty i, teoretycznie, skuteczny;
- tekst starego szeryfa o nowym: "zmanierowany zboczeniec";
- stary szeryf w lochu i rozmowa ze starcem: "siedzę tu 27 lat, czy kiedyś wymienią nam słomę?" Smile
- rozmowa szeryf - banici w lesie - fajne teksty;
- fajny koniec odcinka - stary szeryf górą i ma w szachu królewskiego posłańca Smile

Co nie jest do końca fajne:

- pierwsza scena - wieśniak pyskuje szeryfowi, nie boi się kary - trochę nierealistyczne. Poza tym brak pościgu za uciekającymi na piechotę banitami;
- jak zwykle banici mogliby być zabici zaraz po pojmaniu, ale tradycyjnie z ich śmierci robi się widowisko, przez co uciekają. Ale to stały motyw, którego nie powinno się do końca czepiać Smile
- Nasir i Sarak walczą mieczami samurajskimi.

Moja ocena (w skali 1-6): 5+
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 10:53, 08 Lip 2008    Temat postu:

Hound of Lucifer:
Cytat:
Nasir i Sarak walczą mieczami samurajskimi.


Może akurat takie mieli pod reką Very Happy
Zwykły śmiertelnik i tak nie zwróci uwagi na taką wpadkę....

Tekst o słomie wymiata...zresztą jak i cała postać staruszka i jego szczura...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 11:01, 08 Lip 2008    Temat postu:

Trufla napisał:
Tekst o słomie wymiata...zresztą jak i cała postać staruszka i jego szczura...


Ponieważ wydarzenia serialu rozgrywają się na przestrzeni kilkunastu lat (tylko jakoś nikt się specjalnie nie starzeje Wink), a szczury żyją ok. 2 lat (a w warunkach więziennych pewnie mniej Wink) to pewnie było kilku "Arturów". Załużmy, że albo Artur nie starzeje się podobnie jak ludzie albo starzec nazywa tak każdego kolejnego szczura Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 18:48, 04 Lis 2008    Temat postu:

No właśnie, te samurajskie miecze. Coś gdzieś czytałam, że to raczej było nierealne w tym miejscu i czasie.

Ogólnie świetny odcinek. Gisburne fajnie odepchnął szeryfa (jak to sam szeryf zwykł czynić z osobami stojącymi mu na drodze). Podobał mi się tekst szeryfa o wmurowanych w ścianę budowniczych tunelu - koleś ma tupet, nawet z mieczem na gardle! Dziadek ze szczurkiem jest po prostu kultowy "Feet first - it's the only way!".

Mam natomiast nadzieję, że nikogo nie zrazi moje podejrzenie, jakoby nowy szeryf był tak z lekka innej orientacji? Ciekawe, czy też ktoś z was miał takie wrażenie? Po pierwsze głęboko spoglądając w oczy Gisburna oznajmił dwuznacznie, że z pewnością jakoś go wykorzysta. A w innej scenie chwycił go za rękawicę, mówiąc "Teraz jesteś mój". I co o tym sądzicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 20:09, 04 Lis 2008    Temat postu:

Ja to się zastanawiałam nad orientacją 'starego" szeryfa...te kąpiele z Gisbournem... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 21:02, 04 Lis 2008    Temat postu:

Ja sobie wypraszam. "Stary" szeryf jest orientacji "pieniądzoseksualnej" z silnymi zaburzeniami "zabitobanitomaniakalnymi".
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
brunhilda4

Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 22:39, 04 Lis 2008    Temat postu:

faktycznie kąpiele z Gisbournem mocno podejrzane, i do tego te westchnienia szeryfa gdy Gizzy naiera go gąbką Rolling Eyes boska scena
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 23:58, 04 Lis 2008    Temat postu:

Trufla napisał:
Ja to się zastanawiałam nad orientacją 'starego" szeryfa...te kąpiele z Gisbournem... Smile


Też się nad tym tym zastanawiałem. Przecież baby w ogóle go nie rajcują. To pocieranie gąbką rzeczywiście mocno podejrzane Smile
A może jakaś ukryta fascynacja Robin Hoodem? Nienawiść podszyta uwielbieniem? W "The Sheriff of Nottingham" Gisburne mówi, że on i Robin są, jak dwie strony tego samego medalu. Obaj nie mogą bez siebie żyć.

Zdaje się, że w Outtakes, jest moment, kiedy podczas kręcenia sceny pojedynku Robina z Szeryfem w "The Witch of Elsdon" Nickolas Grace sprzedaje buziaka Michaelowi Praedowi Smile

Ale dość tych żartów. Vesilene ma rację. W końcu w "Seven poor knights from Acre" widać wyraźnie, z czym Szeryf kładzie się do łóżka Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 8:58, 05 Lis 2008    Temat postu:

vesilene napisał:
No właśnie, te samurajskie miecze. Coś gdzieś czytałam, że to raczej było nierealne w tym miejscu i czasie.


Zgadza się, chyba na [link widoczny dla zalogowanych] jest na ten temat. Ten błąd który, nawiasem mówiąc, mi nie przeszkadza, wytłumaczony jest tym, że akurat przy pracy nad tym odcinkiem nie brał udziału Terry Walsh, chyba był chory lub coś innego mu w tym przeszkodziło. Ktoś inny, nie znający się na broni, wybrał te miecze. Ale wygladają fajnie Smile

vesilene napisał:
Mam natomiast nadzieję, że nikogo nie zrazi moje podejrzenie, jakoby nowy szeryf był tak z lekka innej orientacji? Ciekawe, czy też ktoś z was miał takie wrażenie? Po pierwsze głęboko spoglądając w oczy Gisburna oznajmił dwuznacznie, że z pewnością jakoś go wykorzysta. A w innej scenie chwycił go za rękawicę, mówiąc "Teraz jesteś mój". I co o tym sądzicie?


Zgadza się, oto co napisałem o tym w temacie o "nowym" szeryfie w podforum "Postacie serialu":

Hound of Lucifer napisał:
Śmieszny jest motyw "niezdrowej" sympatii Marka do Gisburna Smile I to pokazany w serialu dla młodzieży Smile Gisburn jest jakby trochę zmieszany, ale czego nie robi się dla kariery Very Happy No ale wątek ten nakreślony jest dość delikatnie, więc starsi widzowie zrozumieją o co chodzi, a młodsi nie powinni tego zauważyć Smile Ale co na to Rodzina Radia Maryja? Very Happy Oj, chyba by im się nie spodobał ten odcinek Smile


Natomiast "stary" szeryf jest dla mnie jak najbardziej hetero, ale pieniążki faktycznie są ważniejsze Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 18:18, 05 Lis 2008    Temat postu:

O, no to dobrze, że nie tylko ja miałam takie skojarzenia. Zdecydowanie podejrzewałam, że to mógł być zamysł scenariusza. To były lata 80-te, serial typowo familijny, więc wątek przemycono subtelnie i delikatnie tylko w tym jednym odcinku. Myślę że Radio Maryja nie protestowałoby, gdyż ten zakamuflowany wątek musiałoby najpierw zrozumieć Smile A poza tym Radio Maryja zbanowałoby od razu calutki serial (gdyby ktoś się ich zapytał o zdanie oczywiście) bardziej z powodu wyrazistego pogańskiego kultu Herne'a, nie mówiąc już o magii oraz samym Lucyferze.

Panie, proszę nie męczyć de Robercika podejrzeniami. Robercik zdecydowanie woli damy, lecz wybranka musiałaby spełniać 3 podstawowe warunki. Więcej ciekawostek dziś wieczór postaram się rozwinąć w osobnym wątku o jego szlachetnej szeryfowej osobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
przykuta

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 17:52, 25 Maj 2009    Temat postu:

gieferg napisał:

Trochę dziwna jest sytuacja kiedy to Edward (i chyba inni wieśniacy, nie pamiętam) biorą udział w wyciąganiu z lochu swoich kobiet, a potem (już po śmierci szeryfa) jakby nigdy nic wracają do Wickham i kontynuują normalne życie mimo że dopiero co zostali przyłapani na jawnym wspieraniu banitów (mozna to tłumaczyć tym, że zmienił się szeryf ale i tak jest to dziwne), poza tym - metody stosowane przez nowego szeryfa wydają się być skuteczne i powinny dośc szybko poważnie utrudnić o ile nie uniemożliwić działanie banitów, ale oczywiście nasz stary szeryf po powrocie na swój stołek jakoś nie wpada na pomysł żeby je wykorzystać (może nie jest aż taki zły, ale raczej po prostu niezbyt rozgarnięty).


Szeryf się mocno zmienia - w kolejnych odcinkach już Robina nie ściga. Poza tym, w odróżnieniu od Gayowego, nie ma zamiaru zabijać ludzi (cywilów), z których jednak ma kasę. A że Robin czasami zabiera, to to tylko na plus, bo królowi można wciskać kit, że ukradł więcej. Czasami w mediach też pojawiają się komunikaty, że znaleziono nielegalną bimbrownię z kilkuset pełnymi i kilkuset pustymi butelkami. Ile tych pustych było faktycznie...


Ostatnio zmieniony przez przykuta dnia Pon 17:55, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Sailor

Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 13:33, 19 Sie 2009    Temat postu:

Ten odcinek podobał mi się najbardziej z trzeciej serii.
świetny pomysł ze zmianą szeryfa i pojawieniem się na jego miejscu kogoś zupełnie innego i o wiele groźniejszego.

Dobry scenariusz i ciekawe wątki, wreszcie coś więcej z Nazirem.

Ten odcinek przypominał mi - ciekawą fabułą, tempem akcji, trzymaniem widza w napięciu - odcinki z pierwszej i drugiej serii.

no i szeryf złapany przez banitów i przyznający dlaczego ich nienawidzi - świetne!
dziwne tylko, że ustępującego szeryfa wypędzili w łachmanach do lasu.Czy tak robili wtedy z każdym, który tracił stanowisko? Nowy szeryf chyba nie powinien tak postąpić

i w dodatku staruszek z lochu Laughing
- nogami do przodu, to jedyne wyjście według szeryfa Nottingham Laughing Laughing Laughing
- ja jestem szeryfem Nottingham Cool

Ogólnie mówiąc bardzo dobry odcinek jak na trzecią serię


Ostatnio zmieniony przez Sailor dnia Czw 10:04, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kacha739

Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 22:30, 30 Maj 2010    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:
Trufla napisał:
Tekst o słomie wymiata...zresztą jak i cała postać staruszka i jego szczura...


Ponieważ wydarzenia serialu rozgrywają się na przestrzeni kilkunastu lat (tylko jakoś nikt się specjalnie nie starzeje Wink), a szczury żyją ok. 2 lat (a w warunkach więziennych pewnie mniej Wink) to pewnie było kilku "Arturów". Załużmy, że albo Artur nie starzeje się podobnie jak ludzie albo starzec nazywa tak każdego kolejnego szczura Smile


pewnie ta zgniła kapusta i wbrew pozorom 27 letnia słoma tak mu pasuje Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dyrr

Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 11:48, 02 Cze 2010    Temat postu:

Moja ocena jest średnia, w 3 serii jest wiele lepszych odcinków.
Z fajnych scen nie wspomniano, jak szeryf błąka się po lesie w ciemnościach - fajnie pokazano jego narastający strach.
Szkoda, że nie dopowiedziano, co znaczyło określenie Strażnik Tajemnicy w przypadku Nazira.
Zawsze też myślałem, że Sarak i Nazir walczyli za pierwszym razem o kobietę, nota bene całkiem fajniutkąSmile
Świetnie też Guy zmienia swoje nastawienie do starego szeryfa, ach, ten koniunkturalizm:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 2:38, 21 Lip 2010    Temat postu:

Sailor napisał:
Ten odcinek podobał mi się najbardziej z trzeciej serii.
świetny pomysł ze zmianą szeryfa i pojawieniem się na jego miejscu kogoś zupełnie innego i o wiele groźniejszego. Ten odcinek przypominał mi - ciekawą fabułą, tempem akcji, trzymaniem widza w napięciu - odcinki z pierwszej i drugiej serii..


No to jesteśmy tego samego zdania. Odcinek idealny. Po prostu cymes, a jak na trzeci sezon... to aż żuchwa opada.
Nie dość, że rewelacyjny początek - scenka kosmicznie śmieszna - to potem tylko narasta napięcie i wszystko leci jak z płatka. I co najlepsze, zakończenie wręcz logiką poraża.
(Poza faktem, że banici powinni byli szeryfa starego i niepotrzebnego zabić zaraz po dostaniu się do zamku - no chyba, że go woleli od nowego, ale nie po to go chyba ze sobą brali, żeby zabić nowego i osadzić starego, bo to nie od nich zależało!)
Ale wreszcie jest sensowne wykaraskanie się szeryfa i jego Guya z wielkiego, oślizgłego syfu.
Giscard zapewne przekazał królowi wersję wcale nie kłamliwą, a prawdziwą z jego punktu widzenia - szeryf Mark miał dziwnego Saracena pod ręką, ale musieli miec jakieś porachunki ze sobą, skoro Saracen go podstępnie zabił, a z zawieruchy skorzystali banici i zwiali. Dlatego też szeryf stary, który niesłusznie został wyrzucony kopniakiem ze stołka, a okazało się, że potrafił złapać całą bandę, w triumfie wrócił na swoje miejsce.

Sailor napisał:
Dziwne tylko, że ustępującego szeryfa wypędzili w łachmanach do lasu.Czy tak robili wtedy z każdym, który tracił stanowisko? Nowy szeryf chyba nie powinien tak postąpić


Dziwne????? O ile dobrze pamiętam, nieaktualny szeryf śmiał wypluć w kierunku nowego i rządzącego słowa o pozerskiej tyłodajce (uczciwszy uszy)! Biedny Guy dostał w ferworze w głowę, choć chyba nie zawinił, a jak już Filipek Robercika dopadł, to mu facjatkę porysował sztylecikiem.

vesilene napisał:
Gisburne fajnie odepchnął szeryfa (jak to sam szeryf zwykł czynić z osobami stojącymi mu na drodze).


Tak, genialnie podpatrzone i zaserwowane głównemu sprawcy nieszczęść. GG w tym odcinku jest boski. Kpi z szeryfa w żywe oczy, śmieje się tak, że aż mu dołeczki w policzkach rajcują, a już to odpychanie Robercika i walenie go w klatę (przy tej różnicy wzrostu i siły) jest cudowne. Z odcinka na odcinek było widać, że GG męczy się w tym związku i pękło w końcu wędzidełko Cool Wspaniale też czeka na pierwszy ruch nowego pana szeryfa przed mniemaną egzekucją, robi to, co tamten niemal dokładnie i rozwala nogi jak może najszerzej. Komedia!
Do tego nowy pan fascynuje go o wiele bardziej niż stary, bo to niezły opryszek o gładkiej buziuni i manierach. GG mało nie odleciał, gdy zobaczył, do czego nowy jest zdolny. Ta radocha przy załatwianiu rudego zabójcy księdza i podnieta na wieść o tym, że może poszaleć w wiosce z Sarakiem. Myślę, że Guy świetnie by współpracował z nowym - z jednej są gliny, a do tego Filipek nie jest werbalnym sadystą, jak stary szeryf. A że w nocy musiałby się Guy nagejować... no trudno. Jak ktoś ładnie napisał - czego się nie robi dla kariery?
Szkoda, że GG kończy jak nietoperz w cebrzyku, ale dawny pan szeryf mu i tak wybacza.

vesilene napisał:
Mam natomiast nadzieję, że nikogo nie zrazi moje podejrzenie, jakoby nowy szeryf był tak z lekka innej orientacji? Ciekawe, czy też ktoś z was miał takie wrażenie? Po pierwsze głęboko spoglądając w oczy Gisburna oznajmił dwuznacznie, że z pewnością jakoś go wykorzysta. A w innej scenie chwycił go za rękawicę, mówiąc "Teraz jesteś mój". I co o tym sądzicie?


Zrazić? Niby czym? Oczywiście, że Filipek to niezły wyciskacz. Maca delikatnie, acz wyraźnie dwóch nieletnich chłopców, którzy mu towarzyszą od początku. Obmacuje nawet Hubercika herolda. Guy się chyba wpierw nie zorientował, o jakie usługi może być poproszony, ale do czasu. W chwili, gdy nowy ukochany pan sypie tekścikami o pokazaniu mu korytarza, Guy ma nietęgą minę i już chyba załapał, że lekko nie będzie.



Filip jest rozkoszny - te mlaskania, przegięcia, maglowanie języczkiem przy uchylonych usteczkach, obleśne uśmieszki, a do tego ubranko sadystycznie skórzane - jedyne w serialu i chód pełnego gracji modela (najpiękniej, najdostojniej i najbardziej niepokojąco chodzący mężczyzna w serialu! - stary szeryf przy nim jest potwornie śmieszny). A jaką ma piękną modulację (nawet ćwierka w pewnym momencie)! Mimo wszystko Filip jest elegancki i ma klasę. Ta rola to majstersztyk.


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Pią 18:26, 06 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 8:06, 21 Lip 2010    Temat postu:

Dyrr napisał:
Moja ocena jest średnia, w 3 serii jest wiele lepszych odcinków.


A dla mnie to jest debeściak z 3. serii Smile

Dyrr napisał:
Z fajnych scen nie wspomniano, jak szeryf błąka się po lesie w ciemnościach - fajnie pokazano jego narastający strach.


Faktycznie fajne, podobny motyw jest z Gisburnem w "Lord of the Trees".

Dyrr napisał:
Szkoda, że nie dopowiedziano, co znaczyło określenie Strażnik Tajemnicy w przypadku Nazira.


To tajemnica Wink Ściśle tajne przez poufne i my, zwykłe szaraczki, nie jesteśmy, według twórców serialu, godni by ją poznać Wink

Dyrr napisał:
Zawsze też myślałem, że Sarak i Nazir walczyli za pierwszym razem o kobietę, nota bene całkiem fajniutkąSmile


Faktycznie, grzechu warta Smile

Dyrr napisał:
Świetnie też Guy zmienia swoje nastawienie do starego szeryfa, ach, ten koniunkturalizm:)


Jak zwykle, gdy Szeryf jest w tarapatach Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 11:40, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Już na wstępie przeproszę, ale nie mogłam się powstrzymać. To było silniejsze od mnie! Sytuacja aż się o to prosiła... Jednak ze względu na ciężki dowcip załączonej sceny nie zamieszczam jej bezpośrednio, ale w formie linka.

Uwaga - klikacie na własną odpowiedzialność!

Obrzydliwy Philip Mark:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
desertrat

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milanów

PostWysłany: Śro 14:03, 09 Lut 2011    Temat postu:

Bardzo lubię rozmowę szeryfa z Gisbournem na początku odcinka. Guy pokazuje tutaj rzadką, jak na siebie, przenikliwość.W ogóle ta krótka konwersacja zawiera w sobie wiele treści. Robin i Szeryf jako dwie strony tego samego medalu... Jakiś dziwna zależność dobra i zła.Bo wszak bez kreatur takich jak szeryf Robin nie byłby potrzebny. Ale przecież niejako sens egzystencji Szeryfa też jest jakoś wyznaczany przez Robina. Oczyścicie chce on go dopaść(wszak pamiętamy z jaką ulgą wypowiedział "Nareszcie" w The Greatest Enemy) ale też może podświadomie czuje, że bez niego to nie będzie to samo... Może czuje, że dzięki Robinowi też staje się legendą...Pewnie, że czarną, ale niech tam.Przecież ważne aby pamiętali...

Może to wątek na odrębny temat, ale zwróćmy uwagę, że odcinki w których mamy do czynienia z bezpośrednią akcją Szeryfa przeciw Robinowi są paradoksalnie rzadkością. Obydwie strony wchodzą sobie w drogę niejako przy okazji innych swych działań(ślub szeryfa, pogrom Żydów, spisek królowej Hadwisy) .Bezpośrednia walka jest w zasadzie w trzecim odcinku 1 i 3 serii(Witch of Elsdon i Power of Albion)
Które stanowią niejako 'zawiązanie wrogości" pomiędzy Szeryfem a każdym z Robinów(w Witch of Elsdon Szeryf jeszcze lekceważy banitów, dopiero ten odcinek rodzi jak mówi Czarny "Walkę na śmieć i życie".Trochę podobnie jest w Power of Albion).Później taka sytuacja akcji Szeryfa "Złapać i zabić" występuje w The Greatest Enemy, ale tu Szeryf jest mocno przymuszony do działania. Już częściej z inicjatywą zniszczenia banitów i to przynajmniej w zamyśle niegłupią (Lord of the trees, Prophecy) występuje Gisbourne.

Odcinek ten, jeśli się go zestawi jeszcze z The Greatest Enemy pokazuje, że paradoksalnie gdyby Szeryf wykazywał więcej zdecydowania miałby szansę zwycięstwa. Ale zbyt wielkie represje wobec wieśniaków to ryzyko dla kasy, więc działał trochę na zasadzie "a nuż się uda".


Ostatnio zmieniony przez desertrat dnia Sob 20:35, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Odcinki - seria III Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin