Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Moja ulubiona walka w RoS
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 2:20, 23 Mar 2007    Temat postu: Moja ulubiona walka w RoS

Jagaciarz:
Cytat:
Nota bene,gdyby był wątek:Ulubione walki to właśnie rozprawa w wiosce(Nasir w masce,Will jako przyneta)byłaby moją ulubioną.
Fajny jest tez moment gdy John staje do pojedynku z jednym z "diabłów"po zrzuceniu go z konia,ale "od tyłu"wyręcza go Will:).


Ja uwielbiam (już o tym wspominałam ) walkę Robert z
vs Will w "Synie Herna", taka cudna furia Willa, okładanie pięsciami natrętnych gapiów w przerwach... Twisted Evil Kopanie leżących...Trufle to uwielbiają....

Ha - jak każdy z nas wybierze ulubiona walke to można będzie zanalizować po tym charakter kazdego z nas...jak mi sie bredzi to mówcie... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jagaciarz

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Sob 0:17, 24 Mar 2007    Temat postu:

O Swords już pisałem,poza tym lubię jeszcze bardzo:
-tj.Trufla walkę Willa z Robertem
-z tego samego odcinka niesamowity pojedynek Nasira z Robertem(zwłaszcza "Nasir no",gdy Nasir po latach zobaczył Johna i Willa-cudowne!!!)
-pojedynek Johna z Loxleyem na kije tez niczego sobie
-też z Sorcerera-znów Nasir i tym razem Czarny Robin(zwłaszcza te młynki Nasira-szczena mi cały czas opada jak to oglądam)
-Nasir kontra Artur z Bretonii
-solówka Nasira w Greatest enemy,Will walczący do końca i strzały na wzgórzu rzecz jasna
-krytykowana w którymś wątku jako infantylna początkowa walka w Children(gdzie anny został Tuck)
-i humorystyczna głowka Tucka w Sorcererze,kiedy idą z Marion przez las


Fajny klimat ma też walka z Templariuszami,tyle że trochę jak dla mnie za dużo tam bieganiny po lesie(ale John strącający jednego kijem jest świetny)
Aha-z Templariuszy jeszcze Robin kontra brat Niemiec


Na razie na tyle tego"bedzie"Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Sob 12:47, 24 Mar 2007    Temat postu:

Jagaciarz:
Cytat:
pojedynek Johna z Loxleyem na kije tez niczego sobie


No ba...walka w ogóle kultowa - chyba w każdej wersji Robin Hooda jest walka na kładce Robina z Johnem...w RoS przedstawiona naprawde dobrze...

Walki Nasira to cos pięknego...nie zapominajmy o pojedynku z Sarakiem Twisted Evil

Ale ja tam wolę i tak bójki Willa i okładanie widowni "z liścia" po gębie Twisted Evil A w przerwie piwko i rozbicie kompanowi dzbanka na głowie..."I tak cie nie lubię" Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jagaciarz

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Sob 20:38, 24 Mar 2007    Temat postu:

Ja z walki Roberta z Willem bardzo lubię jeszcze moment,gdy Will idąc tyłem z rozłożonymi w geście tryumfu rękoma(ręcami:)Smile:)nagłym obrotem nokautuje niespodziewającego się Roberta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
przykuta

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 16:08, 27 Mar 2007    Temat postu:

Nasir i Sarak, udźwiękowienie też piękne (choć to aluminium podobno Smile

Will - John w "Cromm Cruac" (starcie ognia ze skałą)

Robin - Will w "Swords Of Wayland"

Robin - Gisburne w błocie (ostrza śmigały ostro koło uszu)

i wiele innych Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 16:32, 27 Mar 2007    Temat postu:

Jagaciarz:

Cytat:
Ja z walki Roberta z Willem bardzo lubię jeszcze moment,gdy Will idąc tyłem z rozłożonymi w geście tryumfu rękoma(ręcami:):)nagłym obrotem nokautuje niespodziewającego się Roberta.


A ja jeszcze lubię jak Willa jakiś kolo oblewa pomyjami, Will sie patrzy do góry a John mówi do Tucka:"Pożałuje tego"(ten kolo) Twisted Evil

Przykuta:
Cytat:
Will - John w "Cromm Cruac" (starcie ognia ze skałą)


Raczej ognia z wodą Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Herne

Gość


PostWysłany: Wto 20:13, 27 Mar 2007    Temat postu:

Każda walka jest złem? Dalej idąc: czym jest zło? Czy warto podniecać się bitewkami ustawionymi przez serialowych choreografów, kiedy jest to zawoalowane, "upiększone" zło? A może jestem w błędzie? Może walka jest alegorią? Może ma unaocznić nam zmagania codzienności i pokazać zwycięstwo ostateczne dobra? A może celowanie w dobro za pomocą walki jest niewłaściwe, nielogiczne, złe? Czym są śmigające szabelki Nazira, czym jest miecz Szkarłatnego Willa, czym kij Małego Johna i ogólna bitewna gracja Robina, skoro na końcu i tak na ciepłym, leśnym, dusznym wietrze rozwiewa się czupryna bladolicej Marion? Pytania, pytania, pytania... Do siebie samego... I do was... Mam nadzieję...
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 20:48, 27 Mar 2007    Temat postu:

Herne:
Cytat:
Każda walka jest złem? Dalej idąc: czym jest zło?


Nie każda walka jest złem!Walczymy też o słuszne i dobre rzeczy!
A definicji zła niestety nie otrzymasz bo dla każdego to co innego...pojęcie zła jest subiektywne...

Cytat:
Czy warto podniecać się bitewkami ustawionymi przez serialowych choreografów, kiedy jest to zawoalowane, "upiększone" zło?


E?A czy warto podniecać sie w ogole całym serialem?Chyba w nim chodziło o walkę z niesprawiedliwością...

Ja sie będę podniecać Twisted Evil

Cytat:
Może walka jest alegorią? Może ma unaocznić nam zmagania codzienności i pokazać zwycięstwo ostateczne dobra?


Jesteś jakimś hippisem?

W ogóle to używasz pojęc: dobro i zło a z tego co mówisz to inaczej rozumiesz te pojęcia niz np ja...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Herne

Gość


PostWysłany: Wto 21:14, 27 Mar 2007    Temat postu:

Dobro też jest subiektywne, najmilsza Truflo... Ogromny szacunek za to że zareagowałaś na wołanie samotnego (tutaj) renifera... Żartuję oczywiście... Nie, nie jestem hippisem, nie cierpię wolnego seksu i temu podobnych ideałów, zycia bez odpowiedzialności... Natomiast, tak, jestem za pokojem, za pokojem serca, za ucieczką przed przemocą i, owszem, także za walką, walką ze złem, które opanowuje duszę, za walką z wewnętrznymi demonami... Robert poległ niestety w tej walce, a właściwie nigdy nie przestał walczyć... Ja sam karmiłem się ludzkim strachem, byłem pasożytem ludzkiej bezradności, lęku i wewnętrznych człowieczych wypiętrzeń... Nie za pomocą walki od tego uciekłem, nie walcząc kijem, nie walcząc mieczem, nie walczac w kolczudze... Poczułem wewnętrzny głos... przebudzenie... odczułem ciepło muskającego mnie światła, które nie było moim, wówczas przyćmionym, światłem... wierzący w Boga nazwie to wszystko nawróceniem... Uprzedzając twoje pytanie, Truflo, nie jestem kapłanem, ani zakonnikiem, ani przywódcą parareligijnej organizacji, nie jestem futurystycznym wymysłem poetów we własnej osobie... Tak, Truflo, byłem zaledwie mieszkańcem domu nad sklepem...[/url]
Powrót do góry

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gulnar

Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 2:29, 28 Mar 2007    Temat postu:

Wczytałem się w waszą polemikę Truflo i Herne i coś mi się zdaje że o dwóch różnych walkach mówicie...ale może to tylko moje "subiektywne" odczucie Wink
A serial Robin of Sherwood w swym zamyśle był przygodowy i trudno wymagać by bohaterowie(Will,Nazir,John i inni) toczyli tylko walki na poziomie "duchowym"
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Cave Troll

Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z wilgotnej jaskini

PostWysłany: Śro 11:14, 28 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
nie cierpię wolnego seksu

ja tez wole szybki i ostry Twisted Evil

Cytat:
jestem za pokojem

jestem przedpokojem Very Happy

Cytat:
Robert poległ niestety w tej walce, a właściwie nigdy nie przestał walczyć...

nareszcie ontopic. ale nie rozumiem o co ci chodzi
Shocked
Cytat:
Ja sam karmiłem się ludzkim strachem, byłem pasożytem ludzkiej bezradności, lęku i wewnętrznych człowieczych wypiętrzeń... Nie za pomocą walki od tego uciekłem, nie walcząc kijem, nie walcząc mieczem, nie walczac

powiedz lepiej, kto ci przyprawil rogi Twisted Evil

Cytat:
nie jestem futurystycznym wymysłem poetów we własnej osobie

czym nie jestes? Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gulnar

Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 12:08, 28 Mar 2007    Temat postu:

Nie do końca jestem pewien czy mowa powyżej o Robercie z serialu,zastanawiałem się nad tym i bliższy jestem opcji że Robert o którym pisze Herne to nie Człowiek w Kapturze.
Ale kolejna metafora,zagadka Herna Rolling Eyes
No cóż Herne serialowy też nie mówił wprost do Robina.
Uwielbiał wręcz gry słowne!!! i tajemnicze metafory-podobnie jak nasz
I nagle naszło mnie takie olśnienie że może mamy tu jednak doczynienie na forum z prawdziwym Hernem(?)
Przecież Herne to Bóstwo bezosobowe!
I jako duch zamieszkujący-mógł wybrać sobie ciało fizyczne "naszego rogacza"...
Wiem że to dość odważna hipoteza ale wczytując się głębiej w wypowiedzi Herna na forum zaczynam mieć wątpliwości czy jest postacią z tego Świata?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 12:17, 28 Mar 2007    Temat postu:

Ja uwielbiam walkę i jest mi niezmiernie żal, ze nie mogę wziac miecza w rekę i isc walczyć Crying or Very sad

I myślę, ze wtedy serce śpiewało ze szczęscia jak sie moglo rzucic w tłum spoconych, walczących ciał Very Happy

Herne: metafory sa super ale czasem warto coś powiedzieć wprost bo mozna sie zametaforować na amen - wydaje mi sie, ze tak masz... Twisted Evil

Herne:
Cytat:
nie cierpię wolnego seksu


Very Happy Ja mam toche z Trolla i Herna Laughing :
Cytat:
ja tez wole szybki i ostry


Ja tam nie lubię sie śpieszyć ale ostro może być Twisted Evil

Popieram Gulnara - że w końcu ileś odcinków jakby banda patrzyła sobie w oczęta i toczyla walki duchowe to nie byłoby najciekawiej Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
The Hooded Man

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Czw 20:30, 28 Cze 2007    Temat postu: .

Walka jest pieknem. Cwicze 10 lat ken-jutsu i walka to poprostu istne piekno.

Walka nie jest po to zeby sie zabijac, walka jest po to, zeby walczyc Smile.

Szczegolnie jesli walczymy o cos, o wolnosc, film Braveheart na przyklad.

W Robinie walcza przeciez w obronie biednych i ucisnionych.

Walka nie jest zlem, jesli walczysz o sluszna sprawe...

A, jesli chodzi o II wojne swiatowa to to zeczywiscie byla paranoja nazistow, ale zolnieze i tak mieli gdzies idealy nazistowskie i komunistyczne, nie chodzilo o to zeby wygrac, tylko zeby przezyc...

Ale snajperem i tak chcialbym zostac xD.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 13:53, 29 Cze 2007    Temat postu:

The Hooded Man:
Cytat:
Walka jest pieknem. Cwicze 10 lat ken-jutsu i walka to poprostu istne piekno.

Walka nie jest po to zeby sie zabijac, walka jest po to, zeby walczyc .

Szczegolnie jesli walczymy o cos, o wolnosc, film Braveheart na przyklad.


W istocie - myślę tak samo - choc nic nie trenuje..troche mi żal z tego powodu...
Moze cos powiesz o swoje ulubionej walce w RoS?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
The Hooded Man

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Pią 15:14, 29 Cze 2007    Temat postu: .

W sumie to jak Robin strzela z luku w "Największy Wróg".

Ale lecą strzały Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Trufla

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 16:24, 29 Cze 2007    Temat postu:

The Hooded Man:
Cytat:
W sumie to jak Robin strzela z luku w "Największy Wróg".



Można by polemizować, czy to była walka, czy nie obrona zakończona ofiarą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
May morning

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Pią 17:21, 29 Cze 2007    Temat postu:

pewnie walka w obronie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
The Hooded Man

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Pią 18:33, 29 Cze 2007    Temat postu: .

Samoobrona Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Robin z Locksley

Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood

PostWysłany: Wto 11:35, 24 Lip 2007    Temat postu:

Witam was po dłógiej nieobecności.
Moja ulubiona walka w RoS to walka Nasira z Robertem. Bardzo mi się ona podobała. Ogólnie podobały mi się wszystkie walki w których uczestniczył Nasir.




Robin z Locksley znany jako Robin Hood do usłóg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin