Forum Robin of Sherwood Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Pomyłka przy chronologii odcinków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Czw 19:10, 10 Cze 2010    Temat postu:

kymil napisał:
Hound of Lucifer napisał:


Seria 2:

The Swords of Wayland
Lord of the Trees
The Prophecy
The Children of Israel
The Enchantment
The Greatest Enemy


Witam wszystkich - to mój pierwszy post. Czytając proponowaną nową kolejność odcinków nasunął mi się dziwny wniosek.
W odcinku The enchantment na samym końcu padają słowa (chyba) Barona de Belleme(?) - Myślałeś, że możesz mnie pokonać? I odcinek się kończy. W nowej chronologii odcinków powinien być następnie The Greatest Enemy, w którym Robin ginie. W tym kontekście, jeśli słowa wypowiada de Belleme, jest tak jakby to de Belleme mógł mieć wpływ na śmierć Robina.


Witaj Smile Bardzo interesujące spostrzeżenie. Choć z drugiej strony nie widać w "Największym wrogu" żadnej interwencji Barona, ale można kombinować, że wypowiadając owe słowa sprowadził na Robina pecha, klątwę, fatum - jak kto woli Wink Myślę jednak, że twórcy serialu tak tego nie wymyślili, natomiast być może Baron by się jeszcze kiedyś pojawił w ewentualnej 4. serii (choć skoro nie było go w 3. serii, to mam wątpliwości, ciekawe czy np. grający go Anthony Valentine był w ogóle rozważany do grania w dalszych odcinkach, a jeśli tak to czemu do tego nie doszło - ale tu trzebaby pytać jego lub Carpentera).
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
kymil

Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Czw 19:30, 10 Cze 2010    Temat postu:

Oczywiście, masz rację, że twórcy tego nie wymyślili. Skąd mogli wiedzieć, że to my poukładamy odcinki we WŁASCIWEJ kolejności. Very Happy .
Seria o Robinie z Sherwood jest już definitywnie zamknięta, ale w ten sposób można spróbować twórczo tłumaczyć te części historii o banicie, o których i tak się więcej nie dowiemy od samych twórców.
Sama myśl, że the Greatest Enemy to sam Baron de Belleme mi osobiście bardziej się podoba niż ta, że jest nim - jak chce część widowni - Szeryf. Choć do tej pory uznawałem, że wrogiem jest Śmierć.

Na marginesie z chęcią przeczytałbym opowiadanie lub scenariusz do jakiejś gry fabularnej jak to de Belleme "przeklął" Robina, a sam Herne nie dał rady go obronić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Czw 23:01, 10 Cze 2010    Temat postu:

kymil napisał:
Oczywiście, masz rację, że twórcy tego nie wymyślili. Skąd mogli wiedzieć, że to my poukładamy odcinki we WŁASCIWEJ kolejności. Very Happy .


Bez wątpienia niektóre odcinki nie były puszczane w dobrej kolejności. Tak więc te chronologiczne przekłamania biorą się zapewne głównie stąd, a nie z nieuwagi twórców serialu - oni zapewne kręcili odcinki w dobrej kolejności, ale z jakichś przyczyn nie były one wyświetlene po kolei. Znanym mi przypadkiem jest "The Swords of Wayland", który miał w zamyśle otwierać 2. serię, a puszczony został pod jej koniec, tuż przed "The Greatest Enemy". Stało się tak dlatego, że ten dwuczęściowy odcinek chciano pokazać podczas weekendu z dniami ustawowo wolnymi od pracy.

kymil napisał:
Sama myśl, że the Greatest Enemy to sam Baron de Belleme mi osobiście bardziej się podoba niż ta, że jest nim - jak chce część widowni - Szeryf. Choć do tej pory uznawałem, że wrogiem jest Śmierć.


Twoja wypowiedź natchnęła mnie do odświeżenia tematu z rozważaniami "kto jest największym wrogiem", zapraszam Smile
http://www.robinofsherwood.fora.pl/ogolnie,1/kto-jest-najwiekszym-wrogiem,257.html


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Czw 23:12, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Nawia

Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znad morza
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 13:41, 11 Cze 2010    Temat postu:

Świetny temat, gdyby nie wy, w ogóle nie zwróciłabym uwagi, że coś może być nie po kolei.. Ode mnie na razie taka uwaga odnośnie proponowanej tu kolejności odcinków w drugim sezonie, o tej:
Cytat:
Seria 2:

The Swords of Wayland
Lord of the Trees
The Prophecy
The Children of Israel
The Enchantment
The Greatest Enemy

O ile słuszne i chwalebne jest umieszczenie "Mieczy Waylanda" na początku, to co do roszad w obrębie "The Prophecy", "Children of Israel" i "Lord of the Trees" mam wątpliwości. Proszę:

"The Prophecy" - Szeryf jest na wycieczce
"Children of Israel" - Szeryf wraca z wycieczki, Gisburne każe odciąć rękę jakiemuś kłusownikowi (zapamiętałam tę scenę, bo strażnicy powiedzieli o tym złapanym kłusowniku aż dwa razy - Gisburne akurat się zapatrzył na Sarę i za pierwszym razem nie usłyszał :D)
"Lord of the Trees" - wpada Opat Hugo z pretensjami właśnie o tego okaleczonego kolesia. Tzn. przypuszczam, że właśnie o tego, bo a) innych nie było, b) rozmowa na ten temat jest dość długa i szczegółowa, więc bez sensu, gdyby odnosiła się do jakiejś sceny, która miała miejsce poza kadrem.

Wszystko się ładnie ze sobą wiąże, co pozwala sądzić, że prawidłowa kolejność tych trzech odcinków jest jednak taka, jak wyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 14:09, 11 Cze 2010    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:
Gdy szeryf jest nieobecny w odcinku "Pan drzew", a Gisburne go zastępuje, opat Hugo mówi "A gdy mój brat wróci z Londynu...". W odcinku "Przepowiednia" szeryf nadal jest nieobecny, gdy książę Jan przybywa do Nottingham, a Gisburne mówi De Leon'owi: "szeryf jest w Westminster". W odcinku "Dzieci Izraela" szeryf wreszcie wraca z Londynu.


Powyżej powtarzam wcześniej w tym temacie podawane argumenty za kolejnością "Lord of the Trees" - "The Prophecy" - "The Children of Israel". Można się spierać Wink Ale chyba jednak kwestia (nie)obecności Szeryfa jest decydująca. Trzebaby dokładnie posłuchać jak nazywa Opat swojego okaleczonego człowieka (to znaczy czym on się zajmował), w każdym razie Gisburn uznaje go za kłusownika. Myślę, że niejednej osobie byli w stanie obciąć rękę Wink Ale Twoja argumentacja też godna uwagi, natomiast być może sprawdzenie profesji tego sługi wyjaśni sprawę Smile Jeśli był np. myśliwym i go nie znali, to faktycznie mogli go mylnie uznać za kłusownika, a nieobecny wówczas Opat nie mógł uratować swojego człowieka.


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 14:11, 11 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Nawia

Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znad morza
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pon 12:01, 14 Cze 2010    Temat postu:

Hej :) "Parę" słów na obronę mojego stanowiska:
Hound of Lucifer napisał:
Można się spierać ;) Ale chyba jednak kwestia (nie)obecności Szeryfa jest decydująca.

No niby tak.. ale co w sumie stoi na przeszkodzie, żeby Szeryf wyjechał sobie dwa razy?
Hound of Lucifer napisał:
Trzebaby dokładnie posłuchać jak nazywa Opat swojego okaleczonego człowieka (to znaczy czym on się zajmował), w każdym razie Gisburn uznaje go za kłusownika. Myślę, że niejednej osobie byli w stanie obciąć rękę ;) Ale Twoja argumentacja też godna uwagi, natomiast być może sprawdzenie profesji tego sługi wyjaśni sprawę :) Jeśli był np. myśliwym i go nie znali, to faktycznie mogli go mylnie uznać za kłusownika, a nieobecny wówczas Opat nie mógł uratować swojego człowieka.

Obejrzałam te dwa problematyczne fragmenty dotyczące kłusownika. O profesji nieszczęsnego sługi nie pada ani jedno słowo, także Opat nie odpiera w żaden sposób zarzutu kłusownictwa - ciska się tylko, że Gisburne śmiał skazać jego człowieka. Stąd domyślam się, że gość faktycznie był kłusownikiem i stracił dłoń niebezpodstawnie. ;)
W "CoI" wątek ten pojawia się jako króciutki przerywnik, nie pełniący właściwie żadnej funkcji. W "LotT" sprawa kłusownika jest dla scenariusza tylko pretekstem, żeby Opat Hugo mógł wpaść i wystąpić w odcinku - sam główny zainteresowany ani nie pojawia się osobiście (i szkoda, bo wtedy byłoby wiadomo, czy to ten sam facet ;P), ani już później nie ma o nim mowy. Jeśli uznać, że te dwa epizody nie są ze sobą powiązane, nie tworzą ciągu przyczynowo-skutkowego, to, na chłopski rozum, jeden z nich jest zbędny dla fabuły - bo po co dwa razy taki sam motyw? Powtórzę to, co napisałam w poprzednim poście, punkt "Lord of the Trees", podpunkt b): Kłótnia w "LotT" tak jak wygląda ma imho więcej sensu, jeśli odnosi się do jakiejś wcześniejszej sceny, którą widz miał okazję obejrzeć, niż gdyby miała być samodzielnym wątkiem. Nie wiem, może i mogłoby być tak, że najpierw Opat przyjeżdża się kłócić o skazanego sługę, a potem Gisburne bez namysłu skazuje następną osobę, niepomny, że już raz dostał opierdziel za takie coś.. ale jakoś mi to nie leży, bardziej sensowna wydaje się być kolejność odwrotna. :P

Sorry za przydługi wywód, to już chyba wszystko, co zdołałam umyślić - teraz póki mi ktoś tej teorii zdecydowanie a sensownie nie obali, będę się jej trzymać jak pijany płotu. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Airami

Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: Śro 21:57, 16 Cze 2010    Temat postu:

Z trzech kontrowersyjnych odcinków jako pierwszy wskazałabym The Prophecy - Gisburne jest sam w Nottingham i próbuje zapanować nad wszechobecnym chaosem, potem Lord of the Trees - po zyskaniu przychylności nowego króla (ostatnie sceny Przepowiedni) Gisburne nabiera pewności siebie i stąd kłótnia z opatem. "Panowanie" Gisburn'a przerywa powrót szeryfa w The Children of Israel i wszystko wraca do normy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
kymil

Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 11:38, 18 Cze 2010    Temat postu:

Zachowanie Gisburna można interpretować w inny sposób: w w końcówce Lord of the Trees dostaje w kość i potulnieje. Dlatego jak przyjeżdża Jan w Prophecy, to Gisburn jest już taki potulny. [/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Nie 18:49, 06 Lut 2011    Temat postu:

To teraz dla poszerzenia perspektywy wkleję odcinki w takiej kolejności, w jakiej pokazywano je w ówczesnej Czechosłowacji.

"Stary, dobry Robin Hood ktory u nas isiel v 80-tych rokoch. V hlavnej ulohe Michael Praed..."
Hm, słówko "szedł" w odniesieniu do telewizji - zupełnie jak u nas Wink Skojarzenie: Prečo si sa na mňa vykašlal a išiel za inou?

EDIT:
Może przetłumaczę jednak te wstawki czeskie i słowackie, bo nie wszyscy szprechają w bratnich językach. No to lecimy. "Stary, dobry Robin Hood, który szedł u nas w latach 80. W głównej roli Michael Praed"


1.séria
------------------
1.časť-Robin Hood and the Sorcerer 1 (Robin Hood a čaroděj)
2.časť-Robin Hood and the Sorcerer 2
3.časť-The Witch of Elsdon (Čarodějnice z Elsdonu)
4.časť-Seven Poor Knights From Acre
5.časť-Alan A Dale
6.časť-The King's Fool (Králův šašek)

2.séria
--------------------
1.časť-The Swords of Wayland 1 (Waylandovy meče)
2.časť-The Swords of Wayland 2
3.časť-Lord of the Trees
4.časť-The Prophecy (Věštba)
5.časť-The Greatest Enemy (Největší nepřítel)

Dobrze wpisałam! Nie puszczono w telewizji dwóch odcinków drugiej serii. RoS został wydany na DVD dopiero kilka lat temu. Na DVD są te dwa nowe, choć stare odcinki w takiej kolejności:

5.časť-The Children of Israel
6.časť-The Enchantment (Prokletí)
[7.časť-The Greatest Enemy]

Ale te dwa odcinki, oczywiście, nie są dubbingowane.
Pytanie: "Czy będą [zapewne chodziło o to, czy będą w czeskiej wersji] dwa opuszczone odcinki z drugiej serii Robina Hooda?"
Odpowiedź: "Odcinki The Children of Israel i The Enchantment nie będą po czesku, bo nie zostały zdubbingowane. Tak samo, jak dwa ostatnie odcinki trzeciej serii [dopisek mój - to jest bardzo dziwne, bo "Czas Wilka" puszczono w końcu w jednej z czeskich stacji telewizyjnych]. Jedyną możliwością jest obejrzenie ich w angielskiej wersji z [czeskimi] napisami".

Słowacy nie widzieli w ogóle trzeciej serii. Czesi mogli ją obejrzeć dopiero na początku XXI w. (!!!) i to nie w telewizji publicznej. Zaległości nadrabiają, wydając serial na DVD. A kolejność odcinków trzeciej serii jest następująca:

3.séria
------------
1.časť-Herne's Son 1
2.časť-Herne's Son 2
3.časť-The Power of Albion (Moc Albionu)
4.časť-The Inheritance (Dědictví)
5.časť-The Cross of St. Ciricus
6.časť-Cromm Cruac
7.časť-The Betrayal (Zrada)
8.časť-Adam Bell
9.časť-The Pretender (Podvodník)
10.časť-Rutterkin
11.časť-The Sheriff of Nottingham (Šerif Nottinghamu)
12.časť-The Time of the Wolf 1 (Čas Vlka)
13.časť-The Time of the Wolf 2

Teraz OK. "Pierwsza seria - 6 odcinków , druga - 7 odcinków i trzecia już bez Michaela Praeda - 13 odcinków".


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Wto 19:28, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 18:25, 15 Lut 2011    Temat postu:

Hound of Lucifer napisał:

Gdy szeryf jest nieobecny w odcinku "Pan drzew", a Gisburne go zastępuje, opat Hugo mówi "A gdy mój brat wróci z Londynu...". W odcinku "Przepowiednia" szeryf nadal jest nieobecny, gdy książę Jan przybywa do Nottingham, a Gisburne mówi De Leon'owi: "szeryf jest w Westminster". W odcinku "Dzieci Izraela" szeryf wreszcie wraca z Londynu.


Ja bym tych trzech wyjazdów szeryfa ze sobą nie wiązał. Jeśli w "Dzieciach Izraela" de Rainault miałby wracać z Londynu, czy Westminster, to jechałby od południa, a nie od północy, tak jak to ma miejsce w tym odcinku. Jednym z wariantów powrotu do Nottingham miał być przejazd przez Sherwood. Sugeruje to Marion w rozmowie z Robinem podczas oczekiwania na wzgórzu. Sherwood leży na północ od Nottingham, więc de Rainault nie mógł tą drogą wracać z Londynu. Mamy więc co najmniej dwa różne wyjazdy szeryfa. Mimo to nadal umieszczam "Dzieci Izraela" po "Władcy drzew"; to ustawienie z niczym nie koliduje Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Wto 18:52, 15 Lut 2011    Temat postu:

Masz całkowitą słuszność. Zresztą niby dlaczego mamy łączyć odcinki drugiej serii w taki sposób, jakby działy się szybciutko po sobie? Na takie następstwo czasowe nie wskazują np. pory roku. Gdyby twórcy chcieli osiągnąć efekt "Dziewięć miesięcy z życia Robina i spółki", to zastosowaliby inne zabiegi.

Gisburne zawsze zastępowałby nieobecnego szeryfa. To nie było jednorazowe przekazanie obowiązków, tylko zlecenie stałe Wink. Nie ma sensu tworzenie teorii o szybciutkim następstwie czasowym tych kilku odcinków drugiej serii. Po prostu Gwidon pełnił funkcję stewarda szeryfa (zewnętrznego, wojskowego czy jak inaczej można to nazwać; pamiętacie, że był także drugi steward szeryfa, wewnętrzny?). Wiązało się to właśnie z zastępowaniem go w wyjątkowych okolicznościach, np. wyjazdu poza granice hrabstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
desertrat

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milanów

PostWysłany: Wto 14:21, 01 Mar 2011    Temat postu:

Nie zgodzę się z wami, że "Children of Israel" może być umieszczone przed "Lord of the Trees". Otóż jest tu wyraźna kolizja : w "Lord of the Trees" Will wypomina Robinowi że DWA razy oszczędził życie Gisbourna.Te dwa razy to jak pamiętamy "Robin Hood and the Sorcerer" oraz The Witch of Elsdon". Natomiast w Children of Israel mamy kolejne darowanie życia Gisbournowi ( i Szeryfowi zarazem).Zatem jeśli "Lord of the Trees" byłby następny w kolejce to Will powinien mowić nie o dwóch ale o trzech darowaniach życia.

Ostatnio zmieniony przez desertrat dnia Wto 16:13, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 16:03, 01 Mar 2011    Temat postu:

desertrat napisał:
Nie zgodzę się z wami, że "Children of Israel" może być umieszczone po "Lord of the Trees".


Miałeś chyba na myśli "przed" albo sam sobie zaprzeczasz. Bo jeśli jest tak jak mówisz i Will w "Lord of the Trees" wypomina Robinowi że DWA razy oszczędził życie Gisbourna (w"Robin Hood and the Sorcerer" oraz The Witch of Elsdon"), to "Children of Israel" jak najbardziej może być umieszczone po "Lord of the Trees".
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
desertrat

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milanów

PostWysłany: Wto 16:11, 01 Mar 2011    Temat postu:

Szymon :

Jasne chodziło mi o "przed".Przepraszam już poprawiam.

Wydaje mi się, że wypowiedź Willa jest istotniejszą przesłanką niż np. kwestia relacji Gisbourne - Hugo w sprawie sługi - kłusownika. Jeśli uznamy, że "Children of Israel" mają miejsce po "Lord of the Trees" to pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia umiejscowienia "The Prophecy".

Moim zdaniem Szeryf wyjeżdżał tylko raz. Przecież Westminster jest częścią Londynu.Ponadto mam wątpliwości czy po numerze jaki wyciął Gisbourne z de Talmontem i wcześniejszym braku dostarczenia eskorty dla konwoju z pieniędzmi Szeryf powierzyłby mu swe zastępstwo. Ale to argument do obalenia, bo logicznie nie powinien mu dać tego i wcześniej. Jednak mam wrażenie, że w przypadku trzech kontrowersyjnych odcinków mamy do czynienia z pewnym pomyślanym cyklem związanym z nieobecnością Szeryfa i rządami Gisbourna, którego to cyklu zamknięciem są "Children of Israel". Dlatego "Prophecy" rozgrywa się według mnie przed tym odcinkiem. Pozostaje jeszcze kwestia relacji Prophecy-Lord of the Trees. Tu ciężko wskazać jakiś argument przesądzający na rzecz którejś z wersji. Z jednej strony pewność siebie Gisbourna w "Lord of the Trees" wydaje się bardziej uzasadniona po uzyskaniu forów u Króla Jana. Z drugiej jednak w Lord of... szerzej wyjaśniona jest sytuacja, iż został on wyznaczony na p.o Szeryfa. W Prophecy mam wrażenie, że ten stan rzeczy przedstawia się już trochę jakby widzowie go znali (choć też jest wyjaśnienie). No i jeśli przyjmujemy "doktrynę jednego wyjazdu Szeryfa" to "Lord of the Trees" rozgrywa się na początku lata czyli gdzieś w końcu czerwca, zaś Ryszard Lwie Serce umarł w kwietniu.Nawet więc uwzględniając, że wtedy nie było internetu i TVN24 to sądzę, że przed majem info o tym doszło do Anglii. Ale ponieważ twórcy serialu nie zawsze dokładnie podchodzili do chronologii zdaję sobie, że ten ostatni argument jest dość wątły


Ostatnio zmieniony przez desertrat dnia Wto 22:02, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Wto 23:42, 01 Mar 2011    Temat postu:

desertrat napisał:
Moim zdaniem Szeryf wyjeżdżał tylko raz. Przecież Westminster jest częścią Londynu.


Tak, ale w "Dzieciach Izraela" szeryf wraca z północy, a nie z leżącego na południe od Nottingham Londynu. Dlatego de Rainault wyjeżdżał co najmniej dwa razy. Może w "Przepowiedni" i we "Władcy drzew" mamy do czynienia z jednym wyjazdem, ale nie zgodzę się, że należy pod to podpinać wyjazd z "Dzieci Izraela". Mimo to kupuję Twoje uzasadnienie dotyczące wypowiedzi Willa. Zresztą zawsze "Dzieci Izraela" umiejscawiałem po "Władcy drzew", trochę tak już siłą rozpędu, ale teraz widzę, że są ku temu bardziej sensowne powody Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
desertrat

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milanów

PostWysłany: Śro 23:34, 02 Mar 2011    Temat postu:

Cóż, argument geograficzny trudno odeprzeć, ale w "Childern of Israel" Szeryf pyta jednak Gisbourna " Czy myśl ta naszła Cię kiedy byłem w Londynie ? ", co wskazywałoby, że wracał jednak stamtąd i że twórcy zaliczyli wpadkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 12:19, 03 Mar 2011    Temat postu:

Tak, szeryf zdecydowanie powołuje się na Londyn. Czy jest to jednak wpadka?

Skoro szeryfunio rzadko ruszał cztery litery z Nottingham, to można przyjąć, że gdy w końcu je ruszył (choćby co roku w trakcie objazdu hrabstwa) jeździł, jeździł, jeździł... do upadłego. Moim zdaniem fakt, że szeryf był w Londynie, nie zaprzecza wcale wersji, że wracając z Londynu zahaczył o ziemie leżące na północ od 'swojego' hrabstwa. Może odwiedził znajomych? Może wpadł do mamy? Może nawet nawiedził jakieś sanktuarium (skoro pielgrzymował w trzeciej serii - na pokaz, jak rozumiem)? Skoro już wyjechał, to mógł wracać okrężną drogą.

Mógł więc to być jeden i ten sam wyjazd. Mogły to być dwa wyjazdy, a nawet trzy. Wybrano je i umiejscowiono JAKOŚ po sobie, żeby pokazać, jak Gisburne rządził w zastępstwie szeryfa, tak?

desertrat napisał:
Te dwa razy to jak pamiętamy "Robin Hood and the Sorcerer" oraz The Witch of Elsdon". Natomiast w "Children of Israel" mamy kolejne darowanie życia Gisbournowi ( i Szeryfowi zarazem). Zatem jeśli "Lord of the Trees" byłby następny w kolejce to Will powinien mowić nie o dwóch, ale o trzech darowaniach życia.

Nie sądzę, że Will był dobrym matematykiem. Do tego, jak się zaperzał, to mogło mu się coś pomylić. Ja widzę poważniejsze - z mojego punktu widzenia - argumenty przemawiające za rozdzieleniem trzech odcinków i ich kolejnością niż wyliczanka Willa. W sprawach liczbowych w RoS sypano się bardziej niż w chronologii.

Ja tu widzę dwa wyjazdy. Jeden to "Potomstwo Izraela" - według mnie jest to PIERWSZY wyjazd. Mam wrażenie, że bohaterowie odcinka zachowują się tak, jakby rządził Ryszard, a nie Jan. Mowa jest o królu Ryszardzie. Nie ma tekstu o jakimś innym stosunku mniemanego nowego króla do kwestii żydowskiej. Wygląda na to, że nadal miłościwie panuje Rychu, a koronacja króla Jana jeszcze się nie odbyła. Zresztą wkrótce po zmianie władzy - i to na taką, jak janowa, mocno chimeryczna - Jozue nie byłby chyba taki bezczelny wobec szeryfa, prawda? Jozue jest aż za bardzo pewny siebie w kwestii pieniędzy. Zdecydowanie nie powinien aż tak się nadymać, gdyby nastąpiła zmiana na tronie. To nie był człowiek Jana. Człowiekiem Jana był właśnie szeryf i to wyraźnie wynika z serii pierwszej! Dlatego Jozue myślał, że ma szeryfa w szachu. Troszkę się pomylił, bo nie należał do pierwszej fali osadnictwa żydowskiego w Nottingham. Jak wiemy, szeryf z Żydami się nie cackał - w RoS jest scena wyrzucenia potencjalnych żydowskich osadników. Jozue musiał się osiedlić później, być może dlatego, że Ryszard promował takie posunięcia osadnicze i szeryf nie mógł się już kierować własnym widzimisie. To uśpiło czujność Jozuego. Nie pomyślał, biedaczek, że Ryszard jest, no, dość tolerancyjny, gdy już do pogromu dojdzie. A szeryf wiedział i się przygotował.

Co prawda, w "Potomstwie Izraela" jest powrót szeryfa z Londynu okrężną drogą, ale dla mnie to nie musi być wpadka scenarzystów. To szeryf wpadł gdzieś po drodze. Coś w końcu wiózł w tym swoim pancernym wiozie, gdy banici go napadli Wink Załatwiał swoje interesy.
Co do kłusownika, to Gwidon odrąbywał łapki hurtowo - na takiego wygląda. Kłusowników było wielu, ale żaden z nich nie śmiałby zagrać przy Jankielu...z powodu braku podstawowego narzędzia.

"Potomstwo Izraela" to dla mnie zdecydowanie inny odcinek niż dwa poniższe.

Wyjazd DRUGI to "Pan drzew" i "Przepowiednia". Pytanie: Który odcinek jest wcześniejszy? Moim zdaniem "Przepowiednia". Gwidon wrzeszczy na architektów, ale widać, że chce się pochwalić przed szeryfem złapaniem Małego Jana, od razu dyktuje list. Mimo krzyków nie jest aż tak nadęty jak w "Potomstwie Izraela" pod koniec 'panowania' i w "Panu drzew". Gwodin dopiero się rozkręca i dlatego jest taki jakiś lekko zgaszony. Wiadome, że znów zastępuje szeryfa, ale jednak nie chce kolejnej wpadki. Poczuje się pewniej po objawieniu nowego króla i wtedy zacznie szaleć na całego!!! Właśnie w odcinku "Pan drzew". Wiemy, że tym razem szeryf też jest w Londynie. Ale ale... Może jest to trzeci wyjazd? Very Happy W "Przepowiedni" szeryf wyjeżdża, a przyjeżdża Jan, co może nieco dziwić, ale władcy średniowieczni często podróżowali po swoich ziemiach, oj często. Jan raczej nie przyjeżdżał z Londynu, skoro mówi się, że wszędzie wozi swojego więżnia z workiem na głowie. Złapał go chyba niedawno i to nie w Londynie.

Moim zdaniem wyjazdy szeryfa do stolycy (do elyty) nie są dziwne i właśnie powinny się powtarzać.


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Wto 16:49, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Saburzanka

Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 17:21, 03 Mar 2011    Temat postu:

Co do samej chronologii, to dziwnych jest wiele rzeczy. Spróbujmy to troszkę uporządkować na rusztowaniu kalendarzowym.

1) To, że serial zaczyna się w roku 1180, a Robin inauguruje działalność w roku 1195 ("15 lat później"). Jakim cudem więc pojawia się pod koniec serii pierwszej król Ryszard Lwie Serce, który był w Anglii bardzo krótko, a kiedy przebywał w Nottingham, to wręcz dokładnie wiadomo co do dnia. W latach 1195-1199 wcale go na Wyspach nie było.

2) Odcinek "Czarownica z Elsdon" dzieje się prawdopodoobnie - przynajmniej do takiego wniosku doszliśmy na forum - niedługo po "Czarowniku". Teoretycznie jednak może to być kolejny rok, czyli 1196, bo nie jest powiedziane, że Gizbek nie może pytać Robina, czy go pamięta ... po roku Wink.

3) W drugiej serii mamy wyjazd(y) szeryfa, podczas których rządy sprawuje Gizbek. To, że Gizbek zawsze zastępowałby szeryfa, pisałam już i wyjaśniłam dlaczego, więc nie musi to być wcale jeden wyjazd. Twórcy naprawdę sporo historycznych grzybków wsadzili w nasz RoSowy barszcz - bardzo charakterystyczne jest to, że szeryf ma dwóch stewardów i kapitana. To jest dla mnie przesłanka, że wiedzieli, co czynią i że zastępowanie szeryfa przez Gisburne'a świadczy o 'historycznym poinformowaniu' twórców. Jeden z tych wyjazdów szeryfa (bądź pierwszy z wyjazdów szeryfa, bo kolejny wyjazd zdarzył się w trzeciej serii) miał miejsce w kwietniu 1199 r. Ryszard w głupi sposób wówczas umarł - przy jego agonii była obecna matka, królowa Eleonora Akwitańska, więc wieść o zgonie króla bardzo szybko dotarła do Anglii.

4) Nie mam pewności, czy twórcom chodziło o pokazanie w obu pierwszych seriach krótkiej i zwartej działalności Czarnego (lata 1195-1199, ewentualnie 1200). Wcale nie byłabym taka przekonana, czy daty 'rozgrywania się' poszczególnych odcinków mają być aby bliskie, tj. czy chodzi o szybkie następstwo. Przeczyłaby temu chronologia bezwzględna, że się tak wyrażę, a także to, co dzieje się w serii trzeciej. Są to raczej obrazki z działalności dłuższej. Można nawet uznać, że odcinki wręcz programowo nie są ułozone chronologicznie!
Gdyby jednak tak nie było, to i tak można przyjąć, że trzecia seria jest jednak inna, tj. innymi przesłankami kierowano się przy konstruowaniu jej chronologii. Odstępy czasowe między odcinkami trzeciej serii muszą być naprawdę spore w wielu wypadkach!

5) Między końcem drugiej a początkiem trzeciej serii jest roczny odstęp. Powiedziano to bardzo wyraźnie. Teoretycznie pokrywa się to też w chronologią bezwzględną. Ale teoria jest naciągnięta niby lifting, bo... W drugiej serii - ale wcale nie pod koniec! - jest mowa o wstąpieniu na tron króla Jana, co nastąpiło w kwietniu 1199 r., a w trzeciej serii - i znów dziwne, że nie na początku! - jest mowa o wydarzeniach, jakie rozegrały się w sierpniu 1200 r. Wówczas Jan ożenił się z Izabelą d'Angouleme. Wcześniej musiał oddalić pierwszą Izabelę, zwaną w serialu Hadwisą, która na pewno nie została koronowana (więc - jak dla mnie - rozstał się z nią i wszczął procedurę unieważnienia małżeństwa jeszcze przed koronacją).

6) Trzecia seria kończy się w roku 1211 (szeryf dyktuje umowę, która będzie obowiązywać od żniw tego roku plus nasz wspaniały król Jan rusza na swojego zięcia, a ta wyprawa przeciw Walijczykom miała miejsce właśnie w roku 1211). Jak dla mnie, maksymalna przeginka chociażby dlatego, że nasz szeryf jest - no powiedzmy - wicehrabią niesłychanie długo, bo co najmniej 31 lat!!! Zresztą jaki banita mógłby działać bezkarnie (nawet, jeśli przyjmiemy, że się rozdwoił) przez dziesięciolecia? Poza tym postaci się nie starzeją Wink (poza Gizbkiem, po którym bardzo widać upływ czasu).


Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Czw 17:34, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Szymon

Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 14:46, 04 Mar 2011    Temat postu:

desertrat napisał:
Cóż, argument geograficzny trudno odeprzeć, ale w "Childern of Israel" Szeryf pyta jednak Gisbourna " Czy myśl ta naszła Cię kiedy byłem w Londynie ? ", co wskazywałoby, że wracał jednak stamtąd i że twórcy zaliczyli wpadkę.


No to ja w takim razie przepraszam! Powinienem był od razu założyć, że z tym powrotem z Londynu przez Sherwood to kolejna geograficzna wpadka, podobna do tej z „Czarownika”, czy „Przepowiedni”. A tak w ogóle to niepotrzebnie przywiązujemy wagę do faktów historycznych, geografii, chronologii itp., bo jak widać, w serialu mamy pod tym względem jeden wielki burdel. My tu szukamy dziury w całym, a twórcy serialu mieli po prostu te kwestie głęboko gdzieś. Gdy oglądam niektóre odcinki to odnoszę niekiedy wrażenie, że las Sherwood rośnie wszędzie dookoła i wypełnia całe hrabstwo Nottinghamshire wzdłuż i wszerz. A to nieprawda. W filmie „Robin Hood: Książę Złodziei” pada nawet zdanie, że Sherwood to jedyna droga z Nottingham do Londynu. Bzdura totalna. Jak to, że Robin mógł przespacerować się w ciągu jednego dnia z wybrzeża do rodzinnego Loxley.

Saburzanka napisał:

Odcinek "Czarownica z Elsdon" dzieje się prawdopodoobnie - przynajmniej do takiego wniosku doszliśmy na forum - niedługo po "Czarowniku". Teoretycznie jednak może to być kolejny rok, czyli 1196, bo nie jest powiedziane, że Gizbek nie może pytać Robina, czy go pamięta ... po roku Wink.


To by wyjaśniało datę 10 maja z aktu ułaskawienia Jennet. Ale tak naprawdę nie ma to chyba większego znaczenia, bo prawdopodobnie twórcy serialu wzięli sobie tą datę po prostu z sufitu.

Saburzanka napisał:
W drugiej serii - ale wcale nie pod koniec! - jest mowa o wstąpieniu na tron króla Jana, co nastąpiło w kwietniu 1199 r., a w trzeciej serii - i znów dziwne, że nie na początku! - jest mowa o wydarzeniach, jakie rozegrały się w sierpniu 1200 r. Wówczas Jan ożenił się z Izabelą d'Angouleme. Wcześniej musiał oddalić pierwszą Izabelę, zwaną w serialu Hadwisą, która na pewno nie została koronowana (więc - jak dla mnie - rozstał się z nią i wszczął procedurę unieważnienia małżeństwa jeszcze przed koronacją


Być może dlatego w 1991 r. odcinek „Przepowiednia” został puszczony po „Władcy drzew” i „Dzieciach Izraela”, tuż przed "Zaklęciem", aby ten dystans zmniejszyć. Ja kwestię rozwodową tłumaczyłem swojego czasu tak:

Szymon napisał:
Co do „Pretendenta” to prolog, w którym Hadwisa dowiaduje się o rozwodzie z królem (1200 r.) mógł być czymś w rodzaju retrospekcji mającej na celu przybliżenie widzom genezy intrygi. Hadwisa mogła przecież swój plan przygotowywać kilka lat.


Ale tak, jak napisałem powyżej, dla twórców serialu nie miało znaczenia co, gdzie i kiedy. Dlatego wszelkie dociekania i ewentualne usprawiedliwienia błędów scenarzystów są chyba zbyteczne.

Saburzanka napisał:

Zresztą jaki banita mógłby działać bezkarnie (nawet, jeśli przyjmiemy, że się rozdwoił) przez dziesięciolecia? Poza tym postaci się nie starzeją Wink (poza Gizbkiem, po którym bardzo widać upływ czasu).


Najlepiej to widać po kilkunastoletnim Mateuszu, synu Edwarda. Od „Największego wroga” do „Czasu wilka” upłynęło powiedzmy 11 lat. A on przez cały czas jest dzieckiem! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hound of Lucifer

Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Pią 15:02, 04 Mar 2011    Temat postu:

Szymon napisał:
My tu szukamy dziury w całym, a twórcy serialu mieli po prostu te kwestie głęboko gdzieś.


Też odnoszę takie wrażenie Smile Nie przykładali się do tego zbyt mocno Wink

Szymon napisał:
Najlepiej to widać po kilkunastoletnim Mateuszu, synu Edwarda. Od „Największego wroga” do „Czasu wilka” upłynęło powiedzmy 11 lat. A on przez cały czas jest dzieckiem! Smile


Bardzo widoczne powinno to być także w przypadku Szeryfa, którego widzimy po raz pierwszy w 1180 roku, a po raz ostatni w 1211 roku.

Generalnie nikt się w sposób widoczny nie starzeje, serial kręcono w końcu przez zaledwie ok. 2 lata.

Wszystko to nie zmienia faktu, że można się bawić w próby właściwego ułożenia kolejności odcinków, bo jest to fajny i ciekawy temat Smile

Pewnie wiekszość z Was to zna, ale na wszelki wypadek daję linka do historyczno - RoSowych rozkminek: [link widoczny dla zalogowanych]

Zwróćcie uwagę, że podana pod powyższym linkiem kolejność jest inna, niż na innej podstronie tej samej strony ( [link widoczny dla zalogowanych] )! Tę drugą zacytowałem zresztą w swoim poście na 1. stronie tego tematu.


Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 15:36, 04 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Robin of Sherwood Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin