Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
The Inheritance (Dziedzictwo)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Odcinki - seria III
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 8:57, 23 Cze 2008    Temat postu: The Inheritance (Dziedzictwo)

Zapraszam do dyskusji na temat odcinka The Inheritance (Dziedzictwo).

Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 9:30, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
gieferg

Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 0:15, 04 Lip 2008    Temat postu:

Zawsze mi nie pasowało to że Robin ni z gruchy ni z pietruchy nagle zmienia zdanie i postanawia pomóc babeczce (imię mi wyleciało) której dopiero co odmówił zostawiając w dodatku całą ekipę. Wygląda to znowu na jakieś czary co w tym serialu już zbytnio świeżym pomysłem nie było.

Natomiast motyw obrony pustego zamku przed bandą zabijaków bardzo mi przypadł do gustu, pasuje do jakiejś sesyjki RPG Smile Z kolei król Artur na końcu był taki trochę tandetny, lepiej by już było go nie pokazywać, sam stół był bardziej tajemniczy, a te zjawy, które wyskoczyły na końcu stworzyły nieco zbyt fantastyczny klimat.

Ogólnie odcinek wypada dość przeciętnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 11:54, 04 Lip 2008    Temat postu:

gieferg:
Cytat:
Zawsze mi nie pasowało to że Robin ni z gruchy ni z pietruchy nagle zmienia zdanie i postanawia pomóc babeczce (imię mi wyleciało) której dopiero co odmówił zostawiając w dodatku całą ekipę. Wygląda to znowu na jakieś czary co w tym serialu już zbytnio świeżym pomysłem nie było.


Z tego co pamietam Isadora uświadomiła Robertowi kto wzywa pomocy (pokazala pierscien?) - a zrobila to pozniej, zeby sam Robert poszedł bez bandy....ale moze sie myle - dawno ogladalam - jakby co prosze o poprawienie mnie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jagaciarz

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Nie 21:35, 06 Lip 2008    Temat postu:

Trufla-było tak jak napisałaś i to wyjaśnia sens działania Roberta. Poza tym- ekipa poszukiwawcza(Nas konkretnie) chyba nieprzypadkowo różne gałązki na drodze znajdywała...Smile.

Odcinek bardzo lubię, ma fajny klimat, parę bitek jest bardzo fajnie pokazanych, Will ma świetną akcję na murze, no i przede wszystkim ogromny plus za IzadoręSmileSmile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 21:00, 07 Lip 2008    Temat postu:

Wczoraj obejrzałem ten odcinek ponownie i zgadzam się, że ma fajny klimat. Klimat ten sprawia, że - choć jest w tym odcinku sporo nieścisłości i naciągania - wystawiam mu wysoką ocenę.

Zacznijmy od plusów:

- fajny wstęp z kartami i przepowiadaniem przyszłości przy ich użyciu;
- niezła rola aktorki grającej Isadorę (solidna, choć bez rewelacji);
- mam słabość do średniowiecznych band rabusiów i najemników, a ponieważ w tym odcinku takowi występują, podwyższają ocenę Smile
- atak bandytów na wioskę i, przede wszystkim, obrona zamku przed nimi - fajne i z klimatem;
- fajny klimat, gdy pojawia się król Artur.

A teraz minusy:

- Marion porwana przez bandytów w dziwnych okolicznościach, tuż spod nosa banitów. Bandyci mogli chyba się spodziewać, że Marion może być poszukiwana, co może sprawić kłopoty. Nie lepiej by było, gdyby porwali dziewczynę z wioski, jak kazał ich szef?;
- Isadora, która wcześniej strzelała dość słabo trafiła idealnie w niewielki kawałek drewna pod koszulą Robina. Strasznie ryzykowne i strasznie przez to naciągane - słaby pomysł scenarzysty i najsłabszy moment tego odcinka;
- banici nie spieszą się zbytnio i nie martwią specjalnie faktem, że Marion, Isadora i Much są uwięzieni. A przecież różne rzeczy mogły się dziać - mogło dojść do gwałtów i zabójstw;
- to zdarza się w wielu odcinkach i tak jest także w tym - banici często nie pomagają sobie, gdy przyjaciele walczą w pojedynkach. Wszyscy bandyci zostali zabici, a banici spokojnie się przyglądali pojedynkowi Robina z szefem bandy;
- Okrągły Stół jest malutki i mało reprezentacyjny Smile

Moja ocena (w skali 1-6): 4+ (może trochę naciągana, ale to za klimat, gdyby go zabrakło, to byłoby na pewno o ocenę niżej, bo jednak nieścisłości i naciągania jest tu sporo. A tak to wahałem się między 4 a 4+ i ostatecznie zdecydowałem się na wyższą ocenę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 11:30, 14 Lip 2008    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:
- fajny wstęp z kartami i przepowiadaniem przyszłości przy ich użyciu;


Hehe, własnie przeczytałem na gronowym forum o RoS, że w rzeczywistości karty tarota pojawiły się ok. XIV-XV wieku, czyli sporo później po latach, w których dzieje się RoS. Ale mnie to nie przeszkadza, bo w końcu RoS to magiczny serial, a z tymi kartami jest fajny, klimatyczny motyw Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
brunhilda1984

Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 0:39, 21 Lip 2008    Temat postu:

gieferg napisał:
Zawsze mi nie pasowało to że Robin ni z gruchy ni z pietruchy nagle zmienia zdanie i postanawia pomóc babeczce (imię mi wyleciało) której dopiero co odmówił zostawiając w dodatku całą ekipę.


Proponuję Ci obejrzeć raz jeszcze odcinek to sam zobaczysz,że pomoc Isadorze to coś więcej niż grucha i pietrucha....
Robin zmienił zdanie,bo... I tu nie będę Ci psuła przyjemności oglądania...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
przykuta

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Sob 12:40, 27 Cze 2009    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:

- mam słabość do średniowiecznych band rabusiów i najemników, a ponieważ w tym odcinku takowi występują, podwyższają ocenę Smile

Nie wiem, która banda jest lepsza (lepiej ukazana, moralnie ich tu nie osądzam Smile - ta, czy prowadzona przez de Nivelle. W innych bandach tylko liderzy coś sobą reprezentowali.

Hound of Lucifer napisał:

- Okrągły Stół jest malutki i mało reprezentacyjny Smile


Gdyby był wysadzany diamentami, jego cenność byłaby większa, ale nie o to tu chodziło. On nie był cenny z powodu swoich gabarytów i kształtu Smile


Ostatnio zmieniony przez przykuta dnia Sob 12:41, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 7:56, 29 Cze 2009    Temat postu:

przykuta napisał:
Hound of Lucifer napisał:

- mam słabość do średniowiecznych band rabusiów i najemników, a ponieważ w tym odcinku takowi występują, podwyższają ocenę Smile

Nie wiem, która banda jest lepsza (lepiej ukazana, moralnie ich tu nie osądzam Smile - ta, czy prowadzona przez de Nivelle. W innych bandach tylko liderzy coś sobą reprezentowali.


Bandę de Nivelle'a oceniam wyżej Smile

przykuta napisał:
Hound of Lucifer napisał:

- Okrągły Stół jest malutki i mało reprezentacyjny Smile


Gdyby był wysadzany diamentami, jego cenność byłaby większa, ale nie o to tu chodziło. On nie był cenny z powodu swoich gabarytów i kształtu Smile


W sumie racja, jego niepozorność była też zaletą (mniej kusiło, by go ukraść Wink).


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pon 7:57, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Alith

Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 15:33, 04 Maj 2010    Temat postu:

Bardzo dobry odcinek. Fajna postać Izydory, momentami myślałem że na stałe się przyłączy do bandy. Tak samo podobały mi się postacie najemników i ich podejście do życia znowu troche poczerniło klimat na korzyść (nie jak obecne Robin Hoody z czystymi modelami biegającymi w wyprasowanych ciuszkach).

Tylko końcówka ze stołem jakoś słabo mi odpowiadała. W sumie dobre nawiązanie do kolejnego mitu, ale stół to kiepski artefakt Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Airami

Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 19:14, 04 Maj 2010    Temat postu:

Alith:
Cytat:
W sumie dobre nawiązanie do kolejnego mitu, ale stół to kiepski artefakt


To fakt, jest zdecydowanie mało mobilny Very Happy

Dziedzictwo to jeden z moich ulubionych odcinków trzeciej serii. Bardzo podoba mi się pomysł z "śmiercią Robina". No i oczywiście rewelacyjna postać Izadory. To chyba najsilniejszy żeński charakter całego serialu. Uwielbiam Marion, ale przy dziewczynie z Caerleon wypadła niestety blado.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 21:50, 04 Maj 2010    Temat postu:

Airami napisał:
Bardzo podoba mi się pomysł z "śmiercią Robina".


Dla mnie to akurat strasznie naciągane, pisałem o tym zresztą powyżej Smile No, może gdyby Isadora była świetną łuczniczką, a kawałek drewna pod koszulą Robina był większy to jeszcze by to jakoś uszło Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 6:43, 05 Maj 2010    Temat postu:

Alith:
Cytat:
Bardzo dobry odcinek. Fajna postać Izydory, momentami myślałem że na stałe się przyłączy do bandy.


Isadory Razz

Ło matko! Jeszcze tego by brakowalo - kolejnej baby w bandzie - toż to grozi katastrofą Cool

Airami:
Cytat:
To chyba najsilniejszy żeński charakter całego serialu. Uwielbiam Marion, ale przy dziewczynie z Caerleon wypadła niestety blado


Isadora była blada Twisted Evil
Dosłownie i w przenośni, ciagle jakaś taka zagubiona i zamotana cały odcinek.
Marion nikt nie pobije Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Airami

Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 10:21, 05 Maj 2010    Temat postu:

Trufla:
Cytat:
Isadora była blada
Dosłownie i w przenośni, ciagle jakaś taka zagubiona i zamotana cały odcinek.


Pierwsza średniowieczna feministka walcząca o równouprawnienie blada i zagubiona? Twisted Evil

To Marion przez cały odcinek tylko wzdycha - choć uroczo Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 12:10, 05 Maj 2010    Temat postu:

Airmai:
Cytat:
Pierwsza średniowieczna feministka walcząca o równouprawnienie blada i zagubiona?


Straszna feministka - jak kłopot to się biegnie do faceta po pomoc Twisted Evil
Jakby nie pomoc Robina, to by się nawet nie upomniała o swe prawa.


Ostatnio zmieniony przez Trufla dnia Śro 12:11, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Alith

Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 12:16, 05 Maj 2010    Temat postu:

Trufla napisał:


Straszna feministka - jak kłopot to się biegnie do faceta po pomoc Twisted Evil


Haha to pojechałaś teraz.

nie można jej nic zarzucić. Starała się i w końcu po ciężkich przejściach wygrała... ... stół... Laughing i ojciec jej umarł.

Mogła dołączyć do bandy. Willowi nowe dziewcze by nie zaszkodziło. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Airami

Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 12:18, 05 Maj 2010    Temat postu:

Trufla
Cytat:
Straszna feministka - jak kłopot to się biegnie do faceta po pomoc


To się nazywa dobra organizacja pracy Wink


Cytat:
Jakby nie pomoc Robina, to by się nawet nie upomniała o swe prawa.


Jakby tatuś go nie zawołał nie musiałaby tego robić. Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 12:22, 05 Maj 2010    Temat postu:

No tatusie są the best...czy musiałaby wołać o pomoc czy nie to juz taka gdybologia.

Kobieta samowystarczalna to sobie sama radzi a nie woła facetów po pomoc. W każdym razie Isadora nie wywarła na mnie wrażenia osoby samodzielnej - w przeciwieństwie do Marion, która potrafiła wskoczyc Czarnemu na plecy i okładać go pieściami Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Alith

Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 12:26, 05 Maj 2010    Temat postu:

Zaczynam się was bać. Przypomina mi się gadka z Dnia świra odnośnie feministek. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Airami

Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 19:30, 05 Maj 2010    Temat postu:

Trufla:

Cytat:
W każdym razie Isadora nie wywarła na mnie wrażenia osoby samodzielnej - w przeciwieństwie do Marion, która potrafiła wskoczyc Czarnemu na plecy i okładać go pieściami


Jeśli chodzi o Marion miałam na myśli tylko ten odcinek. Trudno przecież przewidzieć, jak zachowałaby się Izadora w innych sytuacjach. Jednak dla mnie ten odcinek należał do niej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Odcinki - seria III Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin