Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Adam Bell
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Odcinki - seria III
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 9:04, 23 Cze 2008    Temat postu: Adam Bell

Zapraszam do dyskusji na temat odcinka Adam Bell.

Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 9:32, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Meteora

Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 10:28, 23 Cze 2008    Temat postu:

Swietnie pokazany temat przemijania.Gdy wraz z wiekiem traci sie marzenia i chec walki o idealy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
gieferg

Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 11:00, 23 Cze 2008    Temat postu:

Ogólnie nawet niezły odcinek, choć jednak nie z tych najlepszyh w trzeciej serii. Postać Adama bardzo fajnie przedstawiona, aktor, który go gra nieodmiennie kojarzy mi się z Chuckiem Norrisem Smile

Drażnią natomiast wpadki - a to Much, który powinien być w lochu nagle jest widoczny podczas zabawy bandy z dzieciakiem, a to nagle się zmienia pora roku, a wraz z nią długośc włosów Robina i brody Małego Johna (w końcówce zabawnie stara się ją ukrywać Smile ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Meteora

Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 13:00, 23 Cze 2008    Temat postu:

No i pojawia sie watek brata Szeryfa,o ktorym wczesniej nie bylo mowy...
Ale Bratanek jest genialny,taki dzieciak ktory po fascynacji Wujem zaczyna odkrywac inne rzeczy,takie jak przyjazn,szczerosc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 22:24, 07 Lip 2008    Temat postu:

Dla mnie jest to bardzo przeciętny odcinek.

Co mi się podobało:

- niezła scena pojmania Mucha (przygnieciony tarczami zupełnie jak Will w odcinku "Największy wróg" Smile);
- znakomita gra Bryana Marshalla w roli Adama Bella. Faktycznie przypomina Chucka Norrisa Smile Ten aktor stworzył ciekawą kreację i zasłużył na wystąpienie w odcinku z lepszym scenariuszem. A tak to jest tylko najmocniejszym elementem przeciętnego odcinka;
- pojedynek na kije: Bell kontra Robin;
- szeryf kwestionujący umiejętności Gisburna w zakresie dodawania Smile

Co mi się nie podobało:

- Martin wychodzi na miasto tylko z opiekunką, bez zbrojnej obstawy, w rezultacie został porwany bez najmniejszego problemu;
- Tuck wchodzi sobie nierozpoznany do Nottingham, a widzą go żołnierze;
- Martin jest już podobno 2 lata pod opieką szeryfa, a nie widzimy go we wcześniejszych odcinkach (ale to niezbyt istotne i trochę się czepiam Smile);
- skąd wiadomo było, że Bell przebywa w tamtej karczmie - nie jest to wyjaśnione;
- Robin poszedł do karczmy sam i został prawie zabity przez Motha;
- Much widoczny przez chwilę podczas zabawy z Martinem wówczas, gdy siedział w lochu - dziwna i głupia wpadka;
- banici nie ubezpieczali Robina podczas wymiany jeńców. Kretyńskie zwłaszcza, że przy pierwszym spotkaniu szeryfa z Robinem obserwowali je z ukrycia. Czemu nie tym razem, gdy było to nawet ważniejsze?;
- Robin uciekł na piechotę z Martinem przed jeźdźcami szeryfa i wystarczył mu do tego fakt, że ludzie szeryfa zostali na chwilę zatrzymani przez szarżującego samobójczo Bella;
- Clive Mantle (Mały John) nieudolnie ukrywający brodę świadczącą, że ostatnia scena była kręcona w innym czasie, niż reszta odcinka Smile;
- motyw Will - Moth, trochę głupio przedstawiony (można było wymyślić lepszy powód nienawiści Willa do Motha) oraz fakt, że ten s...syn Moth przeżywa, choć zasłużył na śmierć (ten zarzut traktujcie z przymrużeniem oka, to w sumie nawet dobrze, że nie każda zła postać ginie w tym serialu Smile Inny przykład: de Belleme).

Moja ocena (w skali 1-6): 3


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pon 22:25, 07 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 10:48, 08 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
motyw Will - Moth, trochę głupio przedstawiony (można było wymyślić lepszy powód nienawiści Willa do Motha) oraz fakt, że ten s...syn Moth przeżywa, choć zasłużył na śmierć (ten zarzut traktujcie z przymrużeniem oka, to w sumie nawet dobrze, że nie każda zła postać ginie w tym serialu Inny przykład: de Belleme).


Czepiasz się - dla mnie motyw niezły...olał Willa i zasłużył na zemstę...a motyw, ze Moth przeżywa tez niezły - różnica miedzy naszymi bohaterami a zwyklymi rzezimieszkami fajnie zaznaczona.
Choć ja bym Motha zadzgała Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 10:54, 08 Lip 2008    Temat postu:

Trufla napisał:
Cytat:
motyw Will - Moth, trochę głupio przedstawiony (można było wymyślić lepszy powód nienawiści Willa do Motha) oraz fakt, że ten s...syn Moth przeżywa, choć zasłużył na śmierć (ten zarzut traktujcie z przymrużeniem oka, to w sumie nawet dobrze, że nie każda zła postać ginie w tym serialu Inny przykład: de Belleme).


Czepiasz się - dla mnie motyw niezły...olał Willa i zasłużył na zemstę...a motyw, ze Moth przeżywa tez niezły - różnica miedzy naszymi bohaterami a zwyklymi rzezimieszkami fajnie zaznaczona.
Choć ja bym Motha zadzgała Very Happy


No dobra, powód nienawiści może nienajgorszy, ale scena pokazująca to wydarzenie mogłaby być jakoś lepiej zrobiona Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Domi

Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 21:28, 19 Sie 2008    Temat postu:

Właśnie sobie obejrzałam ten odcinek i moim zdaniem z całej serii jest najlepszy (dwa ostatnie jeszcze przede mną). Ogólnie 3 seria to niezła kiszka w porównaniu z dwiema poprzednimi. Brakuje jej magii, brakuje czarnego Robina (tak, wiem, że to nie jest najlepszy argument), fabuła za często nie trzyma się kupy niestety, ale najgorsze są te dialogi. No są po prostu jak.. rozgotowany makaron. W tym natomiast odcinku dialogi nie są tak strasznie spaprane (ale te w poprzednich, co za cap je wymyślałLaughing ) . No i zakończenie, nawet się wzruszyłam..
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
przykuta

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Sob 12:23, 27 Cze 2009    Temat postu:

Zakończenie jest jednym z najlepszych - "Nothing's forgotten" nabiera nowego znaczenia. No i samo bohaterstwo Adama Bella z muzyczką ta samą która sie pojawia przy przebiciu Owena bramą jego zamku.

Co do przemijania ideałów - to mi się jakoś tak z Czeczenią kojarzy po zabiciu Dudajewa 9choć nie wiem, na ile Dudajew był idealistą).
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Sailor

Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 10:29, 20 Sie 2009    Temat postu:

całkiem niezły odcinek z dobrym pomysłem na postać Adama Bella - kogoś, kto niegdyś byl taki jak Robin Hood.

szkoda tylko, że mój ulubiony staruszek z lochu nie powiedział "Feet first. It's the only way" Cool ale za to było cos innego:
"Patrz, zgniła kapusta. Arthur lubi zgniłą kapustę" Laughing

nie będę już się czepiać innych niedociągnięć, ale John w tej peruce to śmiechowisko Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jagaciarz

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Czw 22:41, 07 Sty 2010    Temat postu:

W okresie świątecznym wróciłem do kilku odcinków i ten z obejrzanych wypadł najsłabiej. Po obejrzeniu Adama Bella jako pierwszego z odcinków Robina w ogóle pomyslałbym pewnie o serialu jako o przykładnym, poprawnym i tendencyjnym serialu dla młodzieży,a nie jako o jednym z moich ulubionych seriali ever.

Wszystko jakieś takie poprawne: wątek Will- Moth, walka band bez rozlewu krwi, końcowa wymiana strasznie naiwnie pokazana. Całość do bólu przewidywalna i , jakby to lepiej nazwać, pokazana mocno staereotypowo. Zresztą zgadzam się z wszystkimi słabymi punktami tego odcinka wypisanego przez Hounda.

Odcinkiem tendencyjnym jest też w pewnym sensie Children of Israel, ale fabułą (także pod względem muzyki i dźwięków ogólnie) bije Bella na głowę, będąc jednym z moich ulubionych odcinków.
Bell chyba po prostu scenariusz miał słaby, choć motyw prośby o pomoc banitów przez Szeryfa niezły.

Peruka Johna:)Smile....
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
świruska

Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ściana wschodnia
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 2:35, 17 Sty 2010    Temat postu:

Brawa dla aktora odtwarzającego rolę Adama Bella,grał praktycznie samą swoją obecnością to takie rzadkie wśród aktorów
Brawa również dla tak ciekawie rozpisanej sylwetki Adama Bella
Osoby przechodzącej głęboką przemianę ,która to apogeum osiąga w końcowej scenie
Tajemnica Willa i jego rachunki do wyrównania
Bardzo dobry odcinek jeden z moich ulubionych "3" częsci
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Alith

Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 11:06, 05 Maj 2010    Temat postu:

Świetny odcinek. Fajnie że pokazano innych banitów - było to potrzebne dla serialu.

Adam to znakomita postać. Szkoda tylko rozmowy z Robinem - była jak dla mnie dziwna, jak gdyby jeden mówił do słupa. Czemu Robin nie wspomniał że Szeryf ma jednego ze swoich i chce dobić targu w zamian, a razem z Adamem w zasadzce mogliby praktycznie wymienić młodego na szeryfa Wink A zamiast tego Robin dyplomata rzekł 'różnimy się, my nie używamy dzieci do swych celów' - mhm good job Robin... Rolling Eyes szkoda że go jeszcze nie zwyzywał.

Ciekawe w tym odcinku są zwroty fabuły i to że duża część rozgrywa siew psychice bohaterów. Lubie takie motywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kacha739

Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 22:06, 30 Maj 2010    Temat postu:

Jeden z moich ulubionych odcinków. Pokazuje, że z czasem zapominamy w co wierzyliśmy ale również, że nigdy nie jest za późno na zmiany samego siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dyrr

Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 10:13, 12 Lip 2010    Temat postu:

jakoś tak w tej trzeciej serii scenariusze nie trzymają się kupy z zasady:)
pomysły są niezłe, gorzej z realizacją

tu pomysł też jest fajny - konfrontacja starego mistrza i jego młodego następcy, problem starości i podjęcia decyzji kiedy to należy usunąć się w cień....

odcinek trochę przez to smutny, ale przynajmniej jest nad czym się przez chwilę zastanowić - i tu bym upatrywał jego najmocniejszej strony
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 10:14, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Ciekawostki wyłowione z komentarzy do tego odcinka autorstwa Marka Ryana i Jasona Connery'ego (z brytyjskiego wydania DVD) - w przeciwieństwie do odcinka "The Inheritance", gdzie komentarze nie były zbyt ciekawe, tu jest kilka naprawdę interesujących informacji:

- odcinek kręcony w lutym, panowie kilka razy wspominają, że było bardzo zimno i wietrznie;
- okazuje się, że ten odcinek był kręcony jako pierwszy w III serii! Zaskakujące, bo został wyemitowany jako 8 (lub 9 - licząc "Herne's Son" jako 2 odcinki);
- potwierdzają się opinie naszych koleżanek z forum - Nickolas Grace był słabym jeźdźcem. Taką samą opinię mają Mark i Jason, choć pochwalili Nickolasa za to, że nie było tak najgorzej i że czynił postępy - nauczył się nawet delikatnie galopować Wink Przy jednej scenie zastanawiali się nawet, czy to nie dubler jedzie na koniu, bo robił to całkiem dobrze, ale stwierdzili, że o ile pamiętają Nick nie miał chyba nigdy dublera;
- fajna ciekawostka, nie wiedziałem - Amanda Hillwood (Lady Isabel w "Adam Bell") jest żoną Matta Frewera (Roger de Carnac w "The Betrayal"). Sprawdziłem, że pobrali się 10 listopada 1984 r. (a więc znali się przed graniem w RoS), mają córkę;
- Jason Connery chodził do szkoły z bratem Amandy Hillwood;
- Adam Bell to postać z legend - faktycznie był jakoby taki banita, podobnie jak faktycznie istniał baron de Belleme - tutaj ukłon w stronę Richarda Carpentera, który świetnie się orientował w legendach i wplatał takie postacie do serialu;
- w momencie, gdy Will skacze z góry na Motha, czyni to kaskader, a nie Ray Winstone;
- końcowa walka (Adam Bell kontra ludzie Szeryfa) była kręcona w tym samym miejscu, co jedna z walk w "Herne's Son";
- panowie śmiali się z asymetryczności hełmu Szeryfa (widoczne w jednym z końcowych ujęć);
- potwierdza się nasza forumowa obserwacja, że w końcowej scenie Clive Mantle dość nieudolnie chowa w dłoni brodę - scena ta była dokręcona sporo później od pozostałych.

EDIT: "Adam Bell" to jedyny odcinek, do którego są do wyboru 2 komentarze - ten drugi autorstwa Nicka Grace'a i Anthony'ego Horowitza. Ciekawe tym bardziej, że zarówno jeden, jak i drugi z panów komentowali tylko ten jeden odcinek (podczas gdy np. Jason i Mark komentowali po kilka). Jak tylko obejrzę, to podzielę się ciekawostkami, które podali Nick i Anthony.


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pon 10:23, 06 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dyrr

Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 12:51, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Dopiszę tu jeszcze jedna rzecz - jak Robert spotyka się z Adamem, patrząc na siebie wypowiadają swoje imiona - "Robin Hood" - mówi Bell, "Adam Bell" odpowiada mu Robert - zapamiętałem tę scenę jeszcze z dzieciństwa, bo ileż w tych czterech słowach nagromadzonych jest emocji - ta chwila aż "kipi"od wzajemnej ciekawości, fascynacji, radości z tego spotkania - świetnie to zagrali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pon 13:00, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Dyrr napisał:
Dopiszę tu jeszcze jedna rzecz - jak Robert spotyka się z Adamem, patrząc na siebie wypowiadają swoje imiona - "Robin Hood" - mówi Bell, "Adam Bell" odpowiada mu Robert - zapamiętałem tę scenę jeszcze z dzieciństwa, bo ileż w tych czterech słowach nagromadzonych jest emocji - ta chwila aż "kipi"od wzajemnej ciekawości, fascynacji, radości z tego spotkania - świetnie to zagrali.


Scena godna historycznego spotkania na wielkim ekranie Ala Pacino i Roberta de Niro w knajpie w "Gorączce" Michela Manna Smile Dwaj przeciwnicy, ale zamiast wrogości - wzajemna fascynacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Śro 10:24, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:
"Adam Bell" to jedyny odcinek, do którego są do wyboru 2 komentarze - ten drugi autorstwa Nicka Grace'a i Anthony'ego Horowitza. Ciekawe tym bardziej, że zarówno jeden, jak i drugi z panów komentowali tylko ten jeden odcinek (podczas gdy np. Jason i Mark komentowali po kilka). Jak tylko obejrzę, to podzielę się ciekawostkami, które podali Nick i Anthony.


Zgodnie z obietnicą - ciekawostki wyłowione z komentarza Nickolasa Grace'a i Anthony'ego Horowitza do odcinka "Adam Bell":

- scenariusz do tego odcinka to debiut Horowitza, jeśli chodzi o pisanie na potrzeby telewizji (wcześniej pisał m.in. książki dla dzieci). Horowitz podkreślił, że był zachwycony możliwością pisania do RoS, gdyż był to wówczas wielki hit, a on sam był fanem jego pierwszych dwóch serii;
- tak jak w komentarzu Jasona i Marka, podkreśliono, że był to pierwszy nakręcony odcinek z Jasonem;
- również w tym komentarzu Horowitz poinformował, że Adam Bell jakoby istniał naprawdę;
- co zauważalne na ekranie, starano się nie pokazywać krwi, ran, momentu ugodzenia nożem itd.;
- w owym czasie zarówno Nick, jak i Anthony uważali, że Judi Trott zostanie wielką gwiazdą, w komentarzu zastanawiają się, dlaczego do tego nie doszło - prawopodobnie dlatego, że skupiła się na rodzinie (dzieci);
- do sprawdzenia: podobno w I serii Nasir nie odzywa się ani razu;
- Horowitz w swoich scenariuszach starał się uwypuklać poszczególne postacie (np. Tuck w odcinku "Cromm Cruac");
- tu nie jestem do końca pewny, czy dobrze zrozumiałem (było to dość niewyraźnie i w zawiły sposób powiedziane), ale chyba ostatnia sceną nakręconą do serialu była ta z Szeryfem przywiązanym do drzewa (w takim razie chodziłoby chyba o odcinek "The Sheriff of Nottingham", gdzie Szeryf znalazł się w lesie i banici go pojmali, chyba wówczas właśnie przywiązali go do drzewa);
- Nick narzekał, że podśmiewywano się z tego, jak jeździ konno Wink;
- ta sama informacja, co w komentarzu Marka i Jasona, że Amanda Hillwood jest żoną Matta Frewera;
- Horowitz nie pamiętał na początku oglądania tego odcinka, jakie wymyślił powiązanie Willa z Mothem (stwierdził, że ostatnio oglądał ten odcinek jakieś 10 lat temu - komentarz jest z 2002 r.);
- Nick zazdrościł włosów Praedowi i Connery'emu Wink;
- pierwotnie tytuł tego odcinka miał brzmieć "Reflections on the Green Glass Mirror", ale sam Horowitz uznał, że byłby on słaby (wypada się z nim zgodzić Wink);
- zmianę sytuacji w scenie, gdy Bell zaskakuje Robina tym, że on i jego ludzie nie śpią i mierzą do niego z łuków, a następnie ujawniają się przyjaciele Robina, którzy mierzą do ludzi Bella i ostatecznie to oni są górą, Nick i Anthony określili mianem "very Tarantino" Wink;
- Horowitz nie mógł sobie przypomnieć, czym walczyli Robin i Bell, Nick pamiętał;
- walka z Bellem to jedyna, obok walki z Małym Johnem w "Herne's Son", w której "biały" Robin walczy kijem;
- panowie zwrócili uwagę, że w scenie, gdy banici uciekają z małym Martinem trzymanym przez Małego Johna, w pewnym momencie upadają na ziemię (moim zdaniem można to uznać za wpadkę, ale jednak trafiła ona na ekran);
- firma Goldcrest wykładająca pieniądze na RoS zbankrutowała (jest to główny powód, dlaczego nie wyprodukowano IV serii RoS, patrz tutaj: http://www.robinofsherwood.fora.pl/ogolnie,1/czemu-nie-bylo-iv-serii-co-moglo-sie-w-niej-wydarzyc,574.html), Horowitz podał jeden z powodów tego upadku - klapa filmu "Revolution" z Alem Pacino;
- zarówno Jason i Mark, jak i Nick i Anthony nie zwrócili w swoich komentarzach na wpadkę z Muchem, o której tu pisaliśmy (że bawi się z Martinem, podczas gdy powinien siedzieć w lochu);
- jak na osła przystało, zwierzę to (widoczne w scenie wymiany jeńców pod koniec odcinka) było bardzo uparte i sprawiło trochę kłopotów przy kręceniu tej sceny - zresztą Jason i Mark też o tym wspominali w swoim komentarzu;
- Nick i Anthony podkreślili, jak wspaniała i ważna dla serialu była muzyka zespołu Clannad;
- w pierwotnej wersji scenariusza Horowitz uśmiercił małego Martina! Miał on zasłonić swoim ciałem Robina, gdy podczas wymiany jeńców kusznik zdradziecko miał do niego strzelić. Ostatecznie kusznik nie strzela, bo wcześniej jest trafiony z łuku przez Bella. O zmianę scenariusza poprosili Esta Charkham i Paul Knight argumentując, że w takim rodzinnym serialu nie powinna być pokazana śmierć dziecka;
- scena wymiany jeńców to pierwsza, w której w ogóle w serialu zagrał Jason Connery;
- poświęcenie i śmierć Bella pod koniec odcinka Horowitz określił mianem "nice mithological death" Wink;
- Nick i Anthony, tak jak Jason i Mark zwrócili uwagę na to, że w ostatniej scenie Clive Mantle ukrywa brodę. Obaj zgodnie stwierdzili także, że to bardzo dobry aktor;
- Horowitz na końcu komentarza powiedział (i potwierdził to Nick), że był to dobry odcinek, szczególnie jak na debiut jeśli chodzi o pisanie scenariusza do serialu telewizyjnego - tak ocenił swoją pracę. Moim zdaniem można jednak mieć do tego odcinka sporo uwag szczegółowych (napisałem o nich już w tym temacie), natomiast sama ogólna koncepcja była rzeczywiście dobra.

Suplement do drobnych wpadek w tym odcinku (zwrócili na to uwagę w komentarzu Jason i Mark, teraz mi się przypomniało):
- Bell częstuje Martina kawałkiem mięsa, ale jak on ma to zjeść ze związanymi rękoma? Wink


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Śro 10:40, 08 Wrz 2010, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
igor

Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 8:52, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Dla mnie było szokiem gdy zobaczyłem Małego Johna w nowej fryzurze ( peruka , trwała co to jest u licha co on ma na głowie?)ale odcinek bardzo mi się podoba mimo paru wpadek, ma w sobie ten klimat który tak uwielbiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Odcinki - seria III Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin