Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Mister Serialu :) - Obstaw swoich ulubieńców! WYNIKI [v.12]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 2:44, 17 Gru 2010    Temat postu:

vesilene napisał:
Najwyższa trójka panów: Mały John 197 cm, de Carnac 191 cm, Gisburne 188 cm.

Oj, trzeba będzie wprowadzić poprawki.
1) Janeczek zostaje na pierwszym miejscu, bo 197 cm zobowiązuje.
2) Zaraz za nim plasuje się szwabski templariusz Heinrich von Erlichshausen (Duncan Preston), który mierzy 193 cm. O, i to ex aequo z zębatym kapitanem hrabiego Godwina (Nick Brimble).
3) Teraz mamy i de Carnaca, i sir Richarda z Leaford (George Baker) i kapitana z Nottingham (Pavel Douglas, czyli polski akcent) - wszyscy trzej po 191 cm.
4) Gizbek i jego 188 cm poza podium. Miałaś rację. Kapitan może napluć na głowę przyszywanemu syneczkowi szeryfa. Gorzej nawet, teraz Gwidon ma u boku równego sobie wzrostem Lucyfera (Marcus Gilbert).

vesilene napisał:
Najniższy, z tych, o których te informacje znalazłam, to oczywiście nasz Królik Janek

Szukałam i też nie znalazłam wśród panów nikogo poniżej 170 cm. Z jednym wyjatkiem. Mniejszy od króla Jana był już chyba tylko Skulley (David Rappaport) - 119 cm.

Obstawiam, że de Villaret (Yves Beneyton) ma więcej centymetrów niż Robin, ale nigdzie nie mogę znaleźć wzrostu tego aktora. Kabalista de Talmont (David de Keyser) też nie jest niziołkiem i fajniutki ma brzusio.


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Czw 3:40, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Eteryczna

Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 21:49, 16 Lut 2011    Temat postu:

Aż wstyd, że jeszcze nie głosowałam! Publikuję bez objaśnień wyborów, dodam, że tak powiem "na dniach".

1. Reynald de Villaret - cóż, na początku jakoś nie za bardzo mi się spodobał. Ale napatrzyłam się na niego i z każdym razem robił na mnie co raz większe wrażenie, aż dzięki swojej niezwykłej twarzy i przyjemnym głosie wskoczył na listę wyżej niż cała reszta! Smile
2. Robin of Loxley - moja pierwsze, że tak powiem, RoS'owa miłość. Lubię taki delikatny typ urody. Bardzo ten pan przystojny jest, ale niech się nie uśmiecha!
3. Nasir - świetnie zbudowany i ma fajne... plecy Wink Przemawia do mnie taka orientalna uroda.
4. Grendel - szkoda, że włosy takie poczochrane i on taki brudny, bo ani chybi byłby wyżej! Coś mi się wydaje, że mam słabość do przystojnych-i-złych facetów...
5. Roger de Carnac - w sumie w filmie nie zwróciłam na niego większej uwagi, ale na zdjęciu wyszedł wręcz obłędnie! Świetne rysy!
6. Robert de Rainault - tutaj, szczerze mówiąc, nie wiem, co napisać. Po prostu uważam, że jest przystojny po swojemu, o.
7. Hubert de Giscard - ma taką przyjemnie jakby chłopięcą twarz i naprawdę ładne oczy Smile
8. Guy of Gisburne - przypomina mi kanarka, ale jednak chyba coś w nim jest, zwłaszcza w II i III sezonie.
9. Robert of Huntingdon - jest za chudy, ale kiedy się uśmiecha wygląda bardzo sympatycznie i za to dostał miejsce.
10. Mały John - uwielbiam go z krótszym zarostem, czy też bez niego (?) - coś mi świta, że coś w tym stylu było i naprawdę wyglądał wtedy dobrze.


Ostatnio zmieniony przez Eteryczna dnia Śro 22:13, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 22:43, 16 Lut 2011    Temat postu:

O, wstyd. Wydawało mi się, że głosowałaś już, a tu taki numerek Very Happy
Wreszcie ktoś odgrzał ten smakowity kotlecik. Brawo!

Wiesz, masz nietypowe skojarzenia związane z tym Gisburnem, bo to chyba nie pierwsze. Coś w tym jest. Mnie też przypomina on jakiegoś ptaka, ale nie kanarka. Muszę wrócić do mojej starej miłości, czyli ornitologii, żeby znaleźć stworka, z którym mogłabym go porównać.

A jeśli chodzi o resztę Twoich wyborów, to... nie powiem, ujęłaś mnie tym, że wreszcie doceniłaś Villareta, Grendela, Carnaca. No i Janeczka, który może nie jest przystojny tak prawdę mówiąc (jak przerabiałam jego twarz na buzię potencjalnej córki, to wyraźnie widziałam, że nie ma dobrej - że tak powiem - podstawy), ale za to jest niesłychanie sympatyczny i może się podobać. Nazir mi się już nie podoba, pomijając charakter i urok osobisty, bo ma zbyt okrągłą buzię. Właśnie zupełnie nie jest to twarz orientalna i dlatego śmieszy mnie trochę, że nie wygląda na Saracena, a udaje. Na szczęście, nie smarowano go pastą do butów Very Happy, bo byłoby o wiele gorzej. No i z wiekiem coraz bardziej pęczniał na buzi - w RoS widać właśnie, że ma takie zadatki. Teraz nie zagłosowałabym na niego wcale. A o wiele wyżej usadziłabym szeryfa. Gdyby mu ściągnąć wąsy (w brodzie z wąsami wygląda dobrze, ale z samymi z wąsami naprawdę źle)... Ostatnio widziałam dużo fotek tego aktora z okresu gry w RoS, gdzie nie ma tony charakteryzacji. Naprawdę przystojny. Jakie piękne oczy!!! Może troszkę wyłupiaste, ale prześliczne i pełne wyrazu.


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Czw 12:40, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 8:11, 17 Lut 2011    Temat postu:

Eteryczna napisał:
Nasir (...) Przemawia do mnie taka orientalna uroda.

Do mnie też przemawia orientalna uroda, jak najbardziej Very Happy
Oto Mark Ryan w mundurze: [link widoczny dla zalogowanych] MNIAM!!!

Eteryczna napisał:
Guy of Gisburne - przypomina mi kanarka, ale jednak chyba coś w nim jest, zwłaszcza w II i III sezonie.

Już wiem! Nie musiałam sprawdzać w atlasie ornitologicznym, bo nagle mnie olśniło!!! KACZKA. Gisburne jest jak kaczka. Taki ma właśnie dzióbek. Kaczkowaty chód. I do tego ma głos kaczora Donalda.
W pierwszej serii wyglądał jak dziecię, potem zaczął wreszcie prezentować się jak mężczyzna. Chociaż gdyby zamiast średniowiecznego (i tak anachronicznego w czasach RoS ) wdzianka założył taki strój...



... to byłby dla mnie prawdziwym misterem. W każdym razie na podium by się bezwzględnie znalazł. Kurka wodna, nawet kaczy profil Gisburne'a w owym wydaniu szlachetnieje. No popatrz tylko: [link widoczny dla zalogowanych]



Jednak i tak w kategorii najbardziej średniowiecznie wyglądającego mężczyzny to właśnie Gisburne dostałby pierwsze miejsce. Bezwzględnie. Zaraz za nim strzelec wyborowy Walter Flambart. No i Jan Bez Ziemi też by miał miejsce na podium. I jeszcze tatuś Robina, ale nie w wydaniu koszmarnego kudłacza Ailrica, tylko młodego strzelca i żołnierza pod dowództwem de Carnaca - Michaels wyglądał w tych dwóch wydaniach naprawdę klimatycznie.

A tak szeptem mówiąc, żeby Vesilene nie usłyszała, to dzisiaj zagłosowałabym inaczej. I kilku panów by w ogóle z listy wyleciało, a żaden banita by się nie załapał (no dobra, w ostateczności na 10. miejscu byłby Robin...Czarny, bo muszę przyznać, że ma bardzo oryginalną urodę i profil o wyjątkowo czystej, delikatnej linii).



Grendel spadłby raczej z pierwszego miejsca, a na podium wskoczył ktoś, na kogo kiedyś nie zwracałam uwagi. Wiem, że Grendel ma ogromną urodę ukrytą pod warstwą lepkiego brudu, ale w RoS są czyści panowie, którzy dzięki temu lepiej się prezentują. Gdyby jednak pojawił się w mundurze, to omdlałabym z rozanielenia (nawet jako dziesiąta - eee - żona) http://www.youtube.com/watch?v=0UL5gvGcyv8&feature=player_embedded



Nadal uważam, że ma wyjątkowy profil. Drapieżny, nieco dziki, rasowy - świetny kontrast z jego piękną gębusią w ujęciu en face.



Cudowny Burgundczyk, nieprawdaż? Hm, przykry koniec, spotkał kapitana, ale za to widać, że - w przeciwieństwie do pływaka amatora Connery'ego - Coombes potrafi zagrać pławienie. Ewentualnie Grendel dobrze wyglądałby z nieco dłuższymi włosami, ale nie za długimi (i broń Belzebub nie z RoSową grzywką!): [link widoczny dla zalogowanych]

Aj, przepraszam, Ty przecież lubisz długie włosy u mężczyzn - bez względu na wszystko. Mimo to jednak sądzę, że najwyższy pan z poniższej grupki może być z krótkimi kudełkami, prawda?



Gdyby mi nie przypominał mojego byłego, to były moim misterem number one! No trudno. Ale ów były cholernie urodziwy był jednak. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych]

PS: Nie mów, że Ci się Belleme w wydaniu wojskowym nie podoba.



A jak prześlicznie się uśmiecha (bo w RoS się uśmiechał, chociaż półgebkiem).

A wszystko to w ramach porządkowania mojego nieplewionego archiwum Wink


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Czw 19:44, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 10:07, 21 Lut 2011    Temat postu:

A więc doczłapaliśmy do rundy 11. Eteryczna - dzięki za udział Smile Mimo to z pewnym zaskoczeniem muszę przyznać, że Twoje głosowanie nie wywołało absolutnie żadnych zmian w hierarchii finałowego podium.

Zwracam jednak uwagę, że to Nasira i Loxleya dzieli od pozostałych spora przepaść punktowa. Co do reszty - wszystko spokojnie może się zmienić, co do pierwszych dwóch panów - potrzeba by licznej grupy głosujących antyrobinistów w natarciu zbrojnym, żeby ich obalić. Co jest raczej mało prawdopodobne.

Ale nigdy nie mówmy "nigdy" Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nothing's forgotten

Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 15:28, 25 Mar 2011    Temat postu:

A to nie, niestety, nie dam rady. Myślałam, że to ranking w innej sprawie. Herne ("bez rogów") był zdecydowanie najprzystojniejszy Wink, ale żeby zaraz był moim ulubieńcem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 15:59, 25 Mar 2011    Temat postu:

Eeeee, nie uciekaj!

nothing's forgotten napisał:
Myślałam, że to ranking w innej sprawie. Herne ("bez rogów") był zdecydowanie najprzystojniejszy Wink, ale żeby zaraz był moim ulubieńcem?

ŁAPIESZ SIĘ.
Kobiety układają według urody, mężczyźni wedle sympatii albo innych kryteriów. To konkurs dla obu płci Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nothing's forgotten

Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 19:39, 25 Mar 2011    Temat postu:

Saburzanka napisał:
Eeeee, nie uciekaj!

nothing's forgotten napisał:
Myślałam, że to ranking w innej sprawie. Herne ("bez rogów") był zdecydowanie najprzystojniejszy Wink, ale żeby zaraz był moim ulubieńcem?

ŁAPIESZ SIĘ.
Kobiety układają według urody, mężczyźni wedle sympatii albo innych kryteriów. To konkurs dla obu płci Wink


Kobiety to zauwazyłam. A mężczyźni coś tu w ogóle układają?

Źle znoszę czynność rangowania. Podaję w kolejności alfabetycznej, odnosząc się wyłącznie do III serii z przyczyn oczywistych.

Punktację proszę dopisać według uznania, aby pasowała do wyników oczekiwanych Wink.

Proszę uprzejmie:

- Adam Bell: za niczym nieuzasadniony sentyment do wartości ostatecznie uniwersalnych i umiejętność oddania tęsknoty za tym, co bezpowrotnie utracone;

- Agrivaine: za jednocześnie ludzkie i patetyczne, a przy tym teatralne, ale wyważone pożegnanie (krótko: jedna z najmniejszych i największych ról zarazem);

- Duo Guy & Szeryf (no nie mogę tego rozdzielić, bo jedno bez drugiego nie istnieje): za pomysł na całokształt, a zarazem pomimo okropnie natrętnego przejaskrawiania ekspresji (co regularnie składam na karb tego pomysłu na całokształt, traktując jako przejaw dystansu do siebie i do ról, a w konsekwencji wybaczam); Pan Grace hipotetycznie dodatkowo za nieustanne inspirowanie Pana Addiego;

- Edward of Wickham: za umiejętność zrobienia użytku ze zwyczajności tak, aby przykuwała uwagę i budziła sympatię;

- Gulnar: za to, że jest bodaj jedyną istotą, która byłaby zdolna skłonić mnie do wiary "na wiarę" (i nie umiem tego inaczej określić, bo to był "prawdziwy obłęd" w oczach);

- Herne: za spokój oraz to, że jest jednym z dwóch znanych mi przypadków płci męskiej, w których uroda przyszła z wiekiem (tak przynajmniej wskazują fotografie);

- Much: za duży, wyrazisty, wiarygodny i nienachalny efekt przy znikomym przygotowaniu i straszliwie niewdzięcznej roli oraz za taką jej kreację, aby nie budziła ani współczucia, ani politowania;

- Robert of Huntingdon: za lekkostrawny stosunek do siebie i pracy oraz umiejętność trafnego i subtelnego wykorzystania ruchów mięśni sterujących okolicą oczu mimo niewysłowionej wprost tego trudności i braku większego doświadczenia;

- Will: za brak spokoju pod każdym względem i bez wyjątku dobrze oddany (nie ma co więcej gadać, choć można by mówić długo);

- "Zęby": z braku pomysłu i za brak pomysłu (w razie potrzeby proszę rozdzielić Guya i Szeryfa).

Wyszło więcej "dobrych". To dlatego, że "zło" jest z definicji bardziej widowiskowe, więc na wejściu mi się selekcjonują na skali trudności.

Acha, jakby co: wiem, że złamałam regulamin. Na wyraźną prośbę jego Autorki Wink.


Ostatnio zmieniony przez nothing's forgotten dnia Pią 20:02, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 23:10, 25 Mar 2011    Temat postu:

nothing's forgotten napisał:
Herne: za spokój oraz to, że jest jednym z dwóch znanych mi przypadków płci męskiej, w których uroda przyszła z wiekiem (tak przynajmniej wskazują fotografie)


A ten drugi to kto, George Clooney? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 23:36, 25 Mar 2011    Temat postu:

A może Sean Connery?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nothing's forgotten

Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 23:51, 25 Mar 2011    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:
nothing's forgotten napisał:
Herne: za spokój oraz to, że jest jednym z dwóch znanych mi przypadków płci męskiej, w których uroda przyszła z wiekiem (tak przynajmniej wskazują fotografie)


A ten drugi to kto, George Clooney? Smile


Saburzanka napisał:
A może Sean Connery?


To się nazywa kobieca intuicja! U szczytu popularności nic szczególnego, potem z każdym rokiem robił się przystojniejszy. Następnie czas stanął w miejscu, a ostatnio zaczął się powoli cofać... Cóż, syn niestety nie poszedł chyba w ślady ojca, ale może trzeba jeszcze trochę poczekać Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 23:57, 25 Mar 2011    Temat postu:

To nie intuicja. To po prostu mój typ Wink
A za typ clooneyowy Hound of Lucifer ma kreskę u kilku forumowiczek. Razz

Muszę poszukać jakichś fotek młodego Albineriego, żeby zobaczyć, z jakiej gąsienicy rozwinęła się motyla uroda pana Johna. Nie przyszło mi do głowy, że on tak samo spektakularnie dojrzewał jak pan Sean.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Sob 0:05, 26 Mar 2011    Temat postu:

Saburzanka napisał:
A za typ clooneyowy Hound of Lucifer ma kreskę u kilku forumowiczek. Razz


Kreskę czego? Koki czy amfy? Tylko mi dawkujcie, nie dajcie wszystkiego na raz, bo zejdę Wink

A poważniej to czemu? Przecież to bożyszcze Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nothing's forgotten

Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Sob 0:13, 26 Mar 2011    Temat postu:

Saburzanka napisał:
To nie intuicja. To po prostu mój typ Wink
A za typ clooneyowy Hound of Lucifer ma kreskę u kilku forumowiczek. Razz

Muszę poszukać jakichś fotek młodego Albineriego, żeby zobaczyć, z jakiej gąsienicy rozwinęła się motyla uroda pana Johna. Nie przyszło mi do głowy, że on tak samo spektakularnie dojrzewał jak pan Sean.


Otóż i to, poszukaj. Obydwaj Panowie stanowią niewyjaśnione zjawisko przyrodnicze. Ale Connery to nie mój typ, ja w ogóle jestem jakoś upośledzona, bo nie mam typu... Także HoL, nie masz u mnie kreski Wink.

Hound of Lucifer napisał:
A poważniej to czemu? Przecież to bożyszcze Wink


Widać to nie ten segment rynku Wink


Ostatnio zmieniony przez nothing's forgotten dnia Sob 0:18, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Sob 0:41, 26 Mar 2011    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:
Kreskę czego? Koki czy amfy? Tylko mi dawkujcie, nie dajcie wszystkiego na raz, bo zejdę Wink

Takich cudów to ja nie wciągam. Jedynie tabakę z rzadka. Ale dla Ciebie wszystko i mogę skombinować! A może jakieś środki ps...pst.

Jeśli chodzi o medycynę, to właśnie przeczytałam o Abinerim coś, co mnie zasmuciło.
Cytat:
Cause Of Death: Motor neurone disease

(No i sobie teraz przeglądam "Co należy wiedzieć o MND? Poradnik dla pacjentów, ich opiekunów i wszystkich zainteresowanych")

Co do Clooneya - pewnie sam odpowiedziałeś sobie i mnie na to pytanie. Skoro bożyszcze to niby ma być, to w pewnych kręgach - kamiennych kręgach? - wyrazem politowania jest zwrot: "Chybaś się w Clooneyu zakochała!" ("Clooney ci się podoba czy jak?!"). Autorka tego tematu - z tego, co mi wiadomo - też zalicza się do antyclooneyowczyń. Jak wstanie z łoża boleści, to ewentualnie sprostuje, a mnie skrzywi raz a dobrze Razz
EDIT: Ooo, widzę, że Nothing's forgotten Ci już to świetnie wyjaśniła: "Widać to nie ten segment rynku". I nie ten segment ochów, achów i fochów.

Co do Abineriego - teraz przynajmniej wiem, ile miał wzrostu. To przyczynek do misterowania forumowego.
Cytat:
Height: 5' 10" (1.77 m)


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Sob 14:35, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 17:17, 27 Mar 2011    Temat postu:

nothing's forgotten - Jako że Twoja lista ma się nijak do regulaminu głosowania, toteż nie jestem w stanie uwzględnić jej w konkursie. Jeśli jednak w przyszłości zapragniesz chwilowo zaprzestać indywidualizowania się z rozentuzjazmowanego tłumu głosujących prestidigitatorów, to zechciej przeto uzupełnić swoje oceny o wymagane regulaminem wartości punktowe przy adekwatnych postaciach, kierując się przy tym zaprezentowaną już nam uprzednio subiektywną krytyką.

Z poważaniem,
Szeryf Samo Zło Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nothing's forgotten

Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 23:00, 27 Mar 2011    Temat postu:

Szanowny Szeryfie Samo Zło,

Na wstępie pragnę uprzejmie przeprosić za pozbawienie Cię honoru Inicjatorki i Koordynatorki konkursu, co zauważyłam dzięki Twojej wypowiedzi. Pomyliłam Autorki dwóch pierwszych postów w tym wątku i nie istnieje nic, co by mnie usprawiedliwiało.

Z treści Twej wypowiedzi wnoszę, że zbyt pochopnie przypisałaś mi motywy sposobu zagłosowania. Głos oddałam na wyraźną prośbę mej Drogiej Dyskutantki, Saburzanki, zastrzegając, że nie jest to konkurs dla mnie stworzony. W przyszłości nie "zapragnę zaprzestać indywidualizowania się z rozentuzjazmowanego tłumu głosujących", albowiem nie umiem w inny sposób sprostać wymaganiom konkursowego regulaminu. W RoS lubię wszystkich bez wyjątku, przez co już wybór dziesięciu postaci/aktorów stanowił dla mnie duże wyzwanie, a zarazem pewną formą rangowania, opartą na raczej na szacunku niż czymkolwiek innym. Kryterium wdzięku i urody pokierować się nie jestem w stanie, ponieważ RoS był i pozostał dla mnie dziełem "aseksualnym".

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoim stwierdzeniem, iż moja lista ma się nijak do regulaminu. Zgadzam się w pełni, ze spełnia ona tylko niektóre formalne zasady przedstawienia swojego głosu (liczba osób oraz uzasadnienia). Jednakowoż przy zastosowanym przez Ciebie algorytmie podsumowywania wyników (tj. przechodzenia z rang na system punktowy), jest ona adekwatna. Zawiera bowiem jasną wskazówkę, co do dystrybucji sumarycznej liczby punktów między poszczególne postaci. Możesz więc wszystkim przeze mnie wymienionym przyznać po 5,5 punktu, co jest zabiegiem poprawnym. Jeśli takie przekształcenie uznasz za niesatysfakcjonujące ze względu na rygor formalny, proszę potraktować mój głos jako niebyły, bez jakiejkolwiek urazy z mojej strony Smile.

Łączę wyrazy szacunku,
NF


Ostatnio zmieniony przez nothing's forgotten dnia Nie 23:06, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 0:33, 28 Mar 2011    Temat postu:

O rety, jak tu nadymione!!! Dziewczyny, litości.. Bardzo lubię obydwie, choć każdą inaczej, więc przykro mi czytać takie posty. Niby żarciki, a nie na żarty jest to niemiłe.

Vesilene i Nothing's Forgotten, czy nie można po prostu uznać, że jest to głos w pewnej dyskusji? Liczba miejsc jest akuratna i po wyeliminowaniu dowcipnych Zębów mamy następujący ranking (alfabetyczno-numerycznie):

1. Adam Bell - 10 pkt
2. Agrivaine - 9 pkt
3. Szeryf - 8 pkt (sądzę, że intencją Szanownej Mej Dyskutantki NF jest zwiększenie lekkie jego przewagi nad mniemanym uczniem)
4. Guy z Gisburne - 7 pkt
5. Edward of Wickham - 6 pkt
6. Gulnar - 5 pkt
7. Herne - 4 pkt
8. Much - 3 pkt
9. Robert of Huntingdon - 2 pkt
10. Will - 1 pkt

Czy Pani NF się na to zgadza?

Post scriptum (osobiste)
nothing's forgotten napisał:
Z treści Twej wypowiedzi wnoszę, że zbyt pochopnie przypisałaś mi motywy sposobu zagłosowania.

Czy możemy nie wgłębiać się w motywy? Nie można się cieszyć z tego, że odświeżono potrawę misterową i to w inspirujący sposób?

nothing's forgotten napisał:
Punktację proszę dopisać według uznania, aby pasowała do wyników oczekiwanych Wink

To było złośliwe, ale zmrużenie oczka się pojawiło, nieprawdaż?.Więc należy puścić płazem, Szeryfie Vesilene. Wierzymy w dobre intencje. Czyż nie?

nothing's forgotten napisał:
W RoS lubię wszystkich bez wyjątku, przez co już wybór dziesięciu postaci/aktorów stanowił dla mnie duże wyzwanie, a zarazem pewną formą rangowania, opartą na raczej na szacunku niż czymkolwiek innym.

To stwierdzenie mnie ujęło. Myślę, że nie tylko mnie.

nothing's forgotten napisał:
Kryterium wdzięku i urody pokierować się nie jestem w stanie, ponieważ RoS był i pozostał dla mnie dziełem "aseksualnym".

A to mnie ZASZOKOWAŁO. Co??? W naszych czasach???
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nothing's forgotten

Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 9:45, 28 Mar 2011    Temat postu:

Saburzanka napisał:
O rety, jak tu nadymione!!! Dziewczyny, litości.. Bardzo lubię obydwie, choć każdą inaczej, więc przykro mi czytać takie posty. Niby żarciki, a nie na żarty jest to niemiłe.

Vesilene i Nothing's Forgotten, czy nie można po prostu uznać, że jest to głos w pewnej dyskusji? Liczba miejsc jest akuratna i po wyeliminowaniu dowcipnych Zębów mamy następujący ranking (alfabetyczno-numerycznie):


Przykro mi z powodu przykrości, ale dla poprawy sytuacji spieszę donieść, że nie traktuję tego aż tak poważnie, jak to wygląda Wink. Nie wypadało mi inaczej odpowiedzieć na pismo w tonie oficjalnym. Toż to byłaby niegrzeczność. A że miewam diabła za skórą, no to już było całkiem trudno Wink.

Saburzanka napisał:

1. Adam Bell - 10 pkt
2. Agrivaine - 9 pkt
3. Szeryf - 8 pkt (sądzę, że intencją Szanownej Mej Dyskutantki NF jest zwiększenie lekkie jego przewagi nad mniemanym uczniem)
4. Guy z Gisburne - 7 pkt
5. Edward of Wickham - 6 pkt
6. Gulnar - 5 pkt
7. Herne - 4 pkt
8. Much - 3 pkt
9. Robert of Huntingdon - 2 pkt
10. Will - 1 pkt

Czy Pani NF się na to zgadza?


Zgadzam się, zgadzam Smile. Mam tylko nieśmiałą sugestię, że w celu zachowania konsekwencji Guy powinien zostać tam, gdzie był, na miejscu trzecim, a Szeryf wylądować na dziewiątym. Przyczyną umieszczenia ich w jednym punkcie była wyłącznie niechęć wobec powtarzania tego samego uzasadnienia, a dodatek do Szeryfa był nieuzasadnionym w żaden sposób domniemaniem. Gdybym była w stanie jakoś te uzasadnienia wartościować, byłabym także w stanie ułożyć pełen ranking. Skoro już jednak wyjaśniłam swoje powody dla tak sformułowanego głosu, bardziej poprawnie byłoby podzielić równo łączną liczbę 55 punktów między 10 osób lub potraktować całość jako "brak danych" . Nie mam jednak nic przeciwko zaproponowanej powyżej operacji Smile, jako że taka dystrybucja punktów ma charakter losowy, a zatem nie zmienia w żaden sposób rysującego się tu trendu statystycznego (jedynie zaznacza obecność niektórych a obecność innych podtrzymuje, co też jest zgodne z moją intencją).

Saburzanka napisał:
Czy możemy nie wgłębiać się w motywy?


W tym wypadku nie bardzo możemy nie wgłębiać się w motywy, ponieważ została mi przypisana czymś tam podyktowana niechęć (i dopiero pod nią ukryty jakiś nieokreślony motyw) podczas, gdy przyczyną był brak umiejętności. Zatem, gdybym "nie wgłębiła się w motywy", potwierdziłabym słuszność podejrzeń, co już można byłoby uznać za brak szacunku z mojej strony dla Autorki konkursu. Jako okoliczność łagodzącą proszę potraktować to, że oszczędzając wszystkim nudnych szczegółów, nie wgłębiłam się w motywy aż tak głęboko, jak by można było Wink.

Saburzanka napisał:
nothing's forgotten napisał:
Punktację proszę dopisać według uznania, aby pasowała do wyników oczekiwanych Wink

To było złośliwe, ale zmrużenie oczka się pojawiło, nieprawdaż?.


To było złośliwe wobec faktu, że liczba możliwości przejścia z odpowiedzi na wynik końcowy jest zwykle > 1 i od decyzji osoby dokonującej obliczeń zależy, która forma przekształceń zostanie wybrana. A ta decyzja zależy od tego, co rzeczona osoba chce osiągnąć. No tak już niestety jest, nie ma obiektywizmu na tym świecie Wink. Zatem zdanie to znaczyło, że pozostawiam Paniom wolną rękę co do decyzji oraz, że nie jestem do tego w żaden sposób przywiązana Smile.

Saburzanka napisał:
nothing's forgotten napisał:
Kryterium wdzięku i urody pokierować się nie jestem w stanie, ponieważ RoS był i pozostał dla mnie dziełem "aseksualnym".

A to mnie ZASZOKOWAŁO. Co??? W naszych czasach???


Jakoś tak wyszło Smile. Szczerze mówiąc, seksualność w arcydziełach kinematografii rzuca mi się w oczy dopiero, jak już naprawdę nie ma na czym tych oczu (i myśli) zawiesić, co jest szczególnym komplementem dla RoS Smile. W pozostałych sytuacjach mam za mało wyobraźni Wink i seksualność dostrzegam tylko w sferze rzeczywistej.


Ostatnio zmieniony przez nothing's forgotten dnia Pon 9:49, 28 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
vesilene

Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 19:05, 29 Mar 2011    Temat postu:

Saburzanka napisał:
O rety, jak tu nadymione!!! Dziewczyny, litości.. Bardzo lubię obydwie, choć każdą inaczej, więc przykro mi czytać takie posty. Niby żarciki, a nie na żarty jest to niemiłe.


No właśnie Saburro, litości. Ja tutaj nie zauważyłam nic nadymionego, raczej przesyt formy nad treścią w zaistniałej obopólnej krótkiej korespondencji, ale chyba wszystkie trzy się z tym w pełni zgodzimy Smile

W ogóle wczoraj nie mogłam wejść na forum, bo forum nie chciało mnie wpuścić z przyczyn technicznych, toteż piszę dzisiaj.

nothing's forgotten napisał:
Możesz więc wszystkim przeze mnie wymienionym przyznać po 5,5 punktu, co jest zabiegiem poprawnym.


Muszę przyznać, że to rozwiązanie jest bardzo sprytne. Mimo to jednak zasady zasadami i nie mogę ulec :/

Wnioskuję jednak, że jako tako pobłogosławiłaś propozycję Saburki z kosmetycznymi poprawkami, więc ostatecznie zaakceptuję taką wspólną robotę, jako Twoją własną. Zmiany wprowadzę w ciągu najbliższych godzin, robiąc słuszną przerwę pomiędzy uderzaniem głową w ścianę, a uderzaniem nią w kaloryfer. Wybaczcie, ale mam wyjątkowy tydzień sprzyjający mojej niefrasobliwości Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin